U nas nocka z pobudkami co 3 godziny, więc całkiem spoko. Dotychczas piła tylko z jednego cyca i było ok, ale teraz mam wrażenie, że jej zaczęło brakować i dostaje dwa i od razu nocka lepsza:-) No i w końcu udało mi się odkładać ją za każdym razem do łóżeczka, hehehe, pokonałam swojego nocnego lenia!!!
Ja od 6.00 na nogach, bo mieliśmy dziś wizytę u nefrologa w sprawie powiększonej miedniczki.
Najpierw nieźle się nawkurzałam, bo jak wyruszyliśmy (wizyta o 8:20), to był taki korek, że nie było szans na dojechanie, a bardzo mi zależało, bo terminy dość odległe do tego lekarza. Zadecydowałam, że zawrócimy i pojedziemy inną trasą i udało się!! byliśmy punktualnie:-):-)
Póki co nie mamy czym się martwić, ale oczywiście obserwować małą, no i co miesiąc robić badanie ogólne moczu i kontrolować na USG.
Tu od razu pytanie: jak to jest z tymi woreczkami na siusiu?? czy po zdjęciu muszę przelać siuśki do pojemnika, czy odnosi się w woreczku?? - zapomniałam dopytać lekarza.
Wracając z wizyty odwiozłam męża do pracy, bo już było późno i pierwszy raz musiałam jechać z małą sam na sam w aucie nie mam wyłączanej poduszki przedniej, więc zawsze miałam opory jeździć z nią sadzając samą z tyłu, ale nie było wyjścia i się przemogłam:-):-) nooooo i teraz już wiem, że nie ma problemu i mogę sobie z nią jeździć, a jak będziemy za jakiś czas kupować nowe auto, to na pewno z wyłączaną poduchą Musze sobie jedynie kupić teraz lusterko na tylne siedzenie, żebym mogła ją lepiej widzieć.
MsMickey - mało brakowało a byśmy zwaliły Ci się na głowę, bo byłam niedaleko i pomyślałam, że może wpadniemy w odwiedziny... ale było dość wcześnie i nie miałam odwagi
gratulacje z powodu pożegnania smoczka:-)
Moja śpi różnie w ciągu dnia, ale rzadko zdarzają jej się drzemki dłuższe niż 1,5 godziny. Ma ich czasem sporo, ale krótkie. Ostatnio zaczęła zasypiać mniej więcej ok.11 -12 i wtedy ten sen jest najdłuższy.
Iwon - bardzo fajny płaszczyk, choć nie moje kolory:-)
A co do snów, to podobno maluchy śnią już w łonie matki:-)
Ja od 6.00 na nogach, bo mieliśmy dziś wizytę u nefrologa w sprawie powiększonej miedniczki.
Najpierw nieźle się nawkurzałam, bo jak wyruszyliśmy (wizyta o 8:20), to był taki korek, że nie było szans na dojechanie, a bardzo mi zależało, bo terminy dość odległe do tego lekarza. Zadecydowałam, że zawrócimy i pojedziemy inną trasą i udało się!! byliśmy punktualnie:-):-)
Póki co nie mamy czym się martwić, ale oczywiście obserwować małą, no i co miesiąc robić badanie ogólne moczu i kontrolować na USG.
Tu od razu pytanie: jak to jest z tymi woreczkami na siusiu?? czy po zdjęciu muszę przelać siuśki do pojemnika, czy odnosi się w woreczku?? - zapomniałam dopytać lekarza.
Wracając z wizyty odwiozłam męża do pracy, bo już było późno i pierwszy raz musiałam jechać z małą sam na sam w aucie nie mam wyłączanej poduszki przedniej, więc zawsze miałam opory jeździć z nią sadzając samą z tyłu, ale nie było wyjścia i się przemogłam:-):-) nooooo i teraz już wiem, że nie ma problemu i mogę sobie z nią jeździć, a jak będziemy za jakiś czas kupować nowe auto, to na pewno z wyłączaną poduchą Musze sobie jedynie kupić teraz lusterko na tylne siedzenie, żebym mogła ją lepiej widzieć.
MsMickey - mało brakowało a byśmy zwaliły Ci się na głowę, bo byłam niedaleko i pomyślałam, że może wpadniemy w odwiedziny... ale było dość wcześnie i nie miałam odwagi
Witam wieczorowa pora
U nas chyba sukces abowiem oduczylismy Aurelke smoczka :-) i wkoncu nocki wrocily do normy. . W prawdzie calych nocek jeszcze nie przesypia nawet po kaszce ale i tak jestem szczescliwa
Dziewczyny a powiedzcie ile teraz Wasze pociechy spia w ciagu dnia bo moja to w sumie 3h ma 2 drzemki po 1,5h albo 3 krotsze co w sumie daje 3h.
gratulacje z powodu pożegnania smoczka:-)
Moja śpi różnie w ciągu dnia, ale rzadko zdarzają jej się drzemki dłuższe niż 1,5 godziny. Ma ich czasem sporo, ale krótkie. Ostatnio zaczęła zasypiać mniej więcej ok.11 -12 i wtedy ten sen jest najdłuższy.
Noc przespana cała! Monika obudziła się dopiero o 7! Spaliśmy w salonie a Monika u siebie, byłam tak zmęczona, że to mąż rano usłyszał jak się obudziła i do niej poszedł. Ale jak nas tam nie było, to się nie budziła!!!
Iwon - bardzo fajny płaszczyk, choć nie moje kolory:-)
A co do snów, to podobno maluchy śnią już w łonie matki:-)