reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2012

Josie ja jadłam jagody i było OK.

Klusia jeśli chodzi o krostki to moja koleżanka jak jej lekarz nie powiedział dokładnie co jest jej maluszkowi to kupiła w aptece krem emolium nawilżający do twarzy i po ok. tyg. maleństwu zeszło wszystko- może to jest sposób...;-)

Mój Julek mnie dziś zaskoczył okrutnie. Usypiałam go ze 3 godz ale że sąsiedzi już 3 dzień z rzędu imprezują to młody co zasnął to oni zaczynali się wydzierać. W końcu takiego rozbudzonego położyłam go w łóżeczku i poszłam pod prysznic z myślą, że jak go wezmę do siebie do spania to się nie będzie budził... wracam a on śpi, sąsiedzi się drą a jemu nic. Wychodzi chyba na to, że to ja mu przeszkadzam w zasypianiu:szok:

Nie wiem tylko jak mu zawijać ten wałeczek pod głową by się nie dał rady przesunąć albo go wyjąć i by się ta głowa mu nie odciskała...
 
reklama
mamina mojemu na początku często szło mleczko i noskiem i buźką, teraz juz na szczęście przeszło:tak: ale u mnie podobno było tak samo, jak ulewałam to i nosem i ustami.

esperanza moj zwymiotował juz kilka razy ale teraz odpukać spokój:tak:

Sunshine gratulacje:-)

nic czas się kąpać, dzieci śpią:tak: mąż w pracy, byle do weekendu:-D i już moj ma zapowiedziane, ze z soboty na niedziele w nocy ma dyżur, nawet to bez problemu przyjął, wręcz powiedzial, że mial mi to zaproponować. W piatek bedzie odsypiał cały tydzien więc mu odpuszczam
 
dzień doberek:-)

sunshine gratuluję zdanego egzaminu!

U nas zapowiada się kolejny dzień upałów,ale już chyba się przyzwyczajam powoli...
moi panowie śpią,a ja się nudzę:tak:
obiad już podszykowany,pranie rozwieszone,mieszkanie ogarnięte...i co tu robić????

Miłego dzionka mamuśki!
 
Nie śpię od 6 bo Szymuś już nie miał ochoty spać i tak szalał w łóżeczku, że szok. W ogóle całą noc dawał czadu, ale bezgłośnie. Ryczałam ze śmiechu jak się przebudziłam i widziałam co wyczynia - tak się glut wierci, że przekręca się w poprzek łóżeczka. Nie ma już mowy o spaniu na boczku - tylko przez jakieś 15 minut od położenia tak leży, a potem sam wybiera sobie pozycję spania. Mam monitor oddechu więc już przestałam z nim walczyć bo nic nie przynosiło efektu, ani podkładany zrolowany koc, ani poduszka. Musiałabym bo chyba przywiązać :szok:.

Wybaczcie, ale bardzo się ucieszyłam jak przeczytałam, że sporo z Was walczy przez pół dnia z bobasami bo nie chcą spać. Już zaczynałam się martwić, że z Szymkiem jest coś nie halo. Owszem zdarzają się "normalne" dni, że obudzi się rano,, zje, trochę poczuwa i znów zasypia, ale niestety częsciej bywają to dni, że budzi się ok. 5 -6 rano i nie śpi mi do jakiejś 13-14 (wczoraj zasnął dopiero o 14:30) i wtedy mam wrażenie, że za chwilę zejdę, a pierwsze słowo mojego syna to będzie "k....wa". Na szczęscie wtedy noce ma ładne bo zasypia zaraz po kapieli ok 20, potem śpi do 1-2 i dopiero się budzi między 5, a 6. No ale wiadomo ja spać o 20 nie pójdę bo trzeba coś tam w chałupie zawsze zrobić i w wyrze ląduję dopiero ok. 23-24.

Dobra zmykam na miasto, synuś przysnął to może uda się wyjść i wrócić bez wrzasku.


A bym zapomniała - już po wizycie u ginki. macica obkurczona, jajnikom wróciły dawne funckcje, tzn, że jestem już płodna. Rana się zabliźniła i za pół roku mogę się starac o kolejnego malucha. Dostałam receptę na Yaz - zobaczymy jak sie sprawdzą.
Zrobiłam od razu cytologię i pierwszy raz koszmarnie mnie bolało i do tego zakrwawiłam. No masakra.

I jeszcze jedno info - wróciły klucze do domu. Mąż chyba mocno spragniony jest :)

magnii -przepraszam, ale chyba przeoczyłam info o twoim Tomeczku, miał tą transfuzję w końcu?
 
Ostatnia edycja:
alijenka jak robisz ten masazyk oczka? Bo mojemu Karolowi tez ropieje oczko, cholera mialam spokoj juz tyle dni dzis zauwazylam ze cos tam ma jakas grudke i tak zapobiegawczo przetarlam mu oczko sola fizjologiczna, tak jak wczesniej to robilam i pozniej znowu tak mu zaropialo sie ze nie mogl otworzyc oczka...a chcialabym uniknac kropelek...
Mojemu nie ulewa sie prawie w ogole a karmie piersia, ale jak mi wcozraj chlusnal to tez az sie wystraszylam bo poszlo i noskiem i buzka
kurde ciężko to wytłumaczyć hmmmmmmmmm nawet nie wiem jak mam to opisać, szukałam filmiku na ten temat ale nie mogę znaleźć
mniej więcej to wygląda tak - miedzy kością nosową a rogiem oka czuć takie wgłębienie, bliżej oka jak przyłożysz palec to poczujesz taką kosteczkę małą i właśnie tam trzeba masować w tym wgłębieniu ruchami okrężnymi 10 razy i 2 razy na koniec masażu zrobić taki ruch w kierunku oka jakby coś do oka się chciało wepchnąć najlepiej przyłożyć mały palec i mocno spiłować paznokcia, taki masaż robić 3 razy dziennie ten ostatni raz robić po kąpieli jak maluszek jest rozluźniony
nie wiem czy mnie zrozumiesz !!! :-) :-D :-) :-D


znalazłam takie coś :
MASAŻ NA POMOC
Jeśli lekarz stwierdzi u niemowlęcia niedrożność przewodu nosowo-łzowego, zaleci masowanie zablokowanego
kanalika. Aby masaż był skuteczny, trzeba ucisnąć palcem wskazującym punkt poniżej wewnętrznego kącika oka i
dość silnym ruchem ściągającym przesunąć palec w dół. Poproście, żeby okulista pokazał wam, jak to robić.
Najlepiej masować chore oko co najmniej 4 razy dziennie, stosując po 10 ucisków. Pamiętajcie, by po takim zabiegu
oczyścić oko dziecka z wydzieliny, która może wydobyć się pod wpływem ucisku. Można to zrobić jałowym gazikiem
zwilżonym letnią przegotowaną wodą lub solą fizjologiczną.
 
Ostatnia edycja:
Witam i wracam do zywych :-)

Wlasnie zdalam ostatni egzamin i tym samym zakonczylam rok!!!!!!! A jednak mi sie udalo duzo mnie to kosztowalo z malenstwem w domu ale dalam rade :tak::-D

GRATULUJE CI !!!!!!!!

A bym zapomniała - już po wizycie u ginki. macica obkurczona, jajnikom wróciły dawne funckcje, tzn, że jestem już płodna. Rana się zabliźniła i za pół roku mogę się starac o kolejnego malucha. Dostałam receptę na Yaz - zobaczymy jak sie sprawdzą.
Zrobiłam od razu cytologię i pierwszy raz koszmarnie mnie bolało i do tego zakrwawiłam. No masakra.

I jeszcze jedno info - wróciły klucze do domu. Mąż chyba mocno spragniony jest :)


A skad wiecie o tej płodnosci????

Co do opowiesci o kluczach to suuuuper ze wrociły ale czuje niedosyt inf i szczególów:-( :-)

Dołaczam do pyt o Tomeczka magnii????
 
Tomek śpi, więc przyleciałam do Was od razu :D Dziękujemy ciociom za zainteresowanie! W czwartek wieczorem przyjęli go na oddział, w piątek miał toczoną krew, a w sobotę po południu wrócił do domu. Niestety, nie mogłam z nim zostać na noc, bo przyjęli go na oddział neonatologii mimo skończonego miesiąca (ten, na którym leżał zaraz po urodzeniu), a tam są tylko 3 łóżka dla mam, a wcześniaczków niestety dużo więcej :(. Przetaczanie przebiegło bez komplikacji, a wyniki w sobotę były dobre, ale tak naprawdę wszystko okaże się w poniedziałek - będziemy robić morfologię. Trzęsę się na samą myśl i spodziewam się spadków znowu, bo przecież to tak nie działa, że jedno przetoczenie daje cudowne ozdrowienie. W dodatku kazali nam nie brać żelaza przez ten tydzień, więc tym bardziej nie ma co liczyć na cud, no ale wierzę w mojego kurdupelka, że wkrótce zacznie sobie radzić z produkcją krwi jak należy.

Z innych spraw: faktycznie jestem już bliska decyzji o zakończeniu procederu ściągania mleka kosiarką do trawy firmy medela. Wcale lepiej nie trawi tego mojego mleczka, ja nie mam czasu regularnie ściągać i pobudzać laktacji i jakoś to wszystko dobrze nie działa. Gin przepisał mi już lek na zatrzymanie laktacji i tylko muszę dojrzeć do tej decyzji.

Któraś z Was pytała o brzydki wyprysk w miejscu szczepionki. U nas jest to samo, najpierw wyszło coś, co wyglądało jak ugryzienie robaka, teraz już się tam powoli ropa zbiera. Jest to całkiem normalne, u Tomka to jeszcze nawet pod pachą bardzo się powiększył węzeł chłonny i to też jest normalne i nie trzeba się przejmować. Kazali niczym nie przecierać i w ogóle zostawić w spokoju.

Sunshine, gratulacje!!!
 
Sunshine GRATULACJE!!!


u nas mała poprawa, bo mały zasnął, a ostatnio całymi dniami nie spał, widocznie zmiana pogody na deszczową mu służy :)
 
Pozwole sobie odpowiedzieć w imieniu Magnii- Tomeczek miał transfuzje i jak wiecie sa już w domku:)

Dziewczyny robicie jakies ćwiczenia na kręgosłup- ja z nim oszaleję:(

Sunshine- GRatulacje i pełen szacun- jak Ty to zrobiłaś?
 
reklama
Magnii - moje chłopaki tez mieli oczon krew (wecej niza) i wyszli z tego. Nawet bardzo sie nie wysilalismy zeby szystko było ok potem wiec wierze ze i u Was tez tak bedzie i to szybko;-) Trzymam kciuki mocno!


Nie mam apetytu i boje sie ze jak tak dalej pojdzie to moje mleko szlag trafi:sorry:
 
Do góry