reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2012

Witam się i ja

Waris trzymaj się tam dzielnie i zaciskaj nóżki !!!!!
Kasia & Krzyś gratulację, bobik śliczny !!!!!!

Gratuluję udanych wizyt i tych dzisiejszych !!!!!!!!!!

Niesty nie jestem w stanie Was nadrobić bo ostatnio skończyłam na stronie jakoś 2260 :angry::-(.
Wpadłam się przywitać i powiedzieć że u nas ok.
Jedyne co straszne mam skoki cukru i to mnie martwi :angry::szok::baffled:
U mnie remontu ciąg dalszy, na weekend majowy zaczynam budowac ganek :-D.
Nareszcie zakupiłam środki do prania dla malutkiej i od jutra zaczynam jej pranie, kupiłam białego jelenia do prania i płyn do płukania jelpa.
Dziś mają mi dostarczyć przwijak, brakuje mi jeszcze tylko łóżeczka :-(

No to chyba na tyle co u mnie.
 
reklama
Witajcie,
Kasia gratulacje:-)
Sliczny chlopaczek :-)

gkvip co się stało??? że aż do szpitala?? napisz coś jak już puscisz tę szkołę z dymem...

U mnie dziś histeryczny nastrój płakać mi się chce i sama nie wiem czemu. Wyszłam trochę do ogródka na słońce teraz mus jabłkowy zrobiłam... Już sama nie wiem o co mi chodzi. Pewnie się boję po prostu i to jak jasna cholera. Czy Mała będzie zdrowa czy ja poradzę sobie z porodem jak nam się to wszystko ułoży ... Czy będę sama w tyg z dzieckiem bo P możliwe że praca w Wawie ... eh już się nie chce myśleć nawet. A odpowiedzi na tę pytania brak na razie...
W ramach przygotowań wczoraj kupiłam żel pod prysznic biały jeleń do szpitala. Jutro jedziemy z mama do ikejowa po wanienke i do rossmana po kosmetyki.
Aha i udało mi się odnowić taką stara wielką szuflade która będzie robiła za półkę na ścianie w łazience na kosmetyki Malucha właśnie:-)

Jeszcze muszę odnowić lozeczko a tak mi się nie chce...

Pozdrawiam wszystkie mamy i trzymam kciuki:-)

widzę że nie tylko ja :-(

ja mam taki płaczliwy nastrój już od kilku dni :-( i za cholercie nie potrafię się ogarnąć
na chwile obecną przeraża mnie wszystko, boje się tak jak ty co będzie z małym , czy będzie zdrowy, czy poród obędzie się bez problemów itd.
u mnie potęguje ten strach dodatkowa fakt ,że mój m ma siostrę która jest opóźniona w rozwoju, a dlaczego to nikt nie wie :no:

na dodatek dobijają zwykłe bieżące problemy :-( ehhhh
 
właśnie wróciłam z drugiej tury zakupów... o matko jakie to wszystko drogie ! no ale moge stwierdzić że 75% wyprawki za mną !!!!! :))))))

widzę że nie tylko ja :-(

ja mam taki płaczliwy nastrój już od kilku dni :-( i za cholercie nie potrafię się ogarnąć
na chwile obecną przeraża mnie wszystko, boje się tak jak ty co będzie z małym , czy będzie zdrowy, czy poród obędzie się bez problemów itd.
u mnie potęguje ten strach dodatkowa fakt ,że mój m ma siostrę która jest opóźniona w rozwoju, a dlaczego to nikt nie wie :no:

na dodatek dobijają zwykłe bieżące problemy :-( ehhhh

nie martw się Tata moich dzieci też urodził się niepełnosprawny z niewyjaśnionych powodów a mój syn jest w pełni sprawny i zdrowy jak ryba !!! Nic się nie bój !!
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Dziewczyny głowa do gory!
Ja juz trawniki przystrzyglam moge ruszac na wizyte, mam co prawda na 15 ale o 14 musze wyjsc bo zanim dojade przez cale misto to godz. a jeszcze musze po meza do pracy zajechac zeby bylo komu sie corka zajac w trakcie badania.... potem zakupy. Troche mam stresa.... czemu to niewiem.... wogole podczas strzyzenia zauwazylam ze mi tam sie troche pozmienialo, jakby posinialo:szok: czy wam tez? tak zapytam z ciekawosci bo niewiem czy to normalne czy tylko ja jestemm odmienna.Dzidzio wali w brzuch ze niewiem... Stresuje sie bo niewiem co mi powie na temat tych bóli brzucha przy tym pepku... boje sie jak diabeł swieconej wody szpitala, oby bylo wszystko ok i oby nie dala mi skierowania, bo wtedy to masakra! kto sie corka zajmie.... :-(
 
Buziak- z tym brzuchem mnie zaniepokoiłaś- zób mocz dla świetego spokoju- najlpeij jeszcze dzisiaj, co?

w ogole wstałam a nogi nadal spuchniete - jak plastelina - jak wisne palec to zostaje dołek .... Mam wrazenie cae cił mam pdatne na odgniecenia:baffled:

msmickey - to normalne teraz ze beczymy ;)) ale mi presło po kilku dniach ;)


gkvip - a co ta sie w tej szkole działo???

nimuszka - to Ty chciałas jechac nad morze??? daj juz spokój ciesz sie tym ze po dworzu mozesz latac i zaliczyc wypadzik gdzies niedaleko ))
ja w poprzedniej ciazy marzył sie kurs do spozywczego ;)

chciłam wile lec ni pamietam ;///
 
hejka mamusie,

wczoraj bylam w szpitalu z mezem i sie biedny zestresowal ja zreszta tez. Doktorka pomierzyla i pomacala, stwierdzila ze martwi ja wielkosc mojego bebenka bo wyglada na za maly. Moj maz czarne wizje, zaczal rytual skrobania i obdzierania sobie skorek wokol paznokci ( a mowilam zeby zapuszczal skore na porod bo bedzie wtedy dopiero potrzebowal sie obdzierac) no nic, wyslano nas na szczegolowy scan i pomiary usgiejowe.
wyszlo ze Misha jest mala aczkolwiek dorodna panienka wazy 2070kg. Lezy sobie glowka w dol, pleckami i dupka jest zwrocona do mojej prawej reki.
czyli uff, maz nie omieszkal sie poskarzyc pani od usg ze jak to tamta doktorka tak mu powiedziala i on juz nie wiedzial co ma myslec i wogole :happy2:

zaczelam sie zastanawiac czy porod dla niego to nie za wiele, bo jesli ja mam jeszcze go wspierac psychicznie to ja sobie juz sama bede lepiej rodzic.

zwierzylam sie pani tez z Tadka, no i dala masc, powiedziala ze jak to gnoja nie zabije to da mi czopki i tak go udupimy.
no to tyle z lekarskich rzeczy.

co do pakowania torby, poprane mam wszycho od 0-3mscy i poprasowane. Zostalo tylko popranie tetrowek, recznikow i okryc...nawet wozek mam poprany i opakowanie z kolyski...:blink:

Waris ty mi tam nie rodz kobieto, trzym sie w dwupaku jak cie prosze
 
Zabralam mezowi torbe treningowa normalnie 10kg i wiecej w nia wchodzi :-D wiec sie udalo, nawet przekaski juz zapakowalam :-D:-D:-D.

Super ze pojazd gotowy do odbioru :tak:

POWODZENIA NA WIZYTACH I MILEGO PODGLADANIA BRZDACOW :tak::-D

No to faktycznie nie dziwię się, że w jedną udało Wam się wszystko spakować :-)

Zdjęcie Kasi&Krzyś znalazłam - dzięki za pomoc dziewczyny!

Wiecie co? Muszę się wyżalić bo jak powiedziałam M o tym to mi odpowiedział że "chyba nie czuje klimatu jeszcze"... Ale chyba będe wyrodną matką! Chciałabym pojechac gdzieś na weekend majowy i znajomy zaproponował nam morze - ale ja sie nie nadaje na takie długie podróże:/ spanie w aucie w czasie jazdy i pewnie bym musiała przystanki robić co godzinę na siku i coś do zjedzenia.... Mieliśmy kiedyś lecieć do Paryża ale mi lekarka nie pozwoliła...
I czuje się już teraz uwiązana i jakby z "kulą u nogi"... Masakra ze mną :-( nie podoba mi się to wszystko :-(
Żeby poprawić sobie nastrój zeżarłam (inaczej się tego nie da nazwać) pół arbuza... i chyba zaraz zjem reszte....

Arbuza to ja Ci zazdroszczę!!:-) ostatnio też całego zjadłam w ciągu 2 dni.
A co do uwiązania, to nie nastawiaj się tak. Mnie też to początkowo przerażało, ale potem stwierdziłam, że najcięższe będą pewnie te 3 pierwsze miesiące potem zamierzam zabierać maleństwo gdzie tylko mi się zapragnie. Wiadomo, że z dzidzią to już zawsze wyprawa, ale wszystko jest do ogarnięcia tylko trzeba chcieć;-)
Poza tym teraz przeszkadza we wszystkim nasz brzuchol i samopoczucie. Potem dojdziemy do siebie i będzie git:-D:-D
 
Ostatnia edycja:
Witajcie dziewczynki!

Waris kochana wytrzymajcie jeszcze troszkę!!!&&&&&&&&&&&&&

Kasieńka-gratulacje, Śliczny synuś!

Buziak weź nie strasz!Zrób sobie ten mocz,bo do twojej wizyty to trochę jeszcze!PROSZĘ!

Gratuluję udanych wizyt i trzymam kciuki za dziś!

Ja ostatnie dwa dni spędziłam w objęciach muszli:angry::angry::angry:ale już powoli zaczynam dochodzić do siebie.

Miłego popołudnia:-)
 
Kasia i Krzyś - gratuluję maleństwa!!!

Zabrałam się za gruntowne porządki w kuchni. Zajęło mi to 4 godziny ale wysprzatałam każdą najmniejszą szafeczkę. Wiem, wiem powinnam się oszczędzać, ale jak nie zrobię tego teraz to z każdym tygodniem będzie ciężej. A Mój i tak juz gruntownie łazienkę sprzata w ostatnich tygodniach więc nie chcę na niego wszystkiego zwalać. Teraz ide się zrelaksować na słońce z ksiazką a potem do szkoły rodzenia.

Poszalałam wczoraj na Alllegro w dziale dziecięcym i zastanawiam się kto teraz za to wszystko zapłaci:-D
 
reklama
w ogole wstałam a nogi nadal spuchniete - jak plastelina - jak wisne palec to zostaje dołek .... Mam wrazenie cae cił mam pdatne na odgniecenia:baffled:

nimuszka - to Ty chciałas jechac nad morze??? daj juz spokój ciesz sie tym ze po dworzu mozesz latac i zaliczyc wypadzik gdzies niedaleko ))
ja w poprzedniej ciazy marzył sie kurs do spozywczego ;)
Może faktycznie zbadaj sobie mocz :/ powiedziałaś lekarzowi o tym? A krzepliwość krwi sprawdzałaś? Jak masz nogi jak plastelina to chyba nie jest za dobrze :-:)-( mój ojciec czasami tak ma ale on ogólnie problem z żyłami ma:-( sprawdz dokładnie co i jak:-(
Ja to bym chciała gdziekolwiek jechać a morze byłoby fajne :D pospacerować po piachu jeszcze:-) no ale trudno:-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-(

Arbuza to ja Ci zazdroszczę!!:-) ostatnio też całego zjadłam w ciągu 2 dni.
A co do uwiązania, to nie nastawiaj się tak. Mnie też to początkowo przerażało, ale potem stwierdziłam, że najcięższe będą pewnie te 3 pierwsze miesiące potem zamierzam zabierać maleństwo gdzie tylko mi się zapragnie. Wiadomo, że z dzidzią to już zawsze wyprawa, ale wszystko jest do ogarnięcia tylko trzeba chcieć;-)
Poza tym teraz przeszkadza we wszystkim nasz brzuchol i samopoczucie. Potem dojdziemy do siebie i będzie git:-D:-D
Powiem Ci ze teraz po tym arbuzie to mi niedobrze się zrobiło :/ no chyba ze to przez banany albo truskawki:confused: bo też zeżarłam :-D niektórzy topią smutki w alkoholu a mnie owoce pozostają :-D
Masz rację - teraz brzuch przeszkadza a potem jakoś sobie poradzimy - zapakuje Małą w nosidełko i nawet po górach mogę łazić! Grunt to pozytywne myślenie którego dzisiaj akurat mi brakuje :-( ale DZIĘKUJE za podniesieniu na duchu :-)

hejka mamusie,

wczoraj bylam w szpitalu z mezem i sie biedny zestresowal ja zreszta tez. Doktorka pomierzyla i pomacala, stwierdzila ze martwi ja wielkosc mojego bebenka bo wyglada na za maly. Moj maz czarne wizje, zaczal rytual skrobania i obdzierania sobie skorek wokol paznokci ( a mowilam zeby zapuszczal skore na porod bo bedzie wtedy dopiero potrzebowal sie obdzierac) no nic, wyslano nas na szczegolowy scan i pomiary usgiejowe.
wyszlo ze Misha jest mala aczkolwiek dorodna panienka wazy 2070kg. Lezy sobie glowka w dol, pleckami i dupka jest zwrocona do mojej prawej reki.
czyli uff, maz nie omieszkal sie poskarzyc pani od usg ze jak to tamta doktorka tak mu powiedziala i on juz nie wiedzial co ma myslec i wogole :happy2:

zaczelam sie zastanawiac czy porod dla niego to nie za wiele, bo jesli ja mam jeszcze go wspierac psychicznie to ja sobie juz sama bede lepiej rodzic.

zwierzylam sie pani tez z Tadka, no i dala masc, powiedziala ze jak to gnoja nie zabije to da mi czopki i tak go udupimy.
no to tyle z lekarskich rzeczy.

co do pakowania torby, poprane mam wszycho od 0-3mscy i poprasowane. Zostalo tylko popranie tetrowek, recznikow i okryc...nawet wozek mam poprany i opakowanie z kolyski...:blink:

Waris ty mi tam nie rodz kobieto, trzym sie w dwupaku jak cie prosze

Tadek to już jest chyba "udupiony" :-) ale smaruj smaruj :-) po ciąży i tak minie :tak: i super że u Ciebie oki po wizycie :tak: niby miałyśmy w tym samym czasie ostatnią miesiączke a jak się ostatnio dopytywałam lekarki w jakim ja jestem tygodniu bo już się gubię to mi powiedziała że koniec 32 tyg i zaczynam już 33! A było to w piątek 20/04! Znaczy się pewnie już kończe 33 tydzień :zawstydzona/y: nie wiem jak oni to liczą :confused:
 
Do góry