reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2013

Dzień dobry. Druga połowa juz nie była taka spokojna, ale też lepsza niż poprzednie. Mikołaj jeszcze śpi, kolo 5 miał zawirowania, myslalam, ze to już koniec, ale jednak odpłynął. Widzę tu szanse na przestawienie się do dłuższego spania rano, a co za tym idzie do jednej drzemki.

Madzia, Mikołaj tez za dnia wyraznie zmniejszył swoje porcje i wrocil do nocnego mleka, a juz bylo, że wieczorem zjadał kolacje, a potem dostawał 250 ml kaszy (na tyle tylko rzadkiej, żeby przez smoczek przeszła) i starczało do rana. Teraz w nocy się budzi i wypija ok 150 ml mm. Może tak nadrabiają "zaległości z dnia"?

Korba, jak Zosi nocka?

Dmuchawcu, jak się czują Pszczółki?

Mikoto jak u Was? Spalaś całą noc?

Robaczku, Hubisiowi lepiej? Jak Twoje zatoki? Bolą cały czas, czy okresami? Współczuje. Oby to jednak nic poważnego w nich nie zalegało.

Mam dziś ochotę na świeże bułeczki z masłem i serem i do tego kakao. Chyba będzie trzeba wysłać Ara do sklepu. A co, pozachciankuje sobie jeszcze puki mogę. Niewiele mi juz czasu zostało, a w zapasie mam jeszcze 4 kg do przytycia (z założonej przez siebie wagi) :p
 
reklama
Dzień dobry,

Noc spokojnie, kup nie było !!!!!!!! :-D:-D:-D

Mikotko, dlatego znów chcesz siękatować ćwiczeniami ? Chyba masz jużfigurkę lepszą niż niejedna modelka ? Sytuacji w rodzinie współczuje. Pewnie wszystkich zżera stres :( Kiedy tato wychodzi ?
Hubi też jużraz tylko śpi, wolałam dwie drzemki. W aucie Hubi siedzi ślicznie i długo, w ostatecznności daje mu tel i " kaczuszki" . Ładna podusia :-)

Skalbka jak dziś nocka, też Nati spała w swoim łóżeczku ? Gratki dla Natalki za wczoraj ! Też mam nadzieję, że plamienia są niegroźne. Współczuje bezsenności. Mnie całą ciążę chciało się wiecznie spać

Palin, jest kolejny ząbek ? Moje zatoki od niemalże roku bolą non stop :( Dlatego w końcu poszłam.... Boję się ale wiem, że będzie mi potem lepiej ..

Gosiak, u nas było odwrotnie w ciąży, ja chciałam a S nie, jak urodziłam było odwrotnie przez rok :D Co do porodu to też będę licytować, jakbyś urodziła wcześniej ciut to będzie Waga - wspaniały znak :) A po drodze urodziny moje, Korby - może się Nela wstrzeli w ciocie którąś:)

Dmuchawcu,
ja mam tylko dwoje i też wieczny bałagan - zrobię porządek, banda wejdzie i porządku ni ma :( POcieszę Cię, że ja typowej chińszczyzny nie znoszę - za to polską robótkę owszem :) Sprzedajesz na all ?

Anilku
kochana, nie dołój się. Wiem, że czekanie niewiedza są straszne. Ale jesteśmy dobrej myśli i cierpliwe przecież, prawda ? Będzie wszsytko dobrze, ciesz się, że nie wracasz do pracy bo być musiała zostawić Adasia i też byś płakała :cool2:

Emko to co napisałaś aż zieruchomiałam........ Za dużo ********* mi się na jezyk o nie nasówa by tu napisać :( Biedny maluch, tak strasznie mi żal takich dzieci :( :( :( Powinny być tylko kochane .... Mi Hubi też wiecznie ucieka i ani razu nie został za to ukarany a na pewno nie zbluzgany ...


Zmykam bo późno się robi
 
Hej babeczki!!!

Justa- oby się ociepliło mniędzy Tobą a mężolem;-) Dbaj o gardełko, mnie tez drapie i boli, az spać nie daje.

Robaczku- ojoj, nieciekawie z tymi zatokami:no:

Palin- pogłaszcz Krysię od cioci :tak:Super, że tak pięknie rośnie!!
Pszczoły chyba ok. Heli katar minął. Marysia budzi sie w nocy z powodu bólu gardła, a le mnie juz minął, więc chyba to taki wirusek i przejdzie po prostu.
A pewnie, że sobie zachciankuj:-D

Madzia- tez nei lubię siedzenia w domu. No chyba że z szydełkiem;-)Zdrówka dla Tymcia! A co do ćwiczeń, to ja raz testowałam skalpel i jakoś on nie dla mnie. Wolę Mel. Skalpel jest jakoś tak...mało ruchawy:-D

Gosiu- jak będą jojca:-D uśmiałam się. Robie teraz jedna czapę (już kończę), a następny w kolejce kaszkiecik:tak:

Mikoto- podziwiem ze cwiczysz wieczorem. Ja w sumei tez mam wtedy najwięcej czasu, ale jestem juz tak padnięta, ze nie zmobilizowałabym się:no:

Emka- my tez jedziemy tylko na pensji Daniela, łatwo nie jest. Oby sie Wam udawało! Biedne to dziecko, o którym piszesz:-(

Anilku, mnie wkażdej ciąży na poczatku było potwornie zimno:tak: Siedziałam w polarze i wełnianych skarpetach w środku lata. A zwykle jestem gorąca babka:-D tzn wiecznie mi za gorąco.

Robaczku- super, że jest poprawa u Hubisia:tak: Na allegro nie sprzedaję, ale może zacznę.


U nas kolejny pochmurny dzień- nie lubię:no:
Zosia dziś idzie do szkoły na 10.45, więc za dużo czasu na kawke nei mam. W dodatku przyjdzie do mnei koleżanka.
Nie mam pojęcia co dziś na obiad wykombinować. Trzeba pójśc na zakupy, a w taką pogodę podwójnie mi się nie chce.

Chce mise za to szydlić i może bym dokończyła po ścianach malowąc????:rofl2: Oooooo, a potem pokażę Wam jak ozdobiłam teściowej kafelki w kuchni w letniskowym domku:tak:

Buziaczki, zycze miłego dzionka!!!
 
Hej kochane :) Dziś pierwszy dzień jesieni buuuuuuuuu....... u nas iście jesiena aura :/ Leje, szaro, buro i ponuro :/

Dzisiejsza nocka tak jak myślałam nie najlepsza tzn już o 1:30 Natala wylądowała u nas w łóżku ale zasnęła u siebie i ładnie spała do tej pierwszej. Jakos ja tez nie mogłam dziś w nocy spać połozyliśmy się z mężem przed 1 nie mogłam zasną, później NAtala się obudziła, gdzieś za godzinę już maszerowałam do toalety za godzinę znów,a o 5 zadzwonił budzik... ;(

Już odliczam dni do 18 grudnia, bo od tego dnia ide na zwolnienie!!!!!! :D No i już będzie tak blisko świąt :) Już się nie mogę doczekać tej atmosfery :D

Emka-każdemu puszczają czasem nerwy ale nienawidzę tego jak widzę, że ewidentnie cała agresja i cale sfrustrowanie takich osób jest wyładowywane na dzieciach :/ Niestety to się często widzi :/

Robaczku- no niestety dzisiejsza nocka hmmm juz nie taka kolorowa :/ Bidulku wiem co to znaczy ból zatok :/ Ja mam już kilka lat zator na zatoce i brałam tylko jakieś tabletki i kropelki do nosa chyba przez pół roku i teraz jest troszkę lepiej już rzadziej boli. Ale pamiętam jak w Tunezji pojechaliśmy na nurkowanie.... nigdy nie zapomne tego bólu, przez dwa dni dochodziłam do siebie. Lekarz później mi powiedział, że nie wolno nurkować z zatorami na zatokach, bo coś tam się może stać z uszami, Już nie pamiętam co ale pamiętam , że ból był nie do zniesienia :/

Mikoto- kochana Ty już masz tak piękną figurę, że żadne ćwiczenia nie są Ci potrzebne :) Wyluzuj kochana i kładź się wcześniej spać :*

Anilek- kochana ja cały czas trzyma kciukolce za Was i wiem, że serducho teraz już będzie :D

uciekam kochane :)
 
witam
cholerka znowu pada :wściekła/y:ale do tego wieje i zimnica że hhoho jak Dawid do szkoły wychodził było ledwo 6 st :shocked2:czekam na przyszły tydz ma być ponoć ocieplenie

Emka niestety takie sytuację sa bardzo częste :-(mna wstrząsneło w niedziele na spacerze patrze a tu idzie kobieta młoda ok 30-stki z dzieckiem w parasolce ale to nawet nie była taka parasolka jakiej my uzywamy tylko nie wiem czy widziałaś takie stare parasolki że tylko sam stelaż i materiał zawieszony bez żadnych usztywnień i zero regulacji oparcia a w tym dzidziuś nie nie wiem czy miał z pół roczku na pewno sam jeszcze nie siedział taki biedny wykrzywiony na bok widac że mu nie wygodnie a matka idzie jeszcze papieroskiem i rozbawiona gada przez tel do dzis żałuje że nie powiedziałam jej że robi krzywdę temu dziecku że bedzie całe pokrzywione ..:-:)-(Daria mi często ucieka w druga strone ale ja mam zawsze na nią sposób uwielbia koty i jak tylko powiem choć idziemy poszukać kotka o tam poszedł juz leci zadowolona ;-)

Mikoto Daria tez skacze w kałużach i zadowolona woła ciap ciap ;-)tylko cierpne żeby się nie przewróciła :sorry: kochana ja ostatnio jak się kłade z Darią żeby zasneła to albo sama tez zasypiam albo juz nie mam siły wstać .. podziwiam za te ćwiczenia wiem jak dobrze sie czułam po .. na pewno wrócę tylko jeszcze nie wiem kiedy :zawstydzona/y:

anilku och najgorsze to czekanie oby jutro było juz wszystko jasne i serduszko pieknie biło &&&&&&&&&&&

Robaczku o jej aż tak z tymi zatokami maskara :-:)no:

Justa oby to było przejściowe i ociepliły się Wasze stosunki :-D

Palin hihi to Krysia z charakterkiem widze będzie super że na 100 % juz wiesz ;-)my tez mamy pornograficzne daria była bezwstydnica rozkładała nogi na każdej wizycie :eek:
 
Dzien dobry,

Tymek przespal nocke super, uslyszlaam go raz, ale nawet nie wstawalam , bo to jakies kokoszenie bylo :tak: za to ja tragicznie w nocy. Co sie obudzialm to placowk kompletnie zgiac nie moglam, chwytalam sie ramy lozka aby miec je wyzej i jakos to schodzilo, ale malo spalam. Musze zaraz cisnieniomierz wyjac i mierzyc dzis, czy aby wszytsko jest w porzadku.

Mikotku
- oj wisadlabys na motor i sprawiloby Ci to duza radoche. Nie mowie tu o scigaczu, ale wrazenia sa niesamowite !

Oto sofa : $_86.jpg nic spejalnego, ale na nasze potrzeby w sam raz bedze (mam nadzieje). Wiec w sobote wreszcie jakies zmiany


Justa - my tez z E jakos sie mijemy, juz nawet czasem ciezko cos porozmawiac. On worci z pracy, wyjdzie z Tymkiem polozymy go spac i siada przed kompem.... i tyle,ja ide sie wczesniej polozyc, bo co bede siedziec i ta wieczory nam zlatuja. Zagaduje, podpytuje, ale on ma zero podzielnosci uwagi a ja szybko sie irytuje, gdy o cos pytam a tu cisza....

emka - wspolczuje, ze musialas bys swiadkiem takiej sytuacji. Szczerze, powiem, ze tu dzieci sa mega rozbestwione, co jest wina rodzicow, ale nigdy, przenigdy nie dojdzie do takiej sytuacji. Tylko dlatego, ze dzieci sa tu bardzooooo chronione przez prawo. Kazde dziecko (no wiadomo nie takie malutkie), moze zdzwonic i zlozyc skrge na wlasnego rodzica. Z jednej strony dobrz,e bo widac, ze maja dzieciaki pod ochrona, z drugiej ni zawsze wiadomo czy dziecko mowi prawde. Biedny maluszek :-(

Palin - jesli chodzi o ciaze to zdania sa podzielone. Bo faktycznie sama opieka jest znikoma, ale za to w szpitalu naprawde dbaja o czlowieka. TO teraz ostro niech pralka tam chodzi ! hihih od buleczek z kakao nie nabierzesz 4 kg :-p ja poki co nadal mieszcze si w swoim zaloeniu, ale zobaczymy jak bedzie na finiszu :tak:

Robaczku - suoer, ze Hubi bez kupek !!!! Kochana wy Cioteczki nie jedyne, E tez ma urodziny w pazdzierniku, tesciu imieniny, wiec mamy w czym wybierac. I innej opcji niz waga nie biore pod uwage. Najbardziej sie boje , ze przenosze a 31.10 wypadaja urodziny mojego ex i nie chce wtedy rodzic !!!! wiec opcji przenoszenia nie biore pod uwage :-p

Dmuchawcu - achhh cudownie juz doczekac sie efekty nie moge. Ja musze malej zrobic jakas czape ala zimowa, bo nic nie mam :szok:

Skalbka - do grudni zleci juz szybciutko :-) Natka na pewno potrzebuje paru dni na zaznajomienie sie z nowosciami, ale bedz z niej dumna i tak !

Kinia - gdzie jestescie ??? obiecalam fotki nie zrobilam :zawstydzona/y: ale wrzcam linka do maty (tymkowi sie bardzoooo podoba) i poscili (obecniesiedzi w pralce i czeka na wypranie )

PATRULL Bathtub mat - IKEA

SKÄMTSAM Quilt cover/pillowcase for cot - IKEA

Terii - tutuaj takie maluszki w parasolkach to normlany widok, faktyczni czasem sa to niby lepsze ale i tak, szkoda mi takich maluszkow

Zapomnialam Wam napisac, ze w sobote w jednym ze sklepow juz zaczeli sprzedawac swiateczne ozdoby ! zdebialam i wyszlam z alejki ... za szybko jak dla mnie :eek:

Tymek dzis wstal normlanie czyli zaraz po 6, chcial isc do lozeczka to go wsadziaal, ale siedzi i sie kreci. Myslalam, ze sie przestawi na 1 drzemke, bo nawet to takie zle nie jest... zobaczymy...ooo wyrzucil smoki !
 

Załączniki

  • $_86.jpg
    $_86.jpg
    21,6 KB · Wyświetleń: 39
Ostatnia edycja:
Jesteśmy Gosiaczku :*
Wczoraj cały dzień nas nie było, "świętowaliśmy" rocznice. Niestety przez Laury jęczenie i wycie było średnio.
Nadrobiłam co napisałyście ale poodpisuje później bo teraz lece coś zjeść.
Znowu leje, Laura marudna a mnie strasznie boli brzuch :no:

Ciężki dzień się zapowiada...
 
Witam się porannie z kawą!

Tyle się opisałam i wcielo mi posta :banghead: wstalysmy po 9, także dzisiaj będzie jedna drzemka. Zosia nie spala od 4 do 5. Także nie było źle, tym bardziej ze tyle rano pospalysmy.


Emka to jest straszne! Gdzie dziecko ma.szukać ratunku, ukojenia, skoro matczyne ramiona szarpia zamiast tulic :-(


Palin jak Mikołaj? Temperaura w normie? Apetyt dopisuje?


Madzia ćwicz! Razem weselej ;-) to zagadka rozwikłna ;-) ja to strachliwa jestem pod tym względem,no ale macie pewność,że Tymek spi. Zosia jest nieprzewidywalna :p


Anilek Wyspana? Co dzisiaj porabiacie?


Robaczku bardzo się ciesze!!! :-D teraz i apetyt wroci ;-) Kochana musze się rozciagnac ;-) dziękuję za miłe słowa :-*


Dmuchawcu ciesze się, że macie się lepiej! o której Zosia kończy zajęcia? Najpierw ćwiczę z Mel B brzuch a potem wyciszam się Skalpelem ;-) ubolewam nad tym, że nie mam, jak Ty czy Anilek, hobby :-( miałabym czym.zając wieczory :-/ u mnie dzisiaj ryzanka. Zaraz będzie. Miał być krem z pomidorow, ale nie mam czosnku :-/


Sklabka a teraz zatoki Ci dokuczają? Kochana mojej figurze wiele brakuje, zwłaszcza piersi :p tez nie mogę się doczekać świat, uwielbiam ten klimat ;-)


Teri i u nas zimno, buro, leje, wieje. Zosia znow się nudzi, zazwyczaj o tej porze jesteśmy na.dworze. Gdyby nie.padalo.pojechalybysmy do galerii, musze Kupić Tacie spodnie dresowe.


Kingusia gdzie swietowaliscie rocznicę? Jak noc?
 
Mikotku plany były takie żeby zostawić Laure z moją mama i wybyc gdzieś w dwójkę ale że siostra chora to nie chcieliśmy Laury tam zawozić. Ostatecznie pojechaliśmy do Częstochowy. Byliśmy na Jasnej Górze, na obiedzie i na małych zakupach, niestety średnio udanych :dry:
Chcieliśmy jeszcze napić się kawy i zjeść jakieś ciacho czy lody ale Laura już marudziła na potęgę bo była śpiąca a nie mogła tam zasnąć.
Na szczęście zasnęła jak tylko wsiedliśmy do auta.

Ostatecznie zjedliśmy pizze i wypiliśmy wino jak Laura poszła spać ale do najbardziej udanych to ten wieczór nie należał...

Gosiak super zakupy. Cieszę się że znaleźliście kanapę. Będzie przemeblowanie :tak: niech Wam służy ;-)
Teri jak wytrzymujecie dzisiejsze siedzenie w domu?
Robaczku mój M. też chyba ma jakiś problem z zatokami bo często ma taki "chwilowy" katar. Ale nie mogę namówić go na pójście do lekrza. Mam nadzieję że zabieg przyniesie Ci ulgę.
Dmuchawcu u Was też pada? Daleko macie do szkoły? Pewnie to nie lada wyprawa z trójką i jeszcze w taką pogodę :sorry:

Jak mi zimno brr...
 
reklama
z opóźnieniem, ale i ja się melduję. Postaram się regularnie coś skrobać :) U nas ostatnio wszystko stoi na głowie. Ja już doszłam do siebie po operacji, praktycznie mnie nie boli. Szwy wyjęte, teraz tylko czekam na wynik. Niby powinnam być spokojna, bo markery miałam w normie, a i z wyglądu guz był potworniakiem, ale wiecie - musi być czarno na białym.
Jędrek po wakacjach z dziadkami ma rogi do nieba, ale też powoli go ustawiam do wcześniejszych granic. Udało mi się na przecenie w lidlu kupić super naklejki i teraz mamy nowy system motywacyjny. Ewka też już lepiej, jest bardziej pogodna. Powoli zapomina o cycu, a i ja ją teraz mogę dużo więcej tulić, nawet jak mnie niechcący kopnie w brzuch to już praktycznie nie boli. Nie spodziewałam się, że odstawienie od piersi, mój pobyt w szpitalu i późniejsza mała niedyspozycja tak na nią wpłyną, ale wierze, że najgorsze mamy już za sobą. Wraca moje cudowne, pogodne dziecko. Dziś noc była gorsza, większość spędzona na koalę na moim brzuchu, ale to spowodowane jest podwyższoną temperaturą, katarem i wychodzącymi czwórkami.
Wczoraj dodatkowo mój mąż zgubił portfel (albo ktoś go zwinął) ze wszystkimi dokumentami, kartami, świeżo kupionymi biletami miesięcznymi, gotówką... Wszystkie karty od razu zastrzegłam, teraz biega po urzędach i załatwia dalej. Najgorsze, że przez to nie pojedziemy na wesele za 2 tygodnie. Cały nasz budżet przeznaczony na podróż i imprezę przepadł. Teraz sytuacja między nami jest napięta...ale mam nadzieję, że ochłoniemy i znów zacznie się układać.

Jak Ewka zaśnie to postaram się doczytać co u Was :*
 
Do góry