reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2012

Witam się i ja
U mnie nocka straszna ciągle stałam nad małą z fridą, aż o 6 rano zjadła mleko i dostała nurofen to spała do 9.45.
Byłam dziś z nią u lekarza ale osłuchowo jest oki, nie kazala zakrapiać nosa nasivitem tylko kupiłam maść majerankową i mam nią pod nosem smarować i na noc jak już mała zaśnie mówiła abym wkładała jej po kawałeczku masła do nosa ono będzie się rozpuszczać powoli i spływać razem z gilami hmmmmmmmmm ciekawa sprawa :szok::szok::szok: , do tego cebion przez 10 dni i pulmex na noc

A i najważniejsze idą jej naraz 4 górne zębole :szok::szok::szok::szok:
co do zdjęć - jutro z Rossmanna odbieramy 255 sztuk dla nas, a babcie dostały od moich rodziców ramki elektroniczne i gwizdki i co jakiś czas będą miały uzupełnianą bazę danych ;)
fajna sprawa te ramki ale strasznie drogie :-:)szok::-:)szok:
Nooooo i stało się !!!!! dostałam okres :-:)-:)angry::angry: cała wczorajsza noc i dzisiejszy dzień znów z migreną:eek: ledwo zwlokłam się z wyra. Jeśli chodzi o ból brzucha, to nawet nie jest tak źle póki co, ale zobaczymy co pokaże jutro, bo zawsze umierałam drugiego dnia. Cały dzień przeleżałam z G na rozłożonej kanapie. Czytałam jej książki, non stop zmieniałam zabawki, żeby tylko nie marudziła, że chce na ręce. Obie drzemki zaliczyłam razem z nią. No cóż, w końcu musiało to nastąpić.
Współczuję @ ale dobrze że nie była boląca :happy:
Dopadło mnie choróbsko :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y: Jutro wylot a ja nie mam siły żeby się spakować a gdzie zająć się dzieckiem i samej poradzić sobie na lotnisku :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y: Ale co się dziwić jak wszyscy chorzy dookoła!!!


Nie wiem czy to te hormony czy co ale jak oglądałam dziś ddtvn o dziewczynie ze stwardnieniem i dwójką dzieci to płakać mi sie chciało i co raz cześciej na tym się łapie:eek:
spokojnego lotu już chyba jesteś na miejscu :baffled:
i mam to samo z płakaniem :crazy:
no i caly dzien prawie przespal ... moze z 5 godzin nie spal ale taki slaby byl ze masakra... temp zeszla moze ze dwa razy a takto ciagle na poziomie 38 ... poszlismy do przychodni a tam pediatra kazala czekac... dzieci kaszla psikaja on tylko temp a ta zeby czekac ... po 30 minutach pytam czy przyjmie bo znowu widze ze mu temp rosnie a ona ze czekac to sie wkurzylam zebralam dziecia i pojechalismy do domu tym bardziej ze juz byla 17 wiec za godzine otwierali sor... no i o 18:45 pojehalismy do rehabilitantki (wiem nieodpowiedzialnie ale wbilismy sie na szybki termin a tez nie chcialam czekac kolejnego miesiaca bo on mi zacznie w tym czasie chodzic) no i potem na sor ... kobita wybadala i fakt ma goraczke reszta wszystko czyste tylko gardelko lekko zaczerwienione ale leciutko... kazala podawac przeciwgoraczkowe sama podala nurofen bo mial tam temp 38,3 i na to gardelko tantum verde... i rano pobrac mocz i zaniesc do zbadania... zauwazylam ze ma cos na siusiaku i ta skorka nie schodzi tak jak kiedys moze faktycznie cos z moczem ... no ale kontynuujac ... jja mam nadzieje ze to trzydniowka ... kataru dalej brak ... jestem tak zmeczona ze padam nosilam go dzisiaj troche i dobrze ze mam nosidelko bo rece juz bym miala do samej ziemi ... a on swoje juz wazy ...

rehabilitantka byla pod wrazeniem dziecia i nie kazala go stymulowac... a jak wstaje to klasc go na bruch zeby raczkowal a nie wstawal ... a jak wstaje zeby podtrzymywac zeby nie opieral sie za bardzo na biodrach ... no coz zrobie co moge juz widze ze sie wscieka jak staram sie go podtrzymywac bo nie moze sie przesuwac tzn chodzic wzdluz wiec po prostu bede go klasc a on bedzie wstawac ja go bede klasc a on swoje ... moze kiedys wygram :p:p
dobrze że jest wszystko oki z Nikosiem to najważniejsze!!!!!!!!!
a stolarz byl bo robil mi biurko!!! i mam pierwsze w swoim zyciu WLASNE biurko, z ktorego wlasnie do was nadaje :-):tak:

Zobacz załącznik 529453
śliczne to biurko !!!!! :-):-D , podoba mi się :happy2:
A ja delikatnie mowiac zdycham. Szymuś pieknie spal do 1:15, a potem to juz co 20 minut pobudki. O 4 przenioslam sie do niego na podloge bo juz nie mialam sily tak latac z pokoju do pokoju. Oczywiscie K nic nie slyszal. A jak go budzilam to tylko sie przekrecal na drugi bok. Wsciekla jestem na niego.
Nie wiem jak przetrwam ten dzien. W nocy marzylam aby juz byl ranek a teraz juz marze o nocy a jednoczesnie sie jej boje.

Zazdroszcze Wam wyspania.

Myslalam ze wyjde dzis z mlodym na spacer a tu taka plucha sie zrobila ze szok. Snieg topnieje i cos do tego jeszcze pada. Wiec spacerowka jeszcze poczeka na test :)
teraz wiem co to znaczy ciągłe wstawanie do małej także wszystkim tym których dzieci nie śpą współczuję i łączę się w bólu :baffled:
ciiiii

pozdrawiam tymczasowo zza starego biurka :)
:-):-D:-):-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
dzisiaj miałam najazd, przyjechała moja ciocia i siostra, rozpuściły mi dziecko i pojechały :-D




ciiiii

pozdrawiam tymczasowo zza starego biurka :)

super!!!:-D:-D:-D

Co do domofonu to ja tylko napiszę szybko, że ja zamontowałam w domofonie wyłacznik :p i włączam domofon TYLKO jak wiem, że przyjedzie danego dnia kurier bądź listonosz. Bo inaczej to po kilka razy dziennie ktoś dzwonił. A to ulotki, a to klucza do klatki nie chciało mu się dorabiać, a to listonosz do skrzynek... zwariować było można... Tym bardziej, że mamy stary typ domofonu i każdy przycisk jest do innego mieszkania, i nie ma sprzężenia więc można jednocześnie zadzwonić pod tyle numerów ile się chce, więc jak ktoś chce się dostać do klatki to wciska wszystko od góry do dołu i zawsze ktoś otworzy. Tak można też np. z dwoma sąsiadami na przykłąd pogadać, i się nawzajem słyszą wszyscy :p
robie dokładnie tak samo, bo mnie kur.wica brała jak mały spał, a tu domofon, ja lecę, a tam już ktoś inny otwiera, bo ci od ulotek to chyba pół mózgu mają:dry:

Dzisiaj mąż ma randkę z super laską ;) znaczy zostaje sam na sam z córą a jak idę do koleżanki z Szymkiem do jej syna na urodziny :) Kuba kończy 4 lata i Szymek został zaproszony na urodziny :) Na kuleczki :D Także ja sobie poplotkuję z koleżankami, Szymek się wyszaleje, a mąż spędzi wieczór sam na sam z córą :) impreza od 17 do 19:30 ;]
miłej zabawy!!!

No i bomba. Mama ma zapalenie płuc. Obustronne.
Dodam, ze mieszka piętro niżej niż miejsce, w którym właśnie przebywam.
I kontaktowalysmy się w ciągu ostatnich 3 tyg codziennie a ostatnie 2 dni z Gosią też.

i tyle.
wcale nie powiedziane, że się zaraziła, trzymam kciuki za to, żeby nie i zdrowia dla twojej mamy życzę!

Witam się i ja
U mnie nocka straszna ciągle stałam nad małą z fridą, aż o 6 rano zjadła mleko i dostała nurofen to spała do 9.45.
Byłam dziś z nią u lekarza ale osłuchowo jest oki, nie kazala zakrapiać nosa nasivitem tylko kupiłam maść majerankową i mam nią pod nosem smarować i na noc jak już mała zaśnie mówiła abym wkładała jej po kawałeczku masła do nosa ono będzie się rozpuszczać powoli i spływać razem z gilami hmmmmmmmmm ciekawa sprawa :szok::szok::szok: , do tego cebion przez 10 dni i pulmex na noc
masło do nosa???????:szok: i co spróbujesz tego sposobu?
 
Witam się i ja
U mnie nocka straszna ciągle stałam nad małą z fridą, aż o 6 rano zjadła mleko i dostała nurofen to spała do 9.45.
Byłam dziś z nią u lekarza ale osłuchowo jest oki, nie kazala zakrapiać nosa nasivitem tylko kupiłam maść majerankową i mam nią pod nosem smarować i na noc jak już mała zaśnie mówiła abym wkładała jej po kawałeczku masła do nosa ono będzie się rozpuszczać powoli i spływać razem z gilami hmmmmmmmmm ciekawa sprawa :szok::szok::szok: , do tego cebion przez 10 dni i pulmex na noc

A i najważniejsze idą jej naraz 4 górne zębole :szok::szok::szok::szok:
co do zdjęć - jutro z Rossmanna odbieramy 255 sztuk dla nas, a babcie dostały od moich rodziców ramki elektroniczne i gwizdki i co jakiś czas będą miały uzupełnianą bazę danych ;)
fajna sprawa te ramki ale strasznie drogie :-:)szok::-:)szok:
Nooooo i stało się !!!!! dostałam okres :-:)-:)angry::angry: cała wczorajsza noc i dzisiejszy dzień znów z migreną:eek: ledwo zwlokłam się z wyra. Jeśli chodzi o ból brzucha, to nawet nie jest tak źle póki co, ale zobaczymy co pokaże jutro, bo zawsze umierałam drugiego dnia. Cały dzień przeleżałam z G na rozłożonej kanapie. Czytałam jej książki, non stop zmieniałam zabawki, żeby tylko nie marudziła, że chce na ręce. Obie drzemki zaliczyłam razem z nią. No cóż, w końcu musiało to nastąpić.
Współczuję @ ale dobrze że nie była boląca :happy:
Dopadło mnie choróbsko :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y: Jutro wylot a ja nie mam siły żeby się spakować a gdzie zająć się dzieckiem i samej poradzić sobie na lotnisku :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y: Ale co się dziwić jak wszyscy chorzy dookoła!!!


Nie wiem czy to te hormony czy co ale jak oglądałam dziś ddtvn o dziewczynie ze stwardnieniem i dwójką dzieci to płakać mi sie chciało i co raz cześciej na tym się łapie:eek:
spokojnego lotu już chyba jesteś na miejscu :baffled:
i mam to samo z płakaniem :crazy:
no i caly dzien prawie przespal ... moze z 5 godzin nie spal ale taki slaby byl ze masakra... temp zeszla moze ze dwa razy a takto ciagle na poziomie 38 ... poszlismy do przychodni a tam pediatra kazala czekac... dzieci kaszla psikaja on tylko temp a ta zeby czekac ... po 30 minutach pytam czy przyjmie bo znowu widze ze mu temp rosnie a ona ze czekac to sie wkurzylam zebralam dziecia i pojechalismy do domu tym bardziej ze juz byla 17 wiec za godzine otwierali sor... no i o 18:45 pojehalismy do rehabilitantki (wiem nieodpowiedzialnie ale wbilismy sie na szybki termin a tez nie chcialam czekac kolejnego miesiaca bo on mi zacznie w tym czasie chodzic) no i potem na sor ... kobita wybadala i fakt ma goraczke reszta wszystko czyste tylko gardelko lekko zaczerwienione ale leciutko... kazala podawac przeciwgoraczkowe sama podala nurofen bo mial tam temp 38,3 i na to gardelko tantum verde... i rano pobrac mocz i zaniesc do zbadania... zauwazylam ze ma cos na siusiaku i ta skorka nie schodzi tak jak kiedys moze faktycznie cos z moczem ... no ale kontynuujac ... jja mam nadzieje ze to trzydniowka ... kataru dalej brak ... jestem tak zmeczona ze padam nosilam go dzisiaj troche i dobrze ze mam nosidelko bo rece juz bym miala do samej ziemi ... a on swoje juz wazy ...

rehabilitantka byla pod wrazeniem dziecia i nie kazala go stymulowac... a jak wstaje to klasc go na bruch zeby raczkowal a nie wstawal ... a jak wstaje zeby podtrzymywac zeby nie opieral sie za bardzo na biodrach ... no coz zrobie co moge juz widze ze sie wscieka jak staram sie go podtrzymywac bo nie moze sie przesuwac tzn chodzic wzdluz wiec po prostu bede go klasc a on bedzie wstawac ja go bede klasc a on swoje ... moze kiedys wygram :p:p
dobrze że jest wszystko oki z Nikosiem to najważniejsze!!!!!!!!!
a stolarz byl bo robil mi biurko!!! i mam pierwsze w swoim zyciu WLASNE biurko, z ktorego wlasnie do was nadaje :-):tak:

Zobacz załącznik 529453
śliczne to biurko !!!!! :-):-D , podoba mi się :happy2:
A ja delikatnie mowiac zdycham. Szymuś pieknie spal do 1:15, a potem to juz co 20 minut pobudki. O 4 przenioslam sie do niego na podloge bo juz nie mialam sily tak latac z pokoju do pokoju. Oczywiscie K nic nie slyszal. A jak go budzilam to tylko sie przekrecal na drugi bok. Wsciekla jestem na niego.
Nie wiem jak przetrwam ten dzien. W nocy marzylam aby juz byl ranek a teraz juz marze o nocy a jednoczesnie sie jej boje.

Zazdroszcze Wam wyspania.

Myslalam ze wyjde dzis z mlodym na spacer a tu taka plucha sie zrobila ze szok. Snieg topnieje i cos do tego jeszcze pada. Wiec spacerowka jeszcze poczeka na test :)
teraz wiem co to znaczy ciągłe wstawanie do małej także wszystkim tym których dzieci nie śpą współczuję i łączę się w bólu :baffled:
ciiiii

pozdrawiam tymczasowo zza starego biurka :)
:-):-D:-):-D

No ciekawe z tym masłem:-)

No ale 4 zęby ho ho ho :p

Trzymam kciukasy za malutę ;-) &&&
 

no to może te są lepsze :tak:

Kolejna osoba z zapaleniem płuc, w ogóle o co lotto!?! Zdrowia dla Mamy i dla Was!!

Rysica - pewnie już plotkujesz;-)

butterfly - widzę, że mamy podobne doświadczenia z termometrami.

alijenka - pomysł z masłem intrygujący:szok:

Kurde, my chwilę przed 18.00 dopiero z drzemki wstałyśmy... Ciekawa jestem o której moja piękna pójdzie spać.
 
Ostatnia edycja:
Ten sposob z maslem stosowala moja kolezanka ostatnio u swojego synka i ponoc dziala.

Koszmarny dzien. Odliczam minuty do 19:30 aby moc wykapac malego, nakarmic i polozyc spac. Klade sie zaraz po nim. Nic mnie nie powstrzyma.
A mlody juz jeczaco-stekajacy jest i nie wiem jak wytrzymam te godzine.....
 
My już po kąpieli, kaszką G pogardziła, bo wyrywała się do cyca. Teraz szaleje z tatą na łóżku, bo spać jej się nie chce skoro drzemka trwała do 18.00 :-)

A ja jadę do spożywczaka po się rozerwać ;-) hehehe
 
Ciężko mi Was nadrabiać ostatnio, a proodukcję chyba macie coraz większą :shocked2:

alijenka zdrówka dla małej i bezbolesnego ząbkowania, u nas chyba 6 na raz idzie, wszystko spuchnięte, mała wścieklizny dostaje, a nic się przebić nie umie.. A kolega z pracy ma syna 2tygodnie starszego od mojej i on ma już 8 ząbków i wszystkie podobno bez objawowo przechodził :sorry2:

kasienka zdrówka dla Nikosia :happy:

młodak u mnie nocki też koszmarne, mała od 1 non stop się budzi i wierci i chce spać z nami, ale walczę z sobą, a potem wyglądam w pracy jak siedem nieszczęść :-(

muńka
współczuję @, a z drugiej str dobrze, że łagodniejszy niż wcześniej. U mnie narazie dalej nic się nie zapowiada :ninja2: i też spożywczakowe zakupy to ostatnio dla mnie nie lada rozrywka :-D A i pytałaś o nerkę ostatnio... 21stycznia idziemy do szpitala na cystografię i wtedy wszystko się okaże. Póki co faszeruję małą furaginą i jest masakra, bo ma przez to podkrążone oczyska i dodatkowo wysypkę pod oczkami :-(, ale musi mieć jałowy mocz na to badanie, więc no..

msmickey zdrówka dla mamy i Gocha na pewno nic nie złapała! &

aylin jak pierwszy dzień? :happy:

Moja Leni wyduldała na noc 235ml mleka z 2miarkami kleiku, ciekawa jestem jak długo pośpi... :sorry2: Ja padam, bo nie dość, że wstaję o 5:15 do pracy to jeszcze w nocy co chwilę do małej.. Totalnie nie wyspana jestem.. Na dodatek męczą mi się okropnie oczy od kompa w pracy, bo przyzwyczajona jestem do laptopa domowego, a w pracy mam taki wielki monitor i daleko i w ogóle eh.. Więc muszę iść do okulisty po nowe okulary i jakieś krople najlepiej :sorry2:
 
Dziekuje dziewczyny :)

dzien pierwszy - krótki. Z badan z medycyny pracy wróciłam o 11.45 posprawdzałam poczet. Przywitałam sie ze wszystkimi, napisałam podanie o krótsze godziny - i koniec pracy bo 14 wybiła :)


Młoda dzien z babcia przespała. Ale obydwie zadowolone.

Sciagam sie i ide spac. Bo jutro na 7....
 
reklama
witam wieczorowo :-)
dziewczyny pomóżcie - u nas trzeci dzień z rzędu 5 kup, te dwie pierwsze albo przynajmniej jedna są takie poobiednie z dnia wcześniej ale reszta to albo takie kleiste glutki albo twarożek albo jak takie pogniecione jajko na twardo :-( przez dwa dni dałam jej rano i wieczorem kleik kukurydziany do mleka ale już wczoraj tylko na wieczór ryżowy ale nic to nie zmieniło dzisiaj... co to może być? czy możliwe że to jeszcze po tym kukurydzianym? a może zęby? żółtko (podaję od tygodnia)? żal mi jej bo choć kupy bezbolesne to ma już krostki na pupie :-(
przepraszam że tylko o Kropce ale nie mogę myśleć o niczym innym...
 
Do góry