reklama
alijenka
Mamcia Nataszki :))
Kasienka to szczepienie niby powinno się robić po ukończeniu roku
Aylin nie wiem jakie są różnice narazie się w to nie zgłębiałam ale można poczytać sobie o tym szczepieniu, te MMR II i Priorix są nowej generacji i ponoć po nich nie ma takich skutków ubocznych
josie ja też tak miałam ostatnio że mała mnie normalnie ciągle odpychała ale teraz się to już zmieniło
Iwon ja na żółtaczkę szczepiłam tym samym co mała dostała po urodzeniu, nie kupowałam innej bo nie wiedziałam że można takową już do szpitala kupić i nią zaszczepić
Aylin nie wiem jakie są różnice narazie się w to nie zgłębiałam ale można poczytać sobie o tym szczepieniu, te MMR II i Priorix są nowej generacji i ponoć po nich nie ma takich skutków ubocznych
josie ja też tak miałam ostatnio że mała mnie normalnie ciągle odpychała ale teraz się to już zmieniło
Iwon ja na żółtaczkę szczepiłam tym samym co mała dostała po urodzeniu, nie kupowałam innej bo nie wiedziałam że można takową już do szpitala kupić i nią zaszczepić
Ostatnia edycja:
Kasienka_
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Luty 2012
- Postów
- 2 117
Alijenka do pol roku jest 4 dawki (z czego jedna do przypomnienia po skonczeniu 2 lat), po pol roku 3 dawki (z czego jedna do przypomnienia po skonczeniu 2 lat), po roczku jest 2 dawki (z czego jedna do przypomnienia po skonczeniu 2 lat), po 2 latach jedna dawka
bleeeeeeeeeee...wkleiłam wam przepis na 'pycha' placki owsiane! Jakie to paskudne!!!! Ma specyficzną konstrukcję i smak, może zwolennikom zdrowej kuchni podpadłyby do gustu, ja wszystko wywaliłam do kibla! Bosche a teraz siedzę i dosłownie rzygać mi się chce...NIE POLECAM
moj tez dzis na bosaka lata, i w koncu krotkie spodnie:-) uwielbiam widok jego bosych stopek!
witam
własnie może któraś z Was będzie się orinetować, co mam robić...
Sergiusz dostał pierwszą dawkę na Pneumo dokładnie 2 stycznia, miał 6 miesięcy, czyli szczepiony miał być w systemie 3 dawek zamiast 4...
druga dawkię miał wyznaczoną na 14 lutego, ale zaczął chorować, potem my i tak w kółko ktoś chory, a ja się boję szczepić jak nawet ktoś inny chory, bo zarazić takie osłabione dziecko łatwo, a biorąc pod uwagę to co się stało po szczepieniu mojemu siostrzeńcowi to nie chcę ryzykować...
ale do rzeczy, od 1 dawki minęło 4,5 miesiąca, teraz jest zdrowy, ale nie wiem czy jest w ogóle sens zszczepić tą szczepionka do końca?
jak myślicie?
mi pediatra mowila przy rotarixie ze wazne zeby nie za wczesnie, a za pozno moze byc. ale najlepiej jak zadzwonisz do przychodni i zapytasz bo pewnie przy kazdej szczepionce inaczej
alijenka
Mamcia Nataszki :))
Kasieńka ale ja mówię i szczepionce na świnkę, ospę, różyczkę
my już po pneumokokach
w ogóle teraz się zamieszałam o jakich Wy szczepionkach piszecie
my już po pneumokokach
w ogóle teraz się zamieszałam o jakich Wy szczepionkach piszecie
Ostatnia edycja:
zaza26
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Styczeń 2012
- Postów
- 2 260
mi pediatra mowila przy rotarixie ze wazne zeby nie za wczesnie, a za pozno moze byc. ale najlepiej jak zadzwonisz do przychodni i zapytasz bo pewnie przy kazdej szczepionce inaczej
z przychodni już dzwoniła mnie upomnieć, bo w karcie nie ma, że S choruje, bo po akcji z posiewami i niepotrzebnym antybiotykiem jeżdżę z nim prywatnie i szczerze to straciłam zaufanie do przychodni, a tym bardziej, że pani od szczepień na moje pyt czy to nie za długo odpowiedziała, że im później tym gorzej, bo ona nie wie czy szczepionka będzie skuteczna :/ nie wiem czy to miało mnie zachęcić?
katrina115
Potrójna Mama
Aylin - no my tutaj mamy tylko Hainz-a, Cow & Gate i trochę Hipp-a, czyli wybór niewielki. Nie ma Gerbera czy innych takich jak są w Polsce. A przekładka - opakowanie zbiorcze, kartonowe "owinięte folią" - w nim mieści się 12 takich puszeczek.
W sumie teraz, to mi już wszystko jedno, bo Kubusiowi kupuję juz tylko "słoiczki" z owocami, żeby trochę urozmaicić te owoce, które mogę kupić i są zjadliwe (ostatnio oprócz jabłek, bananów, gruszek zjadł borówki). Kupuję jeszcze te puszeczki z "budyniami" i staram się mieć żelazną rezerwę, w razie jakbym nie zdążyła ugotować dla Kubusia na czas, to mogę podać na szybko słoiczek, a potem nasze jedzonko.
W sumie teraz, to mi już wszystko jedno, bo Kubusiowi kupuję juz tylko "słoiczki" z owocami, żeby trochę urozmaicić te owoce, które mogę kupić i są zjadliwe (ostatnio oprócz jabłek, bananów, gruszek zjadł borówki). Kupuję jeszcze te puszeczki z "budyniami" i staram się mieć żelazną rezerwę, w razie jakbym nie zdążyła ugotować dla Kubusia na czas, to mogę podać na szybko słoiczek, a potem nasze jedzonko.
Ostatnia edycja:
kasiekz
Fanka BB :)
zaza ja szczepiłam na pneumo dawką 4-krotną. Między 2 a 3 dawką miałam odstęp 4 miesięcy, bo dwukrotne zapalenie pęcherza. Pani powiedziała, że jeśli wybierasz dawkę 4x lub 3x to nie można sobie któregoś szczepienia pominąć, bo wówczas szczepionka nie działa. Należy jak najszybciej doszczepić dziecko.
z przychodni już dzwoniła mnie upomnieć, bo w karcie nie ma, że S choruje, bo po akcji z posiewami i niepotrzebnym antybiotykiem jeżdżę z nim prywatnie i szczerze to straciłam zaufanie do przychodni, a tym bardziej, że pani od szczepień na moje pyt czy to nie za długo odpowiedziała, że im później tym gorzej, bo ona nie wie czy szczepionka będzie skuteczna :/ nie wiem czy to miało mnie zachęcić?
my tez prywatnie chodzimy ale do medicover i mi babka powiedzial ze szczepic to i tak najlepiej w przychodni bo moglabym u nich ale musialabym kupic szczepionke, pozniej refundowac ja , pozniej jeszcze z zaswiadczeniem do tej przychodni i tak isc bo oni maja nasza karte szczepien, a karta szczepien nie moze byc w prywatnych gabinetach czy jakos tak.... wiec jakas paranoja dziwna. na szczepienie pojdziemy do przychodni ale ze wszystkim innym ide do medicover.
a w ogole to pani w przychodni uparcie mowi mi o stulejce i spodziectwie u Jaska a pani w Medicover mowi ze wszystko w porzadku i powinno sie samo to otworzyc... i nei wiem, pojde teraz do innej i tez zapytam, mam wrazenie ze co lekarz to inna opinia... fakt faktem ze teraz zaczelismy naciagac zeby mu pomoc troche ale i tak ten otworek to taki na 2mm. a u was jak to wyglada?
jakby nie dosc mi bylo grypy zoladkowej to od rana mam jeszcze katar sienny gratis!!!!
Ostatnia edycja:
reklama
Iwon
Lipcowe Mamy '05
- Dołączył(a)
- 7 Marzec 2005
- Postów
- 7 810
Ja nie szczepiłam na pneumo, więc się nie wypowiem.
Za to boję się tej na świnkę, odrę i różyczkę, i to bez względu czy darmowa czy płatna. O obu krążą w necie niestworzone historie o autyźmie itp. Brrrrr... nienawidzę kiedy zbliża się czas szczepionki, zawsze wtedy się naczytam i mam pietra
Dzisiaj zrobiłam chyba z 4 tury prania i mam puściutki kosz, ni jednej skarpety ;-) Pogoda była na to idealna - słonecznie i wietrznie, więc w mig schło na balkonie.
Kurtka, mam nadzieję, że jutro J. już nie będzie gorączkował, marzy mi się zwykły spacer po parku. Planowaliśmy w ten weekend zrobić jednodniowy wypad nad morze, niestety przez chorobę J. nic z tego
Zaza szkoda, że jednak Łeba, bo się nie spotkamy (daleko) . Ale słyszałam, że to fajna miejscowość
Za to boję się tej na świnkę, odrę i różyczkę, i to bez względu czy darmowa czy płatna. O obu krążą w necie niestworzone historie o autyźmie itp. Brrrrr... nienawidzę kiedy zbliża się czas szczepionki, zawsze wtedy się naczytam i mam pietra
Dzisiaj zrobiłam chyba z 4 tury prania i mam puściutki kosz, ni jednej skarpety ;-) Pogoda była na to idealna - słonecznie i wietrznie, więc w mig schło na balkonie.
Kurtka, mam nadzieję, że jutro J. już nie będzie gorączkował, marzy mi się zwykły spacer po parku. Planowaliśmy w ten weekend zrobić jednodniowy wypad nad morze, niestety przez chorobę J. nic z tego
Zaza szkoda, że jednak Łeba, bo się nie spotkamy (daleko) . Ale słyszałam, że to fajna miejscowość
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 18 tys
- Wyświetleń
- 1M
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 219 tys
Podziel się: