reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2012

reklama
Waris a jesteś pewna że to krem a nie maź płodowa? bo jak to drugie to nie staraj się tego usunąć na siłę bo to chroni więc po prostu systematycznie płatkiem i wodą przegotowaną przemywaj
 
matko, czemu to takie trudne :-/ dziewczyny trzymajmy kciuki oby to było przejściowe...

pewnie, że przejściowe. a za 4 miechy na forum będzie dyskusja o rozszerzaniu diety...to też jest polka. małe dziecko mały kłopot, duże dziecko duży kłopot. ale wiecie- jak usłyszycie to nieśmiałe, niewyraźne pierwsze "mama" to..eh no same zobaczycie. a potem to już z górki;-)
 
Ja tym razem karmię butelką, częściowo własnym mlekiem a reszta dokarmiam sztucznym, synek się nie przypiął do cyca do tej pory, żadna położna nie umiała mi pomóc. Na początku rozpaczałam a teraz jestem bardzo zadowolona. Wprawdzie pompuję co 2 godziny ale to i tak jest 100 razy wygodniejsze niż to co przechodziłam przy 1 dziecku karmiąc piersią i dokarmiając. Czytam co tu piszecie i mi się od razu przypomina moja czarna rozpacz sprzed 3 lat. Jak ktoś mi powie, że karmienie piersią jest łatwe to nie uwierzę, to jedno z największych wyzwań!

Nie wiedziałam, że mieszanie własnego mleka ze sztucznym jest szkodliwe, moja położna nic na ten temat nie powiedziała a mój Niko dostaje taki miks praktycznie za każdym razem.

A unormowany dzień czy ta tak zwana rutyna, kiedy się karmi piersią, w pierwszych miesiącach życia dziecka to moim zdaniem czysta abstrakcja. Ja przy pierwszym dziecku próbowałam się stosować do tych wszystkich porad "mądrych" położnych i książek i tylko umęczyłam niepotrzebnie dziecko i siebie. Teraz płyniemy z prądem i jest o wiele lepiej i spokojniej albo po prostu dziecko zupełnie inne.
 
Ostatnia edycja:
Sunshine ja też stosuję zasadę Tracy Hogg, u pierwszego synka się to sprawdziło. Tylko mamy mały problem z zasypianiem. Raz uśnie grzecznie w łóżeczku, innym razem (np. dzisiaj wieczorem) nie chce, branie na ręce i odkładanie do łóżeczka nie pomaga i tylko cycek ratuje ...
 
Ostatnia edycja:
J

A unormowany dzień czy ta tak zwana rutyna, kiedy się karmi piersią, w pierwszych miesiącach życia dziecka to moim zdaniem czysta abstrakcja. Ja przy pierwszym dziecku próbowałam się stosować do tych wszystkich porad "mądrych" położnych i książek i tylko umęczyłam niepotrzebnie dziecko i siebie. Teraz płyniemy z prądem i jest o wiele lepiej i spokojniej albo po prostu dziecko zupełnie inne.

podpisuję się:-)
 
Waris mój też dzisiaj prawie non stop spał. Wybudził się około 14 na 10 minut karmienia i do wyrka, a w zasadzie wózka, bo byliśmy na pierwszym spacerze. Za to usypianie po kąpieli trwało od 19 do 21 :confused2: Ale teraz ładnie śpi, zaraz go nakarmię na śpiocha i pewnie się obudzi około 2.30 na jedzonko :blink:
 
hej dziewczyny. nie łamcie sie jakoś to wszytko trzeba przeżyć. ja też oststnio łapie krótkie doły i płakać mi się chce a płaczę jak już mąż jest, muszę to chyba odreagować. w dodatku moja starsza pociecha cały czas walczy u babci z ospą i słyszę ją tylko przez telefon i ciężko z tym bardzo. niby dla mnie i Marysi lepiej, że tak z początku mamy spokój i tylko siebie ale ta tęsknota jest niewyobrażalna.

wspołczuje Ci baaaardzo !!!!! Wiem co przezywasz:sorry: Mam nadzieje ze ten czas zybko minie!!

Ja tym systemem dziś po raz pierwszy i chyba ostatni utoczyłam właśnie 30...ech...i myślę podobnie...niech ta odrobina lepiej w cycu siedzi...

a nie lepiej własnie sciagac zeby obudzac cycki???

matko, czemu to takie trudne :-/ dziewczyny trzymajmy kciuki oby to było przejściowe...

jest napewno ale trzymam !!!;-)


Ja tym razem karmię butelką, częściowo własnym mlekiem a reszta dokarmiam sztucznym, synek się nie przypiął do cyca do tej pory, żadna położna nie umiała mi pomóc. Na początku rozpaczałam a teraz jestem bardzo zadowolona. Wprawdzie pompuję co 2 godziny ale to i tak jest 100 razy wygodniejsze niż to co przechodziłam przy 1 dziecku karmiąc piersią i dokarmiając. Czytam co tu piszecie i mi się od razu przypomina moja czarna rozpacz sprzed 3 lat. Jak ktoś mi powie, że karmienie piersią jest łatwe to nie uwierzę, to jedno z największych wyzwań!

Na poczatku płakc mi sie chciało, zastanawiałm sie jak to sie robi bo wydawało mi sie ze ja sie do tego poprostu nie nadaje.. napierw nie miałam mleka potem miam - tyle ze w cyckach stało i nie wiedziałam jak pozbyc sie kamieni... Wyłam do ksiezyca z bólu jak mały daznił sutki.
Juz miałam wizje sztucznego mleka serio. Ale postanowiłam sie nie poddac!!!
Co trzy godz sciagałam po 30 ml /wzesiej mnej było. Siedziałam dotad az sciagnełam a dodatkowo przystawiałam malego.
Noc dzien noc dzien - co 3godziy!!! I laktacj ruszyła.
Do tego mozna probowac wszystko co mlekopedne... .

Nie pomaga to u Was?????:sorry:

Tu własnie o systematycznosc chodzi!!!
 
Popieram buziaka ze grunt to sie przemoc i byc systematycznym. Ja karmie na zadanie z lekkim kontrolowaniem co ile i kak dlugo ot tak zeby wiedziec. I wiecie co mala z zegarkiem w reku robi przerwe na drzemke po 10min a potsm znow ssa....
 
reklama
Myślicie że dziecko powinno być w rożku do 3 miesiąca od urodzenia bo mój mały chyba jest niezły zmarzlak zasypia tylko wtulony we Mnie. Tutaj jest zima teraz i w nocy po 9-14 stopni i niemają ogrzewań zima trwa 3 mieiace i jak odkładam do łóżeczka zaraz płacze?
 
Do góry