reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

No proszę. Święta minęły i na BB ruch jak w ulu :happy2:

Cieszę się, że u Was święta upłynęły spokojnie i radośnie. U nas ogólnie święta też miło, rodzinnie. Jeden dzień u jednych drugi u drugich rodziców. Wszędzie oczywiście smakołyki - fajnie było.
Tylko my z Mikołajem nie mogliśmy poszaleć. Tak mnie ten bok dokuczał, ze jadłam połowę tego, co normalnie bym mogła i jak tylko się dało - leżałam. Nie wiem, co to jest, ale wyciska mi łzy z oczu - ciśnie, pali (jak żywym ogniem), czasem żnie, jak nożem. Coraz mocniej (wcześniej zmiana pozycji pomagała - teraz już czuję non stop). W nocy myślałam, że pojedziemy na pogotowiu, ale Mikołaj zachowuje się, jak gdyby nigdy nic, kompletnie ma to w nosie i się kręci i wierci - wiec w sumie o niego jestem spokojna. Tylko ja (na "szczęście") cierpię. Pomaga trochę pozycja stojąca, więc w nocy 2 godziny spacerowałam po mieszkaniu, aż przed 5 zasnęłam na siedząco.
Do Giżycka wracamy dopiero jutro, dziś maraton spraw. Od rana zaliczyliśmy laboratorium (morfo i mocz), fryzjera (lżej na głowie), wózek, zakupy. Jeszcze Aro pojechał do mechanika (ktoś nam się najprawdopodobniej dobierał do auta i teraz nie można dostać się pod maskę (mam nadzieję, że to dziś zrobią). Jeszcze został nam Skarbówka, wypisać się w Spółdzielni (po co rodzice mają za nas płacić wyższe czynsze skoro i tak tu nie mieszkamy),parę odwiedzin znajomych...

Paulunia - będzie dobrze. Trochę stresu Was czeka, rozłąka, ale usunięcie migdałka na pewno wyjdzie Julci na zdrowie.

Dzika - dbaj o siebie i swojego Skarba. Mam nadzieję, ze już Ci się nie powtórzy taka nocka.

Mama2013 - mnie też czasem bluzki parę kropel poplami, ale tylko co jakiś czas (bywa, ze kilka dni jest sucho).

Dziewczyny to już właściwie końcówka. Już niedługo Maluszki będą z Nami :-D
 
reklama
MatkaEwa -
bedzie_ok.gif
za Zosię i egzamin.

Marcelinoowa najważniejsze, że glukoza za Tobą
cunaovc7.gif


Paulunia trzymaj się Kochana
przytulanko.gif
Córeczka musi Cię widzieć uśmiechniętą, a te 3-4 dni szybko zlecą

Kingusia ja najpierw szykuję listę zakupów - tak jak dziewczyny, uważam że wtedy nie zatracę się w tym zakupowym szaleństwie
panic.gif
Część rzeczy kupię na miejscu,a resztę pewnie internetowo
radocha.gif


Ewelina zdrówka dla Ciebie

Smile, Kingusia ja też sama w domu, ale te parę dni po świętach szybko zlecą. Najpierw muszę ogarnąć trochę ten bałagan poświąteczny. Lodówka już wyczyszczona - to co miało trafić do zamrażalnika trafiło - ale i tak jestem zadowolona, że posłuchałam męża i nie zaszalałam z jedzeniem, bo i tak byśmy tego nie przejedli
hanghead.gif
Zostalo jeszcze pranie, czyszczenie butów - tak, tak moje Drogie Panie wypowiadam wojnę tej podłej zimie
pojedynek2kd3.gif
i pastuję i chowam nasze zimowe buty ( w sumie to część, bo tylko trekingi zostawiam do użytku) Zanim to porobię, a rozkładam zajęcia na kilka dni, to akurat będzie koniec tygodnia
47b20s0.gif


jullix, MatkaEwa ja tez planuję zakupy po majówce
pedzi_dogaja.gif


teri gratuluję 30 tygodnia!
 
anula widzę, ze Wy też w trakcie remontu (albo dopiero przed)?? Chcecie zdążyć przed rozwiązaniem? My bysmy chcieli ale ja myślę, że może być ciężko choć mąż optymista jakich mało w tym temacie ;-)
 
Paulinka - my dopiero przed ;( Luka twierdzi, że w tydzień się wyrobi a trochę do zrobienia jest ... my mamy swoje jednopokojowe mieszkanko, a chcemy je podzielić na dwa pokoje. Jest przy tym trochę kombinacji bo mamy ambitny plan, że nie będziemy stawiać ścianki działowej bo się zrobią maleńkie klitki tylko chcemy wstawić takie drzwi przesuwne od sufitu do podłogi, żeby na dzień móc to rozsuwać. No ale to się wiąże z rozbieraniem całej podłogi (bo pewnie maleńką ściankę trzeba będzie jednak postawić), zamurowaniem jednych drzwi i wybiciem drugim, podzieleniem światła na dwa pokoje, i wiadomo malowanie, później kładzenie podłogi raz jeszcze. Pokój dziecięcy urządzić (już mebelki mam wybrane :D). Mamy już wizję, ale musimy znaleźć właśnie te drzwi (chodzi nam o coś takiego Galeria - ostatnie zdjęcie na 6 stronie w kategorii salon (tylko że to ma być podzielony pokój na da jak pisałam wcześniej ) i zobaczymy jaki będzie czas realizacji. No i oczywiście kupić wszystkie materiały typu farby itp. Ehhhh Tosia wtedy pewnie pojedzie do moich rodziców, albo tu będziemy jej jakoś popołudnia zapełniać (to kino to koleżanki), no i jak ja wytrzymam tyle czasu nocując u teściów :/ Dziś Lukę uświadomiłam, że zostało nam niewiele ponad dwa miesiące do końca, a jak byłam z Tosią to już nawet torba spakowana była. Ja bym chciała, żeby już zacząć, on twierdzi, że cieplej się musi zrobić żeby wszystko dobrze schło, ale ja się strasznie boję tego pobojowiska :( No ale my MUSIMY zdążyć bo się nie pomieścimy w innym wypadku :p
 
Ostatnia edycja:
anula no to rzeczywiście pogoń tego swojego meżulka... Choć wiem jak to bywa z facetami... My baby nie znamy się na remontach, oni wszystko wiedzą najlepiej ;) Lepiej pomieszkać u teściów niż w takim syfie się męczyć. I ta ścianka - super pomysł, bardzo efektownie to wygląda! My teraz wynajmujemy a remontujemy gdzie indziej tyle ze w tym samym mieście. Nas gonią znowu opłaty za dwa czynsze + wynajem i to też nas mobilizuje zeby się szybko wyrobić. I też już mam mebelki do dzieciecego pokju wybrane :-D Kolory ścian, dodatki, wszytko! Właściwie w głowie mam juz urządzony każdy kąt!! Zobaczymy jak na koniec staniemy z kasą, ile zostanie na umeblowanie i wykończenie mieszkania. Pewnie dużo rzeczy trzeba bedzie dopiero z czasem urządzać. Ale najważniejsze to sie wprowadzić juz DO SIEBIE :-):-):-):-)
 
witam poświątecznie

ja wczoraj miałam imprezkę, która skończyła się moim wściekiem
wiecie zaprosiłam na torta, kawkę drinka i większość gości ujmę to tak - umiała się zachować - posiedzieli, zjedli, wypili pożegnali się i rozeszli się do domów
tylko moja ciotka z kuzynem się "zasiedzieli" - i coraz bardziej rozbawione towarzystwo, coraz bardziej napite [aż w końcu wzięłam schowałam żubrówkę] a wychodzić nie mają zamiaru, ciotka do mnie z tekstami "przecież wiesz, że my pierwsi nigdy nie wychodzimy" [widziała że jestem zmęczona, sama kilka razy mówiła w stylu "oj ty chcesz żebyśmy już sobie poszli"] moi rodzice zmyli się pierwsi, godzinkę po nich pojechali teściowie i szwagierka z dziećmi, a ci półtorej godziny później i to tylko dzięki mojemu bratu - on przywiózł 4 piwka i do kuzyna "to po piwku i idziemy" wypili w sumie po 2 i brat ich zabrał ode mnie z domu
a wiecie im bardziej nachlani tym bardziej zabawowi, ja już chcę wyciszać młodego, a ciotka "pochlap jeszcze wujka" albo "teraz zjedz kolację, a potem będziesz jeszcze chlapał" i tylko go nakręcali
gdyby to jeszcze inne towarzystwo było, to bym poszła na górę spać, a tak musiałam siedzieć i pilnować, bo chyba by nie wyszli
mąż oczywiście też nie w stanie
stwierdziłam że nigdy więcej, na drugi rok bedę mieć jakieś ciasto w domu i kto przyjdzie ten przyjdzie...

paulunia trzymam kciuki za córcię, na pewno wszystko będzie ok
 
Anula , jakie mają świetne rozwiązanie--super!!!:-)

Fioletowa, Wierzę , że byłaś wkurzona, jak wszyscy są po "piwku" a Ty nie dość , że zmęczona to trzeźwa na to wszystko patrzysz :blink: Ja tylko jedną w ciąży miałam taką imprezkę i powiedziałam sobie dosyć!!! Ja zmęczona , obolała a wszyscy się dobrze bawią--może i jestem egoistką , ale teraz wolę mieć spokój ;-)
 
reklama
fioletowa nie zazdroszcze takiej imprezki. Ja staram sie, jak tylko moge spotykac poza domem, bo wtedy w kazdej chwili moge wyjsc a nie czekac az goscie wyjda:-p Dobrze ze juz masz to za soba-niestety niektorych imprez nie mozna wyprowadzic z wlasnego mieszkania.

Dziewczyny powodzenia w remontach. Na pewno zdazycie-trzeba na to popatrzec, ze to az 2miesiace:-)
 
Do góry