Pamka_
Dumna mama Króla Juliana
- Dołączył(a)
- 15 Marzec 2012
- Postów
- 733
Ja też wylądowałam w szpitalu z siatką i później mój mąż mi donosił wszystko. Nie powiem spisał się a w kosmetyczce znalazłam nawet błyszczyk oraz miniaturkę moich ulubionych perfum ;-)
Pamka później będziemy pod Dzieci urodzone w czerwcu 2012 czy coś takiego
Ha, ha ja pojechałam do szpitala tylko z pidżamą i mój małżonek przywoził mi wszystko. W kosmetyczce znalazłam nawet niezbędne mi w szpitalu po porodzie WKŁADKI DO STRINGÓW
My nadal w całości :-)
Brzuch jakby odpuścił. Mam nadzieję, że to nie cisza przed burzą!
Pamka zazdrość Nas tu już wszystkie zjada! Każda by chciała tulić już!
Zobaczymy co wieczór przyniesie...
Będziecie szybciej tulić niż wam się wydaje.
Macie wszystkie tyle objawów zwiastujących poród, u mnie jedynym wcześniej było opuszczenie się brzucha, potem po prostu poszły wody, a skurcze poczułam pierwszy raz w szpitalu...
Przez kilka godzin próbowałam rodzić SN dopóki młody nie utknął i parę razy przeszła mi przez głowę myśl, że nie mam pojęcia dlaczego kobiety po tym decydują sie na drugi poród... Teraz z perspektywy czasu strasznie żałuję, że mi się nie udało urodzić SN. Położna mówiła mi w trakcie porodu, że zostały mi 3 skurcze i będzie po wszystkim... po kilkunastu skurczach wzięli mnie na CC ale musieli mnie uśpić bo nie współpracowałam z anestezjologiem ( po prostu nie słyszałam co on do mnie mówi). Pokazali mi syna na chwilę tego dnia a dopiero następnego byłam na tyle świadoma by iść do niego... Żal mi, że nie słyszałam jego pierwszego krzyku i nie zobaczyłam go jako pierwsza...