reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2012

Mnie dzin kazał sobie samej zrobić glukozę kupiłam w aptece 75g zalałam szklanką ciepłej przegotowanej wody , wystudziłam a raczej schłodziłam w lodówce aby była ciut zimna i dodałam sok z jednej cytryny ale takiej dużej. Bałam się o wynik bo nie kurywam bardzo mi smakowała, ale jest ok.
 
reklama
Muńka, o nie, a gdzie masz te okna?? Mój rusza z pl. Trzech Krzyży i ma dotrzeć na Natolin, naprawdę czarno to widzę...

o, a może na obiad makaron smażony z jajkiem i parówką? :)

okna mam na św.Bonifacego i wsio stoi w obu kierunkach. Myślę, że teraz lepiej jechać w niepodległości czy puławaską, ale pewnie tam też wsio stoi przez tą awarię.
 
CUDOWNY dzień !! :-)

Cały dzień na dworze spędziłam. Było tak ciepło, że goły brzuszek do słoneczka wywaliłam i się opalałam :-D. Małemu też najwidoczniej słoneczka brakowało bo kręcił się i wypinał az miło :-) Czułam się jakby lato było a tu zima :-D jeszcze. Po południu grill, a jak zaszło słoneczko i zrobiło się zimniej to schowałam się do domku :tak:

Co do usg, to mam w poniedziałek i już nie mogę się doczekać najświeższych wieści....ile waży, mierzy itd:tak:

Dobra, teraz muszę nadrobić ploty ;-)
 
ja tylko na momencik...
Miałam b. ciężki dzień w pracy, w dodatku okropnie boli mnie brzuch :-(. Wzięłam nospę i wskoczyłam pod kocyk.

Odebrałam badania: glukoza ok ale mam podwyższone CRP (norma 5 a ja mam 6,58). Zmartwiło mnie to - we wtorek mam wizytę u gina. Zobaczymy co powie.
 
Verita, my tez dzis sie smazylismy na sloneczku i nawet widac tego efekty :tak: nie za dlugo, powoli sie przyzwyczajam do slonca, ale obiadek tez na zewnatrz mielismy i to taki dosc letni :tak: Nareszcie!!! Grilla tez sie nie moge doczekac mniammm

Waris, dzieki za pochwowe info, chyba na nastepnej wizycie sie mocniej poskarze, by zechcial mi w podwozie zajrzec ;-)
 
witajcie

Ruda - wcale nie jest powiedziane, że nocki będa nieprzespane. To wszystko zależy tez od tego jaka Ty byłaś i jesteś w czasie ciąży, jeśli znosisz ją spokojnie bez większych stresów, to jest duże prawdopodobieństwo, że dziecko tez będzie spokojne.
Tak miałam z Alinką - zasypiała ok. 23-24 i do 5-6 rano dziecka nie było. W dzień tez pięknie spała, a jak miała czas czuwania, to tez była bardzo pogodna, tak, ze wiesz.... czas pokaże, już niedługo zresztą.
No to jak to co piszesz jest prawdą to moje dziecko bedzie beksą i nerwusem numer jeden:nerd::nerd:

Witam :)

wczoraj już się przywitałam na odpowiednim wątku, a dziś dołączam do ogólnych rozmów :)
Witamy również :)

hej
ja juz po usg i jestem srednio szczesliwa, tzn niby ok ale nie do konca.
po pierwsze mam wody plodowe na gornej granicy, powiedzial ze to moze byc infekcja, cukrzyca lub cos innego, ze mam na badania isc i prawdzic czy wszystko ok :/
po drugie powiedzial ze widzi jakas nieszczelnosc zastawki, serce ogolnie ok, tetno ok, powiedzial ze ta nieszczelnosc nie stwarza zadnego zagrozenia i czesto po porodzie to znika na skutek cisnienia przy przeplywie krwi... no wiec niby nic a jednak jakos sie nieswojo czuje...

nie wiem co z tymi wodami, sicil, moze chcesz troche :-)

w przyszlym tygdniu ide do prywatnego na usg, zobaczymy czy potwierdzi i co powie
Bedzie dobrze!!!

U mnie fasola się moczy :D

I w końcu weekend:) dziś zaliczyłam ponad 2godzinny spacerek z przerwą na gałkę loda :) a jutro planuje uderzyć do mediamartk, a to jakieś 3km w jedną strone :) jak cenu sobie nie wyznaczę to przegniję w łóżku:baffled:
 
reklama
buziak no!!!!!!!!!!
ja wiem,że dzieciaki są różne,kwadratowe i podłużne,ale powiem,że przy młodym miałam naprawdę luzik-zasypiał około 20,do żarełka się budził około 1-2,a potem już do 6.30-7 rano spał i tak do roku,a po przesypiał całe noce...może Jasiek też taki będzie????Zawsze warto mieć nadzieję;-)

nie no przecziez napisałam Ci, zebys poczekała do czerwca to sie przekonasz jak bedzie słodko i przyjemnie spac do 10rano ;)))

buziak, a ten krztusiec to nic innego jak prezent od eko-kretynek, które nie szczepią swoich dzieci, wiesz o tym? jak wszyscy są szczepieni, to wirusy giną w przyrodzie najzwyczajniej w świecie, a teraz front Reni Jusis sprawia, że mogą powrócić różne inne okropieństwa, o których już nawet nie pamiętamy. Jak można być tak nieodpowiedzialnym???

Dziewczyny planujące dziś lub jutro konsumpcję fasoli - powodzenia i miłego wieczoru!!! :-D ja kilka dni temu ugotowałam coś, co się nazywało niby na opakowaniu zupą śródziemnomorską - kilkanaście gatunków fasoli było w środku + mały woreczek suszonych warzyw. Zdrowe, pożywne, doprawiłam po swojemu (czosnek, duszona cebula, majeranek, trochę papryki) i wyszła gęsta fasolowa potrawa, a nie żadna zupa. Mąż padł z zachwytu, powiedział, że to jedna z najlepszych zup, jakie ugotowałam kiedykolwiek i że mam ją robić częściej. A potem nadszedł wieczór... :-) powiem Wam, że jakby ktoś zapalił zapałkę w naszej sypialni, prawdopodobnie nastąpiłby wielki wybuch i wysadziłoby pół bloku :zawstydzona/y:

a najlepsze, że na następny dzień było jeszcze pół gara hyhyhy
ja to już podziękowałam i zjadłam sałatkę :D

A w ramach dalszej integracji z Wami jeśli chodzi o ciążowe objawy, dorzucam od siebie twardnienie brzucha. Wczoraj cały dzień mnie trzymało, dziś rano też, wróciłam więc grzecznie do łykania 3x2 magnezów + B6 i leżę w łóżku, bo ostatnio to cały czas na chodzie jestem. I doszłam dziś do wniosku, że jednak muszę nosić bliźniaki, bo to niemożliwe, żeby Tomek jednocześnie kopał mnie w prawy i lewy bok :confused: co on, w poprzek leży? głuptas jeden!

po pierwsze ) - to nie wpadłam na to, własnie sie dziwiłam co sie dzieje zczepia dzieci na to dziadostwo a to odzyło:szok: masz racje to przez te eko kretynki!! :wściekła/y:

po drugie) - moj mąż ze 3 tyg temu nagotał fasolki po bretnsku i natepnego dnia miał kategoryczny zakaz spozywania ;)))

po trzecie) ja czasem mam wrazenie ze moje małe staje sbie bo czuje go w zebrach i na dole naraz, albo jak piszesz ;//

hej

ja juz po usg i jestem srednio szczesliwa, tzn niby ok ale nie do konca.
po pierwsze mam wody plodowe na gornej granicy, powiedzial ze to moze byc infekcja, cukrzyca lub cos innego, ze mam na badania isc i prawdzic czy wszystko ok :/
po drugie powiedzial ze widzi jakas nieszczelnosc zastawki, serce ogolnie ok, tetno ok, powiedzial ze ta nieszczelnosc nie stwarza zadnego zagrozenia i czesto po porodzie to znika na skutek cisnienia przy przeplywie krwi... no wiec niby nic a jednak jakos sie nieswojo czuje...

nie wiem co z tymi wodami, sicil, moze chcesz troche :-)

w przyszlym tygdniu ide do prywatnego na usg, zobaczymy czy potwierdzi i co powie

nic sienie martw u moich chłopcow tez stwierdzono jakie przecieki i do 2lat mielismy czekac ze zarosna, nie zarosły do konca ale nic sie nie dzieje do tej pory. Terazw lato mamy kontrol. Ja z kolei mam wypadanie zastawki mitralnej bez nedomykalnosci - podobniez co 2człowiek to ma ;-)

sicilpol, faktycznie dobre to było, i jak ładnie się nazywa po Waszemu :) mój mąż to nawet uważa, że efekty uboczne jedzenia takich potraw są supermeeegazabawne, hahaha, ale świetny wieczór, jak dziecko normalnie, już widzę, co się będzie działo, jak młody podrośnie i będzie z tatą wciągał kilo fasoli na pół, z pewnością będzie kuuuupa śmiechu :p

O włoskich zupach to ja nic nie wiem tak naprawdę i w ogóle bardzo się zdziwiłam, że to fasolowe ciężkie coś zwą zupą śródziemnomorską - kuchnia z tych okolic ani trochę nie kojarzy mi się z fasolą, a tu proszę - i jeszcze Ty potwierdzasz.

PS chciałaś o jedzeniu rozmawiać, to masz ;)

Ja wczoraj przyjmowałam gości, a jak ktoś do nas na wieczór wpada, to zastawiam stół różnymi smakołykami. No i dziś kompletnie nie chce mi się podchodzić do kuchni. Chciałam zamówić coś na wynos, ale okazuje się, że miasto sparaliżowane - wielka awaria ciepłownicza, radosny pochód kiboli, wypadek w tunelu... wszystko na trasie mąż-dom i knajpy-dom. Co ja mam podać, jajecznicę??

jak to co ??? zupe srodziemnomorska ;))))
 
Do góry