ale wam zazdroszczę wczorajszej imprezki... ja to byłam taka padnięta że poszłam szybko spać i napiłam się łyka piwa po karmieniu... tyle mojego
mój synuś pobił dzisiaj rano wszelkie rekordy
obsrał sobie plecki więc wylądował pod prysznicem, potem leżał na przewijaku golutki i nagle się zreflektowałam, że pewnie zaraz sobie siknie (ostatnio często mu się zdarza obsikać mamusię i tatusia) i mówię do niego "trzeba założyć pieluszkę, bo po tobie to nie wiadomo czego się spodziewać" i podniosłam mu dupkę do góry, a on wtedy sik i siknął sobie do buzi i na twarz :lol: minę miał nieziemską :
Wyobraźcie sobie mój mąż właśnie zabił tego pająka którego zdjęcie wam przesłałam ale postanowiłam nie robić zdjęć zdechlaka
Chyba że chcecie to mam go w koszu na śmieci;-)
w końcu będziesz mogła spać spokojnie
a ja sie pająków nie boję - fascynują mnie straszliwie, ale m się nie chce na ptasznika zgodzić
jak miałam naście lat, to przyniosłam sobie do domu pająka z klatki schodowej, zrobiłam mu w słoju terrarium z patyczkami itd. zakryłam słój gazą, a jak pająk zrobił pajęczynę to odkryłam, bo przecież domu nie opuści... nie zauważyłam tylko, że to była pajęczyca w ciąży hehe i że pod listkiem złożyła kokon z jajami
po mieszkaniu rozpierzchło mi się mnóstwo milimetrowych minipajączków
złapałam "tylko" 50 i odchowałam jak swoje
(mama pająk nie żyła, bo wiele pająków ma w zwyczaju, że młode zjadają własną matkę, żeby przeżyć, jest to ich pierwszy pokarm)
Iwon gratuluję talentu!!!
ja to nawet kołysanek nie śpiewam, żeby dziecku słuchu nie popsuć