katrina115
Potrójna Mama
witajcie piąteczkowo,
Torba od dawna spakowana, jeszcze tylko zostało włożyć aparat (baterie wczoraj podładowałam), fryzjera "zaliczyłam" w środę.... właściwie to prawie jestem gotowa. Jeszcze tylko jutro urodzinki u siostry męża i mojego jechać do szpitala.
Wczoraj zmieniłam zdanie i rozłożyłam kojec po Alince do naszej sypialni, a łóżeczko zniosę na dół do kuchni, bo tam spędzam najwięcej czasu i tam mi sie przyda. Tylko muszę zmobilizować męża, żeby duuuużżżego kwiatka z kuchni zaniósł na górę, bo właśnie tam chcę wstawić łóżeczko.
Kamila - nic sie nie bój, nie dzieje sie nic, a potem nagle... i tak jest najlepiej.
Wszystkim dużo zdrówka życzę i udanych wizyt tym, które się dziś wizytują.
Torba od dawna spakowana, jeszcze tylko zostało włożyć aparat (baterie wczoraj podładowałam), fryzjera "zaliczyłam" w środę.... właściwie to prawie jestem gotowa. Jeszcze tylko jutro urodzinki u siostry męża i mojego jechać do szpitala.
Wczoraj zmieniłam zdanie i rozłożyłam kojec po Alince do naszej sypialni, a łóżeczko zniosę na dół do kuchni, bo tam spędzam najwięcej czasu i tam mi sie przyda. Tylko muszę zmobilizować męża, żeby duuuużżżego kwiatka z kuchni zaniósł na górę, bo właśnie tam chcę wstawić łóżeczko.
Kamila - nic sie nie bój, nie dzieje sie nic, a potem nagle... i tak jest najlepiej.
Wszystkim dużo zdrówka życzę i udanych wizyt tym, które się dziś wizytują.