Witajcie w ten pochmurny dzionek.
Ledwo wstałam dzisiaj, nic mi się nie chce, a zdałoby się chatę odkurzyć i umyś podłogę w kuchni. Że nie wspomnę o wyjściu na zakupy. Ale mam ten sam problem co zaza26 - w niczym cieplejszym się nie dopinam, więc chyba też polar męża zarzucę i brykam po wędlinę oraz baterie do karuzeli na łózeczko bo wczoraj koleżanka mi przywiozła.
Jak juz to zmontuję to jestem gotowa na poród. I cieszę się, że cc wyznaczyli mi wcześniej bo każdy mi mówi, że brzuch mam z dnia na dzień coraz większy, więc do 11 czerwca tu chyba bym pękła. Podobno najpierw jest brzuch, znów brzuch i jeszcze brzuch, a potem dopiero ja .
Dobrze, że zostały mi z wczoraj naleśniki z fetą i szpinakeim to dorobię sosiku czosnkowego i będzie obiad. Oj nie mam coś dzisiaj weny do niczego.
Rysica - kciuki za USG!!! &&&&&&&&&&&&&&.
A wczoraj K. mi oznajmił, że wypisał już urlop od 28 maja do 18 czerwca, więc 3 tygodnie będziemy w trójkę :-). Bardzo mnie to cieszy bo oprócz niego nie mam praktycznie nikogo w okolicy. Wszyscy dojezdni.
Ledwo wstałam dzisiaj, nic mi się nie chce, a zdałoby się chatę odkurzyć i umyś podłogę w kuchni. Że nie wspomnę o wyjściu na zakupy. Ale mam ten sam problem co zaza26 - w niczym cieplejszym się nie dopinam, więc chyba też polar męża zarzucę i brykam po wędlinę oraz baterie do karuzeli na łózeczko bo wczoraj koleżanka mi przywiozła.
Jak juz to zmontuję to jestem gotowa na poród. I cieszę się, że cc wyznaczyli mi wcześniej bo każdy mi mówi, że brzuch mam z dnia na dzień coraz większy, więc do 11 czerwca tu chyba bym pękła. Podobno najpierw jest brzuch, znów brzuch i jeszcze brzuch, a potem dopiero ja .
Dobrze, że zostały mi z wczoraj naleśniki z fetą i szpinakeim to dorobię sosiku czosnkowego i będzie obiad. Oj nie mam coś dzisiaj weny do niczego.
Rysica - kciuki za USG!!! &&&&&&&&&&&&&&.
A wczoraj K. mi oznajmił, że wypisał już urlop od 28 maja do 18 czerwca, więc 3 tygodnie będziemy w trójkę :-). Bardzo mnie to cieszy bo oprócz niego nie mam praktycznie nikogo w okolicy. Wszyscy dojezdni.