reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2013

Mikotku hmm... Dziwne rzeczy sie dzieja bo wczesniej tego nie mialam a teraz mam :p
Gosiak tak jak Bona napisala lanie, lanie i jeszcze raz lanie!!! Mam nadzieje, ze jednak zrozumie i zmieni termin... Ja nie moge dziekowac..

Kilka fotek
 

Załączniki

  • 1413663244593.jpg
    1413663244593.jpg
    16,1 KB · Wyświetleń: 42
  • 1413663261563.jpg
    1413663261563.jpg
    13,1 KB · Wyświetleń: 43
  • 1413663281789.jpg
    1413663281789.jpg
    30,3 KB · Wyświetleń: 47
  • 1413663330902.jpg
    1413663330902.jpg
    25,5 KB · Wyświetleń: 44
  • 1413663361861.jpg
    1413663361861.jpg
    19,7 KB · Wyświetleń: 44
  • 1413663392651.jpg
    1413663392651.jpg
    17,1 KB · Wyświetleń: 45
reklama
Miktku - aparat jest oki ale jakies akcesoria maja przyjsc. Ehhh nie bede zaprzatac wobie tym glowu tzn postaram sie nie ;)

Marys - Karnika jak modeleczka a Ty jaka czerwien masz na glowie !

Jak dobrze, ze jestescie i jest komu sie wygadac. Zwariowala bym bez Was :*
 
Witam wieczorkiem
Obiecałam że będę pisać i nici z tego wyszły więc przepraszam was bardzo za to ale ja nawet nie mam czasu dla siebie a co mówić o wejściu na kompa :(:( ( aż wstyd mi za to że się nie udzielam :()
A u nas koszmar jak zwykle starszak mnie już wcale nie słucha traktuje jak koleżankę ( olewka całkowita z jego strony co do mnie ) nawet kary na niego nie działają jestem już bez radna co robic a nie mówiąc już jak dokucza Adriankowi jak go nie uderzy to go popycha ma mały cwaniak już wie gdzie na iść aby go obronić ( tzn do mnie )
Dziś na wieczór nie wiem, czemu ale Adrian po kąpieli i zjedzeniu 10 ml mleka zwrócił to co zjadł i nie wiem dlaczego :( muszę i tak w poniedziałek dzwonić do lekarza bo mamy jak zwykle opóźnienie szczepienie przez te jego choroby muszę korzystać dokąd zdrowy jest.
Ja też już na oporach ciągnę ostatnio mnie tak dokucza ból w kręgosłupa i do tego jak rano wstaję to jakąś trzepaczkę mam na rękach i nie wiem dla czego norma że ja już na 3 etapy jadę ( tzn dom dzieci praca lekcje ) wprost mówiąc wszystko jest na mojej głowie a mój dziad ma wszystko głeboko w dupie i ak wraca na te 2 dni do domu to jest wielce zmęczony i on nic robić nie będzie bo on musi odpocząć a mnie szlak chce trafić i nie raz to mam ochotę go zabić ......

Oki dziewczynki ja mykam pod prysznic i do łózka

gosiak_85 - a Tobie życzę jak najszybszego rozpakowania się, a co do piłki ja też próbowałam skakać przed porodem i nic dopiera zaskoczył mały jak lekarz mi zrobił masaż szyjki to na drugi dzień wyskoczył bo miałam wcześniej robiony w 38 przez położną to nic nie chwyciło dupa z tego była
 
Mikotku: pochwalę się na fb, ale to ta sama spódniczka, co ta błękitna. Kolor tylko inny.:tak:
Gosiak: 28 masaż... Życzę, żebyś nie dotrwała. ;-):tak: A E. jak to facet-dla nich wiele rzeczy jest prostych jak budowa cepa. Może jednak da się to jakoś kompromisowo rozwiązać, co? :sorry: I nie płakaj. Albo płakaj, jak Ci lepiej. :tak:
Misianka: dziada i starszaka do pionu postaw! A co!
Marys: Karinka jaka sliczna i drobniutka. Mój Adaś to klopsik, chociaż ostatnio się wyciągnął. A Ty jaki kolorek włosów, no, no, no
Idę spać, tzn. IDZIEMY. ;-)
 
Ostatnia edycja:
Witam ciemną nocą :sorry:. Ledwo żyję po tym wspinaniu , ale dałam radę !!!! :-) zdobywaliśmy Skrzyczne w Szczyrku 1250 m n.p.m . Teraz już wszyscy śpią , ja zrobiłam dokumentację i zaglądam zgodnie z obietnicą . Mężu dziś siedział sam z naszą czwóreczką , biedny , jak do niego telefonowałam to gotował zupę pomidorową :-p.

Gosiak - ciężko się dogadać czasami z facetami . Mam nadzieję , ze po porodzie , jak zobaczy córunię to zmieni nastawienie ...Mój zawsze tak miał ;-) Kciukam nieustannie :tak:
anillek - już 11 tydzień na suwaczku !!!! Ale sunie ! Też muszę do fryzjera
Maryś - śłiczna Karinka
 
Ech, niby Aro w domu, a nawet nie było kiedy zajrzeć na BB. Wieczorem, jak Miki poszedł spać to juz byłam tak zmęczona, ze szok. Wreszcie na cos ta przerwa w spaniu się przyda.

Kingusia, zdrówka. Oby Laury nie dopadło. Szkoda z tą kurtka. Ale dobrze, ze juz jest nowa. Miki śpi w ciągu dnia w południe, a wieczorem zasypia miedzy 19-20.

Bona, super, ze szczepienia przeszły tak spokojnie "aklimatyzacje". A Misio dużo pije w ciągu dnia? Może dlatego mniej siusia?

Teri, mam nadzieje, że głowa juz przyzwyczaja się do zmian ciśnienia i przestaje bolec. Ciekawy ten laptop. Miki tez się robi wybredny z jedzeniem, ale jak mu pod pasuje to wsysa wszystko jak odkurzacz. Np obraził się chyba na chleb. Dostał wagonika z parówką to wypluł, parówka wróciła do buzi (i samych parówek zjadł 3), a wagonik zjedz mama. Wczoraj dostał kanapki na kolacje to nawet kesa nie tknął. Za to pochłonął miche płatków kukurydzianych na zwykłym mleku lekko posłodzone miodem.

Gosiak, u mnie spokojnie. Dziś nawet sama pojechałam po zakupy (głównie żeby się wyrwac z domu), nalazilam się prawie 2 h i naprawdę było dobrze. Bez ciągnięcia, bólu, stawiania się brzuszka. Widać, że to baba i zakupy lubi :p To się E popisał. Niech sam spada z domu robić te zdjęcia na dworze albo w samochodzie. Kurcze, niech oprzytomnieje, że Nelka urodzi się jesienią (chłody, deszcze), a nie latem jak Tymek. Tez bylabym wkurzona na niego. Ba, jestem, wrrrrr

Anilek, pewnie, że dobrze. Oby juz do końca ciąży było spokojnie i przyjemnie. A jak tarczyca? Nie przeszkadza jej lokator(ka)?

Mikoto, szkoda, ze J juz jedzie. Jak ten czas szybko minął.

Misianka, jak dziad wróci to nie ma że zmęczony, niech się poczuwa do obowiązków ojca. Przepraszam za dobitnosć, ale jego zadanie nie skończyło się na zrobieniu dzieci. Wymagaj od niego szacunku do Ciebie, Twojej pracy i wysiłków, kiedy go nie ma. Nie jestes maszyną. Zrób tez sobie badania. Może juz organizm wola dość!

MatkaEwa, jaki mąż biedny? Właśnie bogaty w towarzystwo dzieci ;-) Gratulacje zdobycia szczytu.

U nas dziś mimo że chłodno to słoneczko tak pięknie świeciło, ze nawet wybralismy się na krótki wypad do lasku. Myslelismy zostać tam dłużej (tzn do godziny), ale Miki uparcie chciał siedzieć na ziemi i wygrzebywac kamienie (najnowsza pasja), więc wyjście skróciło nam sie. Ale i tak dobrze, że ciutke powietrza złapał.

Biedaczek w dzień posłał tylko 20 minut. Najpierw wybudziło go zwrócenie flegmy z gardła (dobrze, ze nie poszło nic z żołądka, bo był akurat po antybiotyku). Polozylismy go do łóżeczka, żeby może jeszcze dospał. A ten akrobata przelazł górą i chyba nie wiedział jak wylądować na ziemi, bo wybrał najgorszy sposób - na główkę. Na szczęście skończyło się wielkim strachem i lekkim otarciem na czole, ale o spaniu już nie było mowy (a tak mu się bardzo chciało). I tym sposobem na dobre pożegnaliśmy łóżeczko (bo za dnia jeszcze go tam kladlam, żeby mógł spokojnie zasnąć nie rozpraszany niczym). Juz go tam nie położe. I kolejny raz cieszę się, że noce spędza na kanapie. Wole nie myśleć co by było, jakby tak to się stało nocą :-(

A tak poza tym wypadkiem całkiem dobrze. Zresztą przez to zdarzenie widać, że dawny Miki wraca do formy i łobuzuje. Czekam juz tylko kiedy skończy się podawanie leków i te gile z nosa oraz powódź śliny z buzi. Oby juz dalszy ciąg ząbkowania minął bez chorób.

Zmykam spać dalej. Dobrej reszty nocy :-*
 
MatkaEwa- wiedzialam , ze dasz rade !!! Licze, ze cos peknie w E naprawde, bo pare dni po usg dochodzilo do jiego ze bedzie koal corcie

Palin - dobrze, ze oisze, bo od wieczora martwilam sie co u Was. Oj trafil wa, sie lobuziak, ale tylkonsie cieszyc bo chyba leoiej w ta strone niz miałby sie wszystkiego bac . Super, ze wyrwalas ie z domuni z brzuszkiem oki.
Misianka -cierpliwosci i sily zycze.

Yy5mek od po 5 buszuje w lozeczku, ale nie chce go brac tu od razu. Poplakiwal, ale zel na dzisla nie, skoczki nie, zrobilam mleko i zanioslam mu do lozeczka jal nigdy, bo zawsze poranne z nami w lozku. Cos tam popil i przycichl dopiero przed chwilka. Moze przysnal jeszcze. ?.... hmmm jednak nie.

Poki awanturynie robi jiech siedzi :(
 
Ech GOSIAK, post tak z rana od Ciebie, myślałam, ze wciskasz alarm porodowy, a tu skucha :p
No mam nadzieje że jak tylko Nelka się pojawi to E dostanie świra na jej punkcie i własne dzieci będą tymi które chce fotografować.
Aby napisać posta siadalam wczoraj kilka razy, ale zawsze coś. Juz nawet zamknelam się w WC z tabletem (pod pretekstem posiedzenia), ale wtedy Miki zrobił skok harcore'a i był koniec (nawet tyłek dostał przyspieszenia).

Mnie Mikołaj obudził klepaniem po twarzy 3.30, chwilę się pokręcił, wypił mleko i zasnął. Jeszcze śpi, ku radości Ara (który też może jeszcze pospać - a potem będzie narzekał, że jest zdechły o zbyt dużej ilości snu).

Pogoda się troszkę spsuła, pewnie dziś nie wyjdziemy. Myślałam wstać i przygotować śniadanie jakieś fajniejsze, ale Aro obiecał w końcu gofry. No ciekawe czy będzie pamiętał...
 
Witam się porannie!

Kawkujemy z Mikotkowym ;-) Zosia przespala cala noc, wstała o 6 i teraz zachodze w głowę,jak tu zrobić, aby miała jedną drzemkę???


Bona wyspałas się? Michas pospal dluzej? U Was też taka straszna mgła?:-o


Marys nie poznałabym Cie :-D Karina bardzo się zmienia, chyba do Ciebie bardziej podobna???





Gosiak jak noc? Dobrze Spalas?


Misianka dużo zdrówka dla Was wszystkich. A dla Ciebie sił!


Anilek piękna.ta spódniczka, ale chyba czasochłonna, bo o pracy nad nią nie ma co wspominać, to oczywiste ;-)


MatkaEwa mężus nie biedny, tylko zaradny, pewnie super sobie poradził :-)


Palin dobrze, że nic się Mikolajkowi nie stało. Ale z niego kaskader :-o Bardo szybko minęły trzy trzy tygodnie :-(


Teri jak Nocka?


Kingusia Laura spala spokojnie?
 
reklama
Dzień dobry moje kochane czerwcóweczki ;-)

Nasz dzień rozpoczął się po 5. Laura jeszcze poleżała do 6 więc my też. niestety potem M. poszedł do pracy a ja musiałam Laurę przebierać Laurę bo się przesikała :dry: ubrałam ją od razu w normalne ciuchy więc stwierdziła że może iść się bawić... :baffled:
Jedziemy dzisiaj do mojej mamy bo nie chce całą niedzielę siedzieć sama. Na szczęście katar mam dzisiaj mniejszy a Laura się nie zaraziła :tak: daje jej w razie czego wit c. Zastanawiam sie nad tranem albo jakimś vibowitem. Muszę zapytać pediatry w czwartek na szczepieniach.

Gosiaczku współczuje pomysłów E. :-( faceci to czasem są durni, właściwie to całkiem często :-p mam nadzieję że przemyśli to jeszcze...
Palin a to akrobata z Mikołaja. Dobrze że nic się nie stało. Laura nie wychodzi z łóżeczka i nawet nie próbuje dlatego myślę że jeszcze długo będzie w nim spała. Nie wyobrażam sobie jej na razie na łóżku. Później chce dla niej taki tapczanik z barierką.
MatkaEwa gratuluje zdobycia szczytu :tak: a to mąż ma zaprawe, ciekawe czy dzieciaki dały mu popalić :-p
Marys super wyglądacie dziewczyny :tak: Karinka jaka modelka :-) podobna do Ciebie!
Mikotku pożegnałaś się ładnie z mężem? :-pZosia pozwoliła i spała spokojnie?
 
Do góry