reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2013

Mikotko - Ty i wyrodna matka???? to co ja mam o sobie powiedziec skoro przeszlam na mm bo psychicznie zle sie czulam karmiac... pokarm mialam , problemow Tymek przez ten miesiac nie mial . Ja sie moge tak czuc nie Wy, ktore walczylyscie o to. Ale wiem, ze dla nas obojga zrobilam dobrze, bo ja jestem szczesliwa i mysle Tymek tez :tak:

Palin
- &&&& za szczepienie

Wrocilismy... kurcze niby 14 st jak wychodzilam bylo, to mysle zimno bedzie. Ubralam Tymka gruba i coo... zero wiatru przyjemnie...ja sie zgrzalam, na szczescie synus cyba nie za bardzo...ale przeszlismy ladny kawalek.No i mamy rajtki :-)
 
reklama
A ja dopiero teraz się witam, z druga już kawą, jak zwykle czasu mam mało i nie wiem czy iśc ćwiczyć czy sprzątać?
Mam takiego flaka na brzuchu że w spodnie się nie dopinam, jak siedzę to guzik muszę rozpiąć ale bałagan taki że dom sie sam o sprzątanie prosi.

Ja ważyłam wczoraj ninę domowym sposobem i wychodzi jakieś 5.300 czyli przybrała ok. 1.8 kg, ale przez pierwszy miesiąc nic więc to chyba niezłe, Ewka w tym okresie miała 4800 ale urodziła się prawie 600g mniejsza


Od 3 dni dzwonie do szpitala w sprawie wyników Niny na toxo, bez tego jej szczepić nie mogę n rotę będzie zaraz za późno a oni tam nie odbierają:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Postaram sie wam podopisywać wieczorem jak trochę bb ogarnę
A tu fotki z wesela i na macie

Zobacz załącznik 582280Zobacz załącznik 582281Zobacz załącznik 582283Zobacz załącznik 582288
 
emka01 u nas tez były jęki i ryk przy baczkach na mleku Hipp, jak zmieniłam na Bebilon tak wszystko ustąpiło

RobaczekII
w Gdańsku warsztaty są 10.10, ja bym była chętna tylko nie wiem czy z małym bo on chyba nie wytrzyma tego siedzenia
Rejestracja


Ja dziś zapiekankę musiałam robić jedną ręką bo na drugiej „nosidupka” była, ciężko było ale się dało.
 
Justa dzieki. Ja chetnie sie wybiore. Jezeli mozna z nosidupkami to swego bym wziela. Wozek i chusta i jakos sie da.We dwie bedzie raznirj moze jeszcze Korbe namowie

Wisienka Ty bylas z Antkiem? Wytrzymal?

Dzika trzymam kciuki za wyniki.
 
Alez tu pusto dzisiaj...
Tymek zjadl o 17:30 godzine pozniej chcialam go polzyc bp juz ledwa na oczka patrzyl a tu ryk w lozeczku, ze uspokoic go nie moglam...pomyslalam moze glodny?? zrobilam 60 ml mleka wypil raz dwa i potem zasnal...

CHyba rzeczywoscoe musze mu zwiekszyc bo biedny niedojada moze...dzis raz dostal wiece i 4 godzinki bez problemu przerwy...jutro dam mu 2 raz wiecej
Nie chce dziecka glodzic, ale boje sie tezo przekarmienie, bo nie jestem pewna czy jak nie bedzie juz chcial jesc to przestanie czy wypije na sile do konca :confused:
 
justa na bebilon pepti?Ten na receptę?Jesli dzisiejsza noc też będzie spokojniejsza to zacznę wierzyć,że zmiana działa;)
gosiak mi powiedziano (lekarze i położna),że mlekiem sztucznym nie idzie przekarmić,bo jesli dziecko się przepije to zwróci nadprogram;)Moja jak się zamyśli i pije do dna zwiększoną dawkę to przy odbiciu czasami uleje.
 
emka - dziekuje - ja tu nie mam kogo spytac (lekarza). tez nam sie czasem uleje przy beczusiu ale to sporadycznie :tak: tyle sie nasluchalam od jednej mlodej mamusi jak to dzeci na mm tyja albo maja do tego tendencje iz mimo Tymek szczuplutki to wbilam sobie do glowy
 
Hihi, spodobalo mi sie okreslenie Robaczka obiad w samotności sie gotuje :D u nas to tez sie zdarza, jak mały na cycu wisi :)

dzieki za odzew co do wypadania włosów.. Ja tez Pamietam ze po urodzeniu Zu mi leciały ale nie pamietam juz czy aż tak.. Chyba jednak tak było ale potem wróciły do normy jak juz wypadło co miało wypaść, jak to pisze Mikotek :)

Slaby dzis dzień miałam z potwornym bólem głowy... Chyba przez pogodę. Mam nadzieje, ze sie nie pochoruje.. Bo mąż leży chory. I znów wszystko na mojej głowie ;) chciałabym sie mniej denerwować sprawami na które nie mam wpływu.. I zamartwiac na zapas.. Zna ktoś na to sposoby!? :)

dobranoc dziewczynki!
 
Hej pisałam posta a tyu nagle neta mi ucieli... No cóż piszę więc jeszcze raz;-)
Włosy...też mam coraz mniej ale fryzjerka ostatnio powiedziała mi , że teraz jest pora na wypadanie włosów (jesień)
Natali nadal je prze 5-10 min ale raczej się najada, bo jak odbija to się jej ulewa, także chyba jest ok. Licytuje wagę także niedługo będziemy się wazyć:tak:
Wczoraj biegała i chyba się przeforsowałam, bo tak się strasznie źle czułam, że myślałam, że zwymiotuje...a dziś mega zakwasy.
Przed chwilą czytałam sobie posty z października, listoapda 2012...ehhhh czasami strasznie tęsknie za ciążą...:unsure:
 
reklama
Anusiakanusia - coś musiało być na rzeczy, bo i mnie głowa bolała (a już dawno zapomniałam co to ból głowy) i to tak, że musiałam już coś łyknąć (a raczej nie lubię się faszerować chemią).

Gosiak - myślę, że jak Tymek będzie miał za dużo zjeść to uleje. Po za tym nasze Brzdące wchodzą już w taki wiek, że jak są pełne to odmówią jedzenia. Spróbuj - bez tego nie będziesz wiedziała. Może na początek przygotuj sobie większą porcje i podczas jedzenia odsuń butelkę jak zje 10-20 ml więcej niż dotychczas - jak będzie głodny to się upomni, żeby jeszcze dać. A jeśli nie - to widać będzie, że ma dość.

No i po szczepieniu. Ale byłam dumna z syna. Co prawda płakał od wkłucia do końca wstrzykiwania (i to x 3), ale szybko się uspokajał. W domu zasnął, a po przebudzeniu już chyba nie pamiętał, bo chichrał się przy zabawie. Teraz w nocy pospał dłużej (już nawet ja się obudziłam na karmienie i czekałam). Mam nadzieję, że przestawia się powoli na przesypianie nocy, a nie jest to tylko wynik szczepienia.

Piguła (ta sama, co wtedy) się postarała. Za to wnerwił mnie lekarz. Nie umiał mi odpowiedzieć na żadne pytanie. Na dodatek według jego pomiarów to Mikołaj od 2 września (kiedy byłam go zważyć; ta sama waga i też na golaska) nie przytył ani trochę. NIE WIERZĘ! Mikołaj zjada 6-7 posiłków na dobę po 110-150 ml każdy (rzadko się zdarza żeby zjadł tylko 90, a już wyjątki, żeby mniej - zwykle potem nadrabia) i żeby przez 10 dni waga stała w miejscu? Poprzednie ważenie pokrywało się z moim domowym. Teraz jak ważę Młodego w domu to zawsze mam powyżej 6 kg (końcówka różnie, ale zawsze ponad 6 kg). Mikołajowi lekarz też nie podpasował, płakał przy badaniu (i co przy krzyku dziecka chciał usłyszeć, że przykładał stetoskop?). Oj niezadowolona jestem z tego pediatrzy. Dobrze, że on ogląda Mikołaja tylko podczas szczepień.

"Ciąganie się" kończy, wracam spać :happy2:
 
Do góry