reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2012

alijenka - właśnie tak robię, w ciągu dnia mały brudzi 3-4 butelki, codziennie wieczorem cały umyty ten arsenał wstawiam do sterylizatora (na 6 butelek) i wkładam do mikrofalówki. Czyli po każdym jedzeniu butelki są sterylizowane.

Iwon - byłam ostatnio u nas w Socialu dowiedzieć się czy jest możliwość przedłużenia macierzyńskiego, tak, z tym, że mój pracodawca musi wyrazić na to zgodę i na piśmie poinformować Social do kiedy to będzie - mój szef nie ma nic przeciwko temu, więc do 31 maja 2013r. jeszcze będę na macierzyńskim (tutaj nie ma wychowawczego, albo po prostu nie nazywa się tak).
 
Ostatnia edycja:
reklama
alijenka - właśnie tak robię, w ciągu dnia mały brudzi 3-4 butelki, codziennie wieczorem cały umyty ten arsenał wstawiam do sterylizatora (na 6 butelek) i wkładam do mikrofalówki. Czyli po każdym jedzeniu butelki są sterylizowane.

Iwon - byłam ostatnio u nas w Socialu dowiedzieć się czy jest możliwość przedłużenia macierzyńskiego, tak, z tym, że mój pracodawca musi wyrazić na to zgodę i na piśmie poinformować Social do kiedy to będzie - mój szef nie ma nic przeciwko temu, więc do 31 maja 2013r. jeszcze będę na macierzyńskim (tutaj nie ma wychowawczego, albo po prostu nie nazywa się tak).

Kathrina ale ten macierzynski to bezplatny tak?
 
Dzien dobry. Mlody cierpi na bezzsenosc chyba :dry: Ale sie dzisiaj wk... na mojego L. Tomek obudzil sie o 3 i zdecydowal chyba, ze z racji tego, ze jest weekend to on spac nie zamierza. No wiec probowalam dac mu do zrozumienia, ze jest noc i zaczelam go usypiac. Nie byl zadowolony delikatnie mowiac. Na to wszystko obudzil sie L i z tekstem do mnie " No nie usypiaj go jak on nie chce spac" Po czym odwrocil sie na drugi bok :angry::wściekła/y::angry: Nossszzz. To ja mam wstawac o 3 nad ranem, bo moje dziecko podjelo taka decyzje, a on sobie bedzie chrapal w najlepsze. Nie jestem dzis przyjaznie do niego nastawiona. Zostawie mu Tomcia i wychodze do kolezanki na pol dnia.
 
Niespodzianka ale Twój małż ma pomysły. Trzeba było mu wtedy oddać młodego bo jak tata twierdzi, żeby go nie usypiać to nich siedzi z dzieckiem.... Ha, ha ha...:-D:-D:-D Nie złość się bo nic Ci to nie da a tylko sobie napsujesz nerwów.

Ja wczoraj poszłam spać o 21, byłam tak zmęczona i zdołowana, że nic mi sie nie chciało. Pobudki w nocy tylko 2 więc liczę, że jest jakaś poprawa i się utrzyma.
Idę sobie zaparzyć pierwszą zieloną herbatę od roku! A dostałam od moich chińczyków taką za...bistą i pić nie mogłam w ciąży, ach idę nadrabiać:tak:
 
Oj chcialabym mu oddac mlodego, ale on ma twardy sen i o ile Tomek nie krzyczy glosno, to sie nie obudzi. Szkoda mi dziecka zeby pluca wypluwalo, a L by sobie spal w najlepsze :no: Moze powinnam sie przemoc...
 
my na nóżkach od 6 rano :) młody jak zasnął o 18.30 to wstał dopiero o 1.15:szok: ale nie narzekam:-D potem pobudka o 4, no i o tej 6...


alijenka jak ja cię rozumiem, przechodziłam przez podobne "załamanie", też warczałam na małego, żeby się już zamknął:zawstydzona/y: a potem płakałam przez to jak się zachowywałam i tak przez kilka dni:-( ale to mija... mnie pomogło silne postanowienie, że nie będę się na małego denerwować i powtarzanie sobie, że on nie robi mi na złość,bo tak niestety wcześniej czułam :zawstydzona/y: stało się to moją mantrą i teraz już się nie potrafię gniewać na mojego "aniołka"... mam nadzieję, że o Ty znajdziesz sposób na to by znaleźć spokój!


Niespodzianka myślę, że nasz (czyt. matek) problem polega na tym, że zamiast głośno żądać pomocy, tfu spełnienia ojcowskich obowiązków, to zaciskamy zęby i cierpimy opiekując się maleństwem same, a potem wściekłość rośnie, bo oni (tatusiowie) nawet nie wiedzą, że coś zrobili nie tak, bo to są tępe stworzenia niestety (może nie wszyscy, ale większość)
 
Ja póki co sie trzymam i doły mnie nie dopadają. Mam olbrzymia cierpliwosć dla małej i duuuuzo siły. Mam nadzieje, ze nigdy taki dzień nie nastapi , bo moje dziecko bedzie biedne. Kto je przytuli jak mama się zalamie? Aż mnie ciarki przechodzą.
Jak sadzicie te dolki to od hormonów, nawarstwienia problemów, zmęczenia?
 
Fajny generalnie jest :) ja ostatnio na wyjezdzie tez miałam mniejszy peg perego i fajny bo mały, ale przeszkadzało mi to, ze go nie widzę i koła, ze nie są pompowane.

Mój siostrzeniec ma 4latka i 13kg :) December później dzieci tak nie "tyją" już :)

December ta spacerówką którą mam ma wyciągane rączki, mojej kuzynki mąż jest tez wysoki i był zadowolony z niej.

jedne tyją drugie nie:) Moja ma 3 lata 4 miesiące i wązy 18 kilo i ma 110 cm wzrostu.
 
reklama
Addiena - martwię się o Ciebie, kto Ciebie przytuli gdy się załamiesz... Jesteś mega dzielna, trzymam za Ciebie kciuki

Nie raz juz mi brakowalo przytulenia, ale wtedy tule coreczke i jest ok :). Mam tylko ogromna nadzieje, ze sie nie poddam i dalej bede dzielna. Nawet nie mam rodziny blisko zeby ktos wpadl na pare h zajac sie corcia. Jestesmy 24 na dobe razem. Fryzjerka, kosmetyczka przyjezdzaja do domu. na dniach czeka mnie gin, dentysta wtedy przyjedzie mama na pare dni, a tak wszedzie ciagne sie z corcia, na zakupy, w odwiedziny ...wszedzie:)
Nie jest źle, paradosksalnie mam wiecej sily i checi do zycia niz kiedykolwiek wczesniej :)
 
Do góry