Co za oknem robi ta mgła!!! ja na dziś zaplanowałam spacer po Powsinie i póki co doooopa
ja myślę, że na tym etapie to już zmęczenie, ale podobno depresja poporodowa może wystąpić nawet w ciągu trzech lat od porodu. Tylko, że raczej żadna z nas takiej prawdziwej depresji nie wykazuje, więc zmęczenie pewnie bierze górę, no i przesilenie jesienne, bo niby pogoda ładna, ale w powietrzu już czuć to, co nadchodzi.
oooo AVO na BB, jak miło:-)
Ja też czuję, że mam więcej sił i że jestem w stanie opiekować się młodą 24/h, bo w sumie męża w ciągu dnia mało, a w nocy on taki śnięty, że nie zostawiłabym go z malutką. Pewnie to też wynika z tego, że Gabi nie należy do tych marudnych dzieci i nie jestem bardzo zmęczona, a do przerywanego snu już się organizm przyzwyczaił.
Ale nie dziwię się dziewczynom, którym maluchy dają do wiwatu tak, że tracą cierpliwość i czasami mają załamkę. Życzę wszystkim duuuużo sił!!
Ja póki co sie trzymam i doły mnie nie dopadają. Mam olbrzymia cierpliwosć dla małej i duuuuzo siły. Mam nadzieje, ze nigdy taki dzień nie nastapi , bo moje dziecko bedzie biedne. Kto je przytuli jak mama się zalamie? Aż mnie ciarki przechodzą.
Jak sadzicie te dolki to od hormonów, nawarstwienia problemów, zmęczenia?
ja myślę, że na tym etapie to już zmęczenie, ale podobno depresja poporodowa może wystąpić nawet w ciągu trzech lat od porodu. Tylko, że raczej żadna z nas takiej prawdziwej depresji nie wykazuje, więc zmęczenie pewnie bierze górę, no i przesilenie jesienne, bo niby pogoda ładna, ale w powietrzu już czuć to, co nadchodzi.
jedne tyją drugie nie Moja ma 3 lata 4 miesiące i wązy 18 kilo i ma 110 cm wzrostu.
oooo AVO na BB, jak miło:-)
Nie raz juz mi brakowalo przytulenia, ale wtedy tule coreczke i jest ok . Mam tylko ogromna nadzieje, ze sie nie poddam i dalej bede dzielna. Nawet nie mam rodziny blisko zeby ktos wpadl na pare h zajac sie corcia. Jestesmy 24 na dobe razem. Fryzjerka, kosmetyczka przyjezdzaja do domu. na dniach czeka mnie gin, dentysta wtedy przyjedzie mama na pare dni, a tak wszedzie ciagne sie z corcia, na zakupy, w odwiedziny ...wszedzie
Nie jest źle, paradosksalnie mam wiecej sily i checi do zycia niz kiedykolwiek wczesniej
Ja też czuję, że mam więcej sił i że jestem w stanie opiekować się młodą 24/h, bo w sumie męża w ciągu dnia mało, a w nocy on taki śnięty, że nie zostawiłabym go z malutką. Pewnie to też wynika z tego, że Gabi nie należy do tych marudnych dzieci i nie jestem bardzo zmęczona, a do przerywanego snu już się organizm przyzwyczaił.
Ale nie dziwię się dziewczynom, którym maluchy dają do wiwatu tak, że tracą cierpliwość i czasami mają załamkę. Życzę wszystkim duuuużo sił!!