reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

Cześć dziewczyny !!! melduję , ze żyję jeszcze ;-). Intensywnie się zrobiło i nie ma na nic czasu i sił . Dziś pierwszy spacerek z Jasiem zaliczony , wózek prowadził dumny starszy brat :tak:. Zosia ma dziś uroczyste zakończenie roku szkolnego i tym samym szkoły podstawowej . Nie zdecydowałam się na pójście z Jasiem - za malutki . Zosi było przykro bo sie starała - ma świadectwo z paskiem , średnia 5,4 !!! Ale porozmawiałyśmy i jakoś sobie poradziła . Poszedł mąż z Zuzką . Ja z chłopakami siedzę w domku . Narazie mąż mi pomaga , wziął 2 tygodnie urlopu . Boję się jak dam radę jak on wróci do pracy . Jaś wisi najchętniej na cycu i domaga się go od razu jak go biorę na ręce
Wybaczcie , ze tylko o sobie . Nadrobię wkrótce ( mam nadzieję ) ;-)
 
reklama
robaczku, ja ostatnio powiedziałam mężowi, że jak dla mnie weekendów mogłoby nie być - miałabym czas na wszystko - dom, dzieci, dla siebie
w weekend tyle się zawsze dzieje, że po weekendzie nie wiem w co ręce włożyć
a dziś sobie uświadomiłam, że już miesiąc macierzyńskiego za mną, ech za 5 miesięcy byłoby po urlopie - dobrze że mamy roczny :-D

kari dobrze, że w końcu ktoś cię odpowiednio potraktował, oby wszystko szło teraz ku lepszemu
44 kg bój się Boga dziewczyno! oddam ci w gratisie z 10 kg moich ;-)

dzika, tu lepszą specjalistką jest matka Ewa - ja polecam niezmiennie hoppediza - tkaną, ale ja mam doświadczenie tylko z tą jedną chustą
 
Ostatnia edycja:
No to super, że u Dmuchawca i Helenki wszystko dobrze :-D

Kingusia- strasznie się cieszę, że córunia ładnie przybiera na wadze! Ty pewnie odetchnęłaś z ulgą!

Gosiak- uważaj z tym paracetamolem na ból... Niby można po dwie tabletki, ale ja niestety przedawkowałam dzień po wyjściu ze szpitala. Miałam dreszcze, drgawki, straszne... także uważaj Kochana :)

Anula-
no to ładnie Karolek rośnie he he, ale to dobrze, oby tak dalej!

Przepraszam, ale nie pamiętam, co miałam której odpisać... Miałam dziś koszmarny dzień. Wreszcie odpadł pępek! Ale niestety odsłonił żywe ciało... Pojechaliśmy do poradni i się okazało, że Mały ma katar i początki zapalenia płuc! Ręce mi opadły... Przepisała tonę leków i na wszelki wypadek dała skierowanie do szpitala, gdyby w weekend coś się działo. Sprawdzam Mu przecież nosek, czyszczę wodą morską i nic tam nie było... A lekarka jak Go osłuchiwała, to od razu powiedziała, że jest wydzielina w oskrzelach... We wtorek wizyta kontrolna, mam nadzieję, że obejdzie się bez szpitala, trzymajcie kciuki, plisssss....
No i na buźce te krostki wyglądają strasznie, kazała smarować twarz Bepanthenem...

Dziewczyny, miałyście przyjemność dzwonić na infolinię ZUS-u? Teraz już nie można dzwonić bezpośrednio do oddziału, tylko stworzyli infolinię... I co ja słyszę? TWÓJ CZAS OCZEKIWANIA TO 44 MINUTY. PRZED TOBĄ JEST 116 ROZMÓWCÓW. AAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!! Generalnie nie polecam :no::baffled:

Miłego wieczorku dla wszystkich i przespanej nocy!!!
 
Padam na pysk. Totalnie zmęczona jestem, ale nie fizycznie, tylko psychicznie. Męczy mnie dieta, mam ochotę uciec od wszystkiego chociaż na pół godziny. Sama nie wiem, o co mi chodzi, jestem jakaś taka nijaka. A przecież Mikołaj jest grzeczny, spokojny, tylko lubi towarzystwo. Ciągle kupka sobie, albo chociaż pobąkuje, je chyba za 3 albo 4. Obowiązki domowe mi odpadają (choć np. dziś poprasowałam wszystkie ciuszki Młodego). I naprawdę nie mam powodów do narzekania, ale ciągle czuję się jakaś niezadowolona. Masakra.:no:

Miko jak obudził się o 15 tak zasnął dopiero przed 19 (w między czasie drzemał na rękach przy cycu, ale co go chciałam "odstawić" o oczy jak 5 zł). I Znowu trzeba go będzie specjalnie budzić na kąpanie.

Była dziś położna - w końcu nas zastała :happy2: Mikołaj obejrzany, zastrzeżeń żadnych. Kikut jeszcze trochę z nami pobędzie (sama widziałam jak mocno jeszcze się trzyma). Bioderka ładnie. Pytałam o jego stękanie - to jeszcze nie kolka, ale na wszelki wypadek kazałam mi 1 dziennie pić herbatkę z kopru włoskiego i jeśli się pojawią podawać SS.

Chciałam Was zapytać - czy u Was (teraz, czy wcześniej, w wieku zbliżonym do Mikołaja) Wasze Szkraby też tak ciągle trzymały główki na boki? Mikołaj praktycznie wogóle nie chce patrzeć przed siebie (chodzi mi jak leży). Jak mu podłożę coś pod boczki, to trzyma kierunek wprost, ale jak ma "luz" przy główce to zawsze leci na prawo lub lewo. Sam ją obraca w kierunku cyca, jak podnosimy do obdibcia to ją łądnie dźwiga, ale zastanawia mnie to własnie upodobanie do "boków". Położna nic mi na to nie powiedziała (nie wiem, czy nie wiedziała, czy może to normalka).

Lecę chwilkę poleżeć i budzimy Młodego...
 
Witam ;-)

Ja dziś tak szybko pytanko mam do dziewczyn ekspertek od chust: czy chusta kółkowa na początek może być? Czy polecacie jakieś konkretne firmy?
 
Witam ;-)

Ja dziś tak szybko pytanko mam do dziewczyn ekspertek od chust: czy chusta kółkowa na początek może być? Czy polecacie jakieś konkretne firmy?

Ekspertką od chust to ja nie jestem, ale używałam i używam.
Jak szukałam dobrej chusty to sie troche naczytałam.

Kołowa nie jest zła, zwłaszcza na lato, bo nie trzeba jej tyle motać i jest mniej warstw, a co za tym idzie maluchowi ani mamie nie jest goraco.
Obie chusty maja te same sploty.
Odradzałabym tylko chusty elastyczne, gdyż maja dodatek sztucznych włókien.

Kołowa jest łatwieksza do opanowania, ale cieżej sie ja naciąga, bo materiał trzeba dobrze przeciagnac przez koła i naciągnąć.
Tego probelmu nie ma z chustą zwykłą.
Jesli już chcesz chsutowac to jednak polecałabym zwykła chustę tkaną ;)

Palin czyżby sie jakis baby blues właczył?? Wspolczuje samopoczucia :(
Ale niestety tak bywa, nie wiem dlaczego. Młoda mamusia powinna byc zadowolona, a okazuje się, ze jest umęczona, rozzalona i znudzona.
Grunt to dobre nastawienie psychiczne, wiec mam nadzieje, ze ci przejdzie, ale muszisz juz zaczac z tym walczyc bo depresja poporodowa to nie mit i zaczyna sie od błahych spraw.
Starajcie sie przebywac jak najwiecej na swieżym powietrzu, zorganizujcie sobie czas z Aro (jak mały spi to wybierzcie sie na krótki spacer sami) Mikołaj przez 30 minut bedzie sobie słodko spał pod czujnym okiem babci, a wy sie oderwiecie, odetchniecie... To mało, a zarazem wiele, wiem co mówie ;)

sa-raa super wiesci przynosisz! Czekamy z utęsknieniem ;)


U nas w sumie nic nowego.
Ola nadal pocieszna strasznie, Krzys duzo pomaga zwłaszcza przy karmieniach, a ja mam doła, ze nie moge karmic piersią. Brakuje mi tego, ze nie wiem.
Ale kangurujemy sie niemal codziennie, choc Ola bardziej lubi tatowa klatę bo tam sa włoski ktore czochra ;)
Irek pomaga jak może. Angażuje sie chyba bardziej niż jak sie urodził Krzysio (no ma chłop doswiadczenie juz). W nocy czesto do niej wstaje, a ja myslac ze spała pol nocy dowiaduje sie nad ranem ze wcale nie spała tyle ile mi sie wydawało, bo tatuś sie nia zajał ;)
Dziwie sie tylko, ze mnie czasem jej stekanie kwękanie nie budzi.
 
Ostatnia edycja:
Palin, dzieci tak mają, że trzymają głowę na boku jak leżą. Ważne jest by zwracać uwagę by przy spaniu raz na jednym boku raz na drugim główka była.
Co do "chodzenia nie wiadomo o co " to ja przy Sewerynie też tak miałam. Chyba to przez to, że całkiem Twoje życie się zmieniło, że masz "obowiązek" 24 h/dobę a wcześniej nie. Ja teraz nie mam tak bo do obowiązków dzieciowych jestem przyzwyczajona i jakoś łatwiej mi jest wszystko robić i zorganizować.
Zdecydowanie to macierzyństwo jest dla mnie łatwiejsze niż pierwsze. Ale Twoje uczucia doskonale znam i rozumiem.

Bona zdrówka dla Michałka !!! Mam nadzieję, ze do szpitala nie traficie, że szybko Michaś bedzie zdrów !
Z ZUSem to lekkie przegięcie ..Widać, gdzie mają petentów..

Isis, nie pomogę, bo dopiero wchodzę w temat chustowania.

Xez
, cieszę się, że I już pokochał Olę, wiedziałam, że tak będzie :)

Dmuchawcu, cieszę się, że wszystko ok i że wychodzicie. W końcu znów będziesz częstowac kawusię :):)


Moja chusta właśnie do mnie dotarła !!!
I pierwsze motanie za sobą - młody nawet nie wypadł :) muszę tylko nauczyć się dobrze dociągać.
Ale pokochałam chustę od pierwszego wiązania :) Młody był śpiący więc nie bardzo chciał siedzieć ale mam nadzieję, że i on ją pokocha :)
Tak się omotałam pierwszy raz - pracuję nad dociąganiem:
S__3DA0.jpg

Dzika, licytuj, licytuj :)

A jeszcze, doświadczone chuściary, jak raczki powinien mieć maluch ? Pod brodą, przy ciałku, czy tak jak mu się podoba ?
 

Załączniki

  • S__3DA0.jpg
    S__3DA0.jpg
    21 KB · Wyświetleń: 92
Ostatnia edycja:
Palin, dzieci tak mają, że trzymają głowę na boku jak leżą. Ważne jest by zwracać uwagę by przy spaniu raz na jednym boku raz na drugim główka była.
Co do "chodzenia nie wiadomo o co " to ja przy Sewerynie też tak miałam. Chyba to przez to, że całkiem Twoje życie się zmieniło, że masz "obowiązek" 24 h/dobę a wcześniej nie. Ja teraz nie mam tak bo do obowiązków dzieciowych jestem przyzwyczajona i jakoś łatwiej mi jest wszystko robić i zorganizować.
Zdecydowanie to macierzyństwo jest dla mnie łatwiejsze niż pierwsze. Ale Twoje uczucia doskonale znam i rozumiem.

Bona zdrówka dla Michałka !!! Mam nadzieję, ze do szpitala nie traficie, że szybko Michaś bedzie zdrów !
Z ZUSem to lekkie przegięcie ..Widać, gdzie mają petentów..

Isis, nie pomogę, bo dopiero wchodzę w temat chustowania.

Xez
, cieszę się, że I już pokochał Olę, wiedziałam, że tak będzie :)

Dmuchawcu, cieszę się, że wszystko ok i że wychodzicie. W końcu znów będziesz częstowac kawusię :):)


Moja chusta właśnie do mnie dotarła !!!
I pierwsze motanie za sobą - młody nawet nie wypadł :) muszę tylko nauczyć się dobrze dociągać.
Ale pokochałam chustę od pierwszego wiązania :) Młody był śpiący więc nie bardzo chciał siedzieć ale mam nadzieję, że i on ją pokocha :)
Tak się omotałam pierwszy raz - pracuję nad dociąganiem:
Zobacz załącznik 568626

Dzika, licytuj, licytuj :)

A jeszcze, doświadczone chuściary, jak raczki powinien mieć maluch ? Pod brodą, przy ciałku, czy tak jak mu się podoba ?

:-):-):-):-)
Gęba mi sie uśmiechneła ;) Dobre!

Mam nadzieje, ze szybko nauczysz sie dobrze wiazac i małemu bedzie odpowiadał taki srodek transportu :)

Palin Robaczek ma rację.
Wiem, ze sie bedziesz wykrecała itd, ale właśnie tak jest ;)
Tylko, ze dasz radę. Wczesniej nie byłas za nikogo odpowiedzialna, co najwyżej za własne czyny, ale teraz... ten mały człowiek to nie zabawka, nie da sie jej odłozyc na półkę i ta swiadomosc, ze to juz tak do konca (a rzynajmniej do 18 lat) jestes za niego odpowiedzialna.
Jak ja sobie to uswiadomiłam kiedy urodził sie Krzyś to miałam ochote wyć do ksieżyca... Czasem sobie myslałam "przecież we dwoje było nam super, po co taka odpowiedzialnosc?" Ale juz sie nie da cofnąc czasu, tylko potrzeba czasu zebyście przywykli do nowej sytuacji i ty i Mikołaj ;)
A będzie dobrze.
Macierzyństwo to wiele wyrzeczeń i jednym z nich jest dieta matki karmiącej ;)
No już! Główka do góry ;)

Robaczek zaleca się wyciagnie raczek na zewnatrz dopiero jak maluszek jest stabilny, najlepiej wtedykiedy sam już siedzi czyli dopiero koło 7-8 miesiaca.
Do tej pory powinno miec raczki przy ciałku.
Krzyś sie nie buntował, choc ja to uwązałam na poczatku za niehumanitarne. Ale miałam doswiadczona koleżankę, która mi wytłumaczyła dlaczego maluszek ma byc ulozony tak a nie inaczej ;)
Juz nie pamietam co prawda (pamiec dobra ale krótka) jednak do serca sobie wziełam to zalecenie z rączkami :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Mój ma ręce na "poddaje się" - tj dłońmi do góry, ale tak przy ciele, ręce wystają z chusty jak dziecko umie samo siedzieć, wtedy górna krawędź chusty jest pod pachami.
Super ci wyszło wiązanie (z tego co widzę na telefonie) mi dziś pierwsze po ponad 2 katach przerwy wyszło gorzej

Palin tak to jest - matka jednego dziecka nie ma na nic czasu, matka dwójki spokojnie ogarnia towarzystwo, matka trojki pomaga tej z jednym ;) takie coś ostatnio przeczytałam i heh mi się zgadza- ja mam pol dnia wolnego, gdyby nie latanie po mieście i urzędach to normalnie relaks by był... Przy Arturze też miałam zapieprz, ze nie wiedziałam jak się nazywam

Xez przy Arturze po pol roku miałam taka nocke - rano się budzę uśmiechnięta i mowie do męża "ale fajnie przespał cala noc" a mój maz zombie "taa jasne"
Ja byłam tak wykończona, ze mi organizm zastrajkowal i po prostu wyłączył słuch, nie słyszałam jak młody się budził, za to maz pierwszy raz słyszał, wcześniej nic go nie budzilo
 
Do góry