Minnie1
Fanka BB :)
Ciezko sie wbic cos ostatnio - ciazowe tematy ucichly A na maluszkowe jeszcze sie nie lapie. Wiec nie bardzo wiem co Wam odpisywac Ciesze sie jednak, ze u Was wszystko z maluszkami dobrze!
Ja nadal w dwupaku. Wczoraj bylam na kontroli w szpitalu, jako ze gin mnie juz nie prowadzi ze wzgledu na przeterminowanie.
Na ktg wyszly nawet jakies skurczyki, nawet dosc regularne, maly szalal i wiercil sie niemilosiernie. Mam nadzieje, ze mu tam jeszcze dobrze w brzuszku i nic nie brakuje. Potem usg - waga szacunkowa 3500, lozysko nienajgorsze, mam tez jeszcze dzo wod plodowych. Najprawdopodobniej beda wywolywac w poniedzialek, czyli 10. dnia po terminie. Jutro kolejna wizyta, wezme walizke do auta, moze akurat mnie zostawia, bo lekarka wczoraj mowila, ze moge sprobowac sie zapytac. Zbytnio jednak sie nie nastawiam, bo w weekendy maja ograniczony personel i robia to niechetnie.
Wieczorkiem juz dosc takie ladne skurcze byly co 15 minut, ale to jeszcze nie to. W sumie odczuwam je teraz w ciagu calego dnia,w roznych odstepach ale sa Moze cos tam ta szyjke jeszcze troszke ruszy. Jesli samo sie nie rozkreci, to przynajmniej na oxy szybciej by poszlo.
A jeszcze wczoraj jak siedzialam sobie na ktg na korytarzu to prawie jedna rodzaca byla i z mezem "spacerowala", przez drzwi z pokoju tez ja slyszalam jak jeczala - matko, ja sie boje!! Jak to szybko czlowiek ten bol zapomnial...
Dmuchawcu - ciekawa jestem, czy Helenka dzis zechce wyjsc:-) Trzymam kciuki, bo tak zaplanowany harmonogram musi sie sprawdzic w 100%
mama wikusi - super, gratuluje!
Ja nadal w dwupaku. Wczoraj bylam na kontroli w szpitalu, jako ze gin mnie juz nie prowadzi ze wzgledu na przeterminowanie.
Na ktg wyszly nawet jakies skurczyki, nawet dosc regularne, maly szalal i wiercil sie niemilosiernie. Mam nadzieje, ze mu tam jeszcze dobrze w brzuszku i nic nie brakuje. Potem usg - waga szacunkowa 3500, lozysko nienajgorsze, mam tez jeszcze dzo wod plodowych. Najprawdopodobniej beda wywolywac w poniedzialek, czyli 10. dnia po terminie. Jutro kolejna wizyta, wezme walizke do auta, moze akurat mnie zostawia, bo lekarka wczoraj mowila, ze moge sprobowac sie zapytac. Zbytnio jednak sie nie nastawiam, bo w weekendy maja ograniczony personel i robia to niechetnie.
Wieczorkiem juz dosc takie ladne skurcze byly co 15 minut, ale to jeszcze nie to. W sumie odczuwam je teraz w ciagu calego dnia,w roznych odstepach ale sa Moze cos tam ta szyjke jeszcze troszke ruszy. Jesli samo sie nie rozkreci, to przynajmniej na oxy szybciej by poszlo.
A jeszcze wczoraj jak siedzialam sobie na ktg na korytarzu to prawie jedna rodzaca byla i z mezem "spacerowala", przez drzwi z pokoju tez ja slyszalam jak jeczala - matko, ja sie boje!! Jak to szybko czlowiek ten bol zapomnial...
Dmuchawcu - ciekawa jestem, czy Helenka dzis zechce wyjsc:-) Trzymam kciuki, bo tak zaplanowany harmonogram musi sie sprawdzic w 100%
mama wikusi - super, gratuluje!