reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

Agacia - urodzę tak, jak będzie najlżej. Mogę nawet stać na głowie i przeć - byle poszło szybko i jak najmniej boleśnie ;-)
 
reklama
wow, Morena, gratuluję córeczki, czekamy na fotkę Gabi

Bona, trzymam kciuki!!!

Agacia, ja pewnie na łóżku, bo w naszym szpitalu nie ma innej opcji, jest daleko za murzynami. A na czym polega ta druga wersja:baffled:?
Ja sobie od zawsze wymarzyłam poród w wodzie, ale niestety nie mam takiej możliwości:no:
 
Palin- w staniu na głowie to raczej szybkonie pójdzie:-D

Ja pierwszy raz rodziłam na worku sako w pozycji prawie siedzącej, drugi raz na łózku na boku. Obie pozycje były ok. Ale wygodniej mi chyba było na boku. Myslę, że nie ma pozycji, która podpasowałaby każdej. Ale jesli jest możliowość inna niz łózko- to super:tak: Na łóżko wleźć można zawsze, gdyby inna okazała się niewygodna.
 
Mnie się też zawsze marzyło w wodzie, ale tu też nie ma takiej możliwości. Jednak otwarta jestem na wszelkie możliwości (byle tylko trzymali Vacum i kleszcze z daleka ode mnie).
 
Można powiedzieć, że Jędrka rodziłam wertykalnie na łóżku porodowym. Na samym brzegu, w pozycji, którą mogę porównać do kiblekowej ;) Ogólnie jest mi obojętne, ważne żeby przybrać najwygodniejszą i najbardziej efektywną. Wypróbowałyśmy z położną kilka
 
Morenko kochana gratuluję Ci Gabrysi z całego serducha!!!! Strasznie się cieszę!!!

Bona - kciuki zaciśnięte za szybki finał!!!

Palindromea ale się usmialam z twojego tekstu o rodzeniu ;-) no i bardzo się cieszę z wyników!!! Teraz to już luzik, nie musisz się już martwić.

Kingusia jedziemy na tym samym wózku jeżeli chodzi i mamę / rodziców. Współczuję. Nie powiem nic mądrego, bo to moja wielka zmora.

Madzia - dzięki kochana za mamę. W ogóle masz super mamę!!! :-)

Sorki kobietki, że nie odpisuje każdej, ale po pierwsze z telefonu mi ciężko, a po drugie skleroza :$. Mam nadzieję, że wiecie że myślę oWas nieustannie :-).

A Mój maly ssak nie chce się odessać od wczoraj. Piersi mi odpadają, a ona tylko cyca szuka. Nie wiem już co robić. Od 2 w nocy do 6 rana ssała bez przerwy. Już myślałam, że mam mało mleka, ale potem spała 4 godz i mleko się wylewało, więc jest sporo. No i teraz od 16 ssie, dałam jej teraz smoka, zobaczymy na ile jej wystarczy.

Bardzo liczę,że wyjdziemy do domkue w srode. Dzisiaj ma już lepsze kupki, ma w nich minimalne ślady krwi, ale to chyba od antybiotyków.
Trzymajcie kochane kciuki, żeby nas w końcu wypuścili... Ledwo tu już ciągnę...
 
Ja sama nie wiem, mogę na łóżku (a raczej na fotelu), w wannie z hydromasażami bo jest zaraz obok łóżka, są też te worki... no i można w pozycji klęczącej... zobaczymy co mi większą ulgę przyniesie:))))
 
5 pralek wypranych, wszystko co do tej pory wyschło- wyprasowane, podłoga w sypialni, gdzie stoi łóżeczko odkurzona i umyta- czekam aż wyschnie i zabieram się za ścielenie łóżeczka. :tak:

Biegunka chyba przeszła. Za to zgaga pali niemiłosiernie... :no:
9 miesiąc... Chyba najtrudniejszy... :confused2:

BONA: kciukasy wieeeelkie!!!
MORENA: lecę obczaić hoty, bo nie byłam jeszcze.

Co do porodu: ja rodziłam na łóżku. Ale wiem, że tuż przed siedziałam na piłce i to mi ulgę przyniosło. A taki taboret w kształcie litery U: masakra!:no: Myślałam, że wszystko ze mnie wyleci na podłogę... :szok:

Natis: wytrzymasz. Kto, jak nie Ty?
 
Ostatnia edycja:
Natis - trzymajcie się z Lenką. Oby Was już puścili do domu...
Staram się już do wyników podchodzić spokojnie, ale ten ALT powyżej 100 dalej działa na mnie stresogennie. Przekonuję się tylko, że to wina wygibasów Mikołaja, a nic poważniejszego.

Aro mnie rozkłada na łopatki: "jakbyś urodziła 1 czerwca to pewnie dostałbym kilka dni wolnego i mam najlepsze połączenia. Potem może być ciężko"...:eek: No co za facet... :confused2:
 
reklama
Ja się tylko przywitam i zdam krótką relację.

Lekarz nie wykluczył na podstawie tych badań, które były robione, wady serduszka... Przed nami echo serca, ale dopiero na początku lipca... Także... nie usłyszałam tego co chciałam...

Więcej smęcić nie będę...

Morena - Gratulacje!! Prosimy o foteczkę;-)
 
Do góry