reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2012

buziak do stolicy mam ok.50km. I odkąd sięgam pamięcią zawsze chciałam rodzić w Warszawie. W Mszczonowie nie ma szpitala, najbliższy to Żyrardów, a ta placówka po prostu mnie przeraża. Niby wiele kobiet tam rodzi i twierdzą, że jest fajnie, milo, wiele się zmieniło, a le jak dla mnie samo odmalowanie ścian nie wystarczy....

ja sie zastanawiam, a mam drugie tyle co ty...

To jakaś paranoja:baffled: Nie przyjęli cię podczas porodu? A gdybyś urodziła w autobusie?! Ja nie wiem, ale Polska to chory kraj:wściekła/y:

niestety!

Ja na szczęście od początku ciąży na L4 jestem, więc nie mam szans na "miłe" smsowanie z szefem, ale za to w sklepach to odwalam numery, że hej - ostatnio poprosiłam 30dag szynki z Babuni :)

ja kiedys w aptece poprosiłam o test przeciwciążowy:baffled: wyobrazcie sobie mine babki:happy:


sicilpol - czyli generalnie jestes samoukiem? pisac tez umiesz czy nie?
Co masz na mysli "co sie teraz dzieje"? Twój dziki mąż chetny byłby przyjechac do polski?;-)

Dziewczyny ja tak z innej beczki. Macie kupione już prezenty?
W mojej rodzinie robi się symboliczne, takie do 30-35zl i teraz zastanawiam się co kupić tacie..krawatów ma już od cholery:baffled: Macie jakiś pomysł?

wiem, ze mało oryginalne, ale moze zestaw kosmetyków, jakies smieszne swiateczne majtki... kurde z facetami to zawsze problem, dlatego dla rodzicow wole kupowac prezenty razem.
W tym roku dostaja zdjecia wnuków w ramkach - mam juz dosc wymyslania, jakies ładne ramki i z głowy
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Ramek nie mają już gdzie wieszać :-) Pewnie skończy się na książce:-p

Wiecie co, właśnie byłam u grudniówek i poczytałam sobie opowieści z porodówki. Popłakałam się ze wzruszenia :sorry:
 
moja kolacja:
pieczone gofry ziemniaczane jak frytki coss
smazona czerwona kapusta ze sloika z sosem thai chili i soja sosem
buraczki ze sloika+dwa sucharki z drzemem truskawkowym i na to pokal mojego szejka:
zmiksowane truskawki z maslanka i smietana i cukrem

obym sie nie zarzygala, poki co czuje sie najedzona, szczesliwa i ide posmierdzien na lozku z ksiazka:-p
 
Dziewczyny ja tak z innej beczki. Macie kupione już prezenty?
W mojej rodzinie robi się symboliczne, takie do 30-35zl i teraz zastanawiam się co kupić tacie..krawatów ma już od cholery:baffled: Macie jakiś pomysł?
może jakaś książka, zestaw do wina (korkociąg, obcinacz i takie tam), standardowe kapcie, fajna nalewka, zestaw herbat na wagę...

oplułam monitor:-D
ja też :-D
 
szynka z babuni:-D:-D:-D
i test przeciwciążowy :laugh2::laugh2::laugh2::laugh2::laugh2:
no i miłosny sms do szefa hahaha



Jak jest z tym wątkiem zamkniętym, hula? jak się tam dostać?
 
No to ja i bez ciazy robię takie rzeczy.:-) W zeszłego wakacje byłam z dziećmi na kolonii. Mieszkaliśmy w domkach drewnianych. Ja z mężem na górze, reszta kadry na dole. Rankiem pojawili sie rodzice jednego dziecka i siedzą na dole i gadają. Ja nie ubrana a gacie i stanik susza sie na sznurku w altance. Zejście na dół nie wchodziło w grę, drzec sie o majtki tez nie bardzo wiec wymyslilam ze puszcze koleżance z dołu smsa co by mi je przyniosła. Napisałam: " Kasia możesz mi przynieść majtki i stanik ? Susza sie w altance. wyslalam i siedzę. A tu cisza nikt nie idzie. Siedzę 5 minut i myśle. Wreszcie rozdarlam sie : Kasia możesz na chwile przyjść? Przyszła, opierdzielilam ja ze smsow nie odbiera i tyle . Za godzinę dostaje smsa. " Z miła chęcią bym przyniósł ale mam na imię Wojtek i jestem w Kielcach" Zglupialam całkiem i zastanawialysmy sie wszystkie gdzie ja wyslalam tego smsa. Po chwili stwierdzilysmy ze " ale zbieg okoliczności ze akurat ktoś z Kielc dostał tego smsa ( tam gdzie mieszkam) i zapomnialysmy o sprawie. Tydzień potem przyjezdzamy z dziećmi do domu, wysiadamy z pociągu zegnamy sie . Nagle podchodzi do mnie tatuś jednego z naszych dzieci ( od lat klient naszej szkoły, nawiasem mówiąc prokurator ) i mówi : " fajne smsy wysyła pani Pani Kingo":baffled: Wywalilam galy i dopiero po chwili dotarlo ze wyslalam smsa wlasnie jemu.:angry:Stałam jak głupia i nie wiedziałam co powiedzieć , a obok stała jego żona. Myślałam ze sie spalenie ze wstydu.:rofl2:







całkowicie .Nadmienie ze obok stała żona i dziwnie na mnie patrzylam.

A i nie pytajcie jak to zrobiłam bo pojęcia nie mam.:-). Telefonu do niego nie miałam :eek:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
To jakaś paranoja:baffled: Nie przyjęli cię podczas porodu? A gdybyś urodziła w autobusie?! Ja nie wiem, ale Polska to chory kraj:wściekła/y:
moja sytuacja była na tyle dobra, że ja miałam skierowanie od gin na wywołanie porodu - nie byłam w trakcie akcji porodowej , ale pomyśleć co by było gdyby akurat wtedy zaczeła się akcja porodowa to aż się boję... musiała bym chyba rodzić na schodach pod szpitalem heheh... ale sam fakt że nawet ze skierowaniem mnie nie chcieli przyjąc... jak wyszlam z domu o 7 o 8 dotarłam do szpitala nr. 1:D to dopiero po 19 zostałam przyjęta do nr. 4:D spoko :D bo w każdym jednym o jaki zachaczalam musieli mnie badać na fotelu do tego ktg na 45 min wywiad z lekarzem .. i dopiero czekanie na werdykt co dalej ze mna i dopiero odsylanie... tak za kazdym razem
 
Do góry