reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2012

reklama
witam wszystkie czerwcówki. Jestem mamą siedmioletniej córeczki, od pewnego czasu staramy się o rodzeństwo dla niej. W czerwcu 2011 przeszłam operację ciąży pozamacicznej, usunięto mi lewy jajowód. Po 3 mies. rozpoczęliśmy starania. OM 24.9 , 25.10 Test pokazał słabą 2gą kreskę, do gina idę 2.11. Na razie zrobiłam betę: 44 i po niecałych 48 h 134 . Rośnie, ale martwię się nickimi jednostkami. Kłuje mnie prawy jajnik i oczywiście schizuję, że to znowu pozamaciczna :(

Trochę mnie mdli, kreci się w głowie, jestem zakręcona i czuję mrowienie piersi, widoczne żyłki. Tak bardzo chcę zobaczyć pęcherzyk na swoim miejscu !!!
 
Nanulinko nie czytaj bo naprawdę będziesz się tego bać, ściskam jeszcze raz mocno i pisz tu na forum

Witam nowe czerwcóweczki :)
Róża u mnie było podobnie z kreskami na teście pierwszy słabiutki drugi już bardziej widoczny a jak poszłam po 6 od spóźnionego okresu do gina to pęcherzyk był już bardzo wyraźny - będzie dobrze głowa do góry

Jak tam po USG dziewczyny nic nie piszecie?????
 
Goldenlucy ja miałam zabieg 19 lipca i po dwóch cyklach dostaliśmy zielone światło dla dalszych starań więc raczej nie był to długi czas, no i zabieg u mnie był konieczny bo było zagrożenie mojego życia przy tym wszystkim niestety


Asiia_ witaj i podwójnie gratuluję


Roża witaj i na razie się nie stresuj bo nie ma czym a maleństwu to może zaszkodzić, dbaj o siebie a wszystko będzie dobrze ;-) ja też pierwsze krechy miałam bladzioszki :tak:
 
Tialana a no właśnie ja nie przechodzilam zabiegu wiec jak pisałam nie mogę się wypowiadać .Różnie lekarze każą czekać.U mnie nie było zagrożenia żadnego wiec pewnie dlatego wybrali takie rozwiazanie żeby było jak najmniej inwazyjne.Z reszta ja się cieszylam ze nie muszę w szpitalu leżeć.W domu zawsze wiecej intymności i jakoś tak przyjemniej było przetrwać to.
 
Ja tego samego dnia byłam w domu, zabieg miałam wykonany w znieczuleniu więc wszystko przespałam, dla mnie to było lepszym rozwiązaniem ,może nawet nie ze względu na zagrożenie ale dla samej mojej psychiki. Na tyle ile znam siebie to właśnie tak mi się wydaje ale oczywiście każdy z nas jest inny i każdy ma inne predyspozycję. I co też jest ważne zaopiekowano się mną z wielkim szacunkiem dla sytuacji i troską za co jestem ogromnie wdzięczna bo pomogło mi to trochę lepiej może przejść przez to wszytko no i teraz wiem że nie wyobrażam sobie rodzić gdzieś indziej jak tylko tam ;-)

Dziewczyny a ja mam jeszcze jedną sprawę. Miałam dziś dosyć nietypową przygodę w nocy. Obudziłam się w nocy na siku z tak potwornymi drgawkami że nie byłam w stanie swobodnie założyć szlafroka. Wcześniej przyśnił mi się zły sen ale nie taki żeby się trząś, zimno mi też nie było bo u nas jest bardzo cieplutko. Jak drgawki przeszły to potwornie bolały mnie mięśnie. Wystraszyłam się i oczywiście poczytałam już sobie na temat rzucawki w ciąży ale ona występuje po 20tyg no i ciśnienie mam książkowe bo codziennie mierzę, dziś nawet miałam troszkę niskie wiec nadciśnienie wykluczone. Obawiam się że mogę mieć problemy z poziomem cukru, mój dziadek ma cukrzyce ale nabytą po podaniu insuliny pryz problemach z sercem więc obciążeń genetycznych nie mam. W przyszłym tygodniu wybiorę się na badanie krwi. Może słyszałyście coś na temat takich drgawek albo same miałyście z czymś takim doświadczenia? Bardzo był była wdzięczna gdyby któraś mi coś podpowiedziała :tak:
 
reklama
Hej Witam nowe Czerwcóweczki :):-)

Mi gin. powiedziała przy pierwszym usg że bliźniaki ale po chwili stwierdziła, że jednak nie - pomyliła się :D
Wtedy zapytalam ją czy to możliwe żeby były bliźniaki jeśli ani od strony meża ani od mojej strony nigdy nie było bliźniaków... po czym powiedziała mi, że jak najbardziej możliwe !! Bardzo mnie to zdziwilo :)

Życze miłego wieczorku zajrzę poźniej do Was bo czekam na wieści od Carli :) pisała, że będzie dopiero wieczorem na BB wiec i ja wieczorem powróce :)

Buźki :*
 
Do góry