reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2011

Zebrra...nareszcie jesteś...mam nadzieję że wszystko się ułoży...zresztą musi, innej opcji nie ma
traschka...ja też za wszystko płacę...już same wizyty w miesiącu to mam 140 zł + witaminy na miesiąc to 60 zł...no i teraz badania..chociaż to usg mam za darmo i bardzo sie cieszę bo miało nie być
 
reklama
misialina to straszne drogo, ja mam nadzieje, że u mnie nie przukroczy to 200-250 zł, zresztą zobaczymy na wizycie, tylko zastanawiam się czy nie zadzwonić do mojego dr i nie zapytać się czy zamiast tej noramalnej wizyty nie umówić się na połówkowe, bo dwa wydatki w miesiącu plus badania do trochę dużo wyjdzie, a i ja za usg genetycznie płaciłam tyle co za normalną wizyte, czyli 120 zł
 
Ja mam to badanie 25go to jeszcze troche a w zeszlym tyg mialam test potrojny i troche sie denerwuje tym czekaniem na wynik. Pielegniarka tez byla niezla, powiedziala mi : no ale jak nic nie wyjdzie to i tak nie znaczy ze jest ok.... Chole....na asekuracja!!!
 
fionka, moja lekarka po prostu zamiast zwykłej wizyty przeprowadza wtedy np połówkowe. Może twoja też tak robi?

Misialina dzięki za info, ja płacę za wizytę ok 120, czasem 140 zależy czy z cytologią czy bez. A że ostatnio coś mi się przyplątało to cytologia kilka razy była. U mnie genetyczne kosztowało 200, pewnie połówkowe 300-350:( Dramat.

Ogitu to się nazywa pozytywne podejście! CO za jędza?? Moja jak zobaczyła wyniki (ja miałam pappa) to powiedziała, że super i nie ma żadnych wskazań żeby robić kolejne badania.
 
ogitu dziwi mnie, że ludzie często nie patrzą jaka może być reakcja na ich słowa, a później takie mamy się zamartwiają :no:

trascha no właśnie u mnie nie do końca tak jest, bo przy rejestracji pani pyta się czy idziesz na normalną wizytę-czyli do gabinetu czy na usg
 
Witam prawie już popołudniowo.
Ja w pracy, ale też mi się nic nie chce robić po takim długim wolnym.

Zebrra miło, że już jesteś. Trzeba pamiętać, że przy takiej grupie wsparcia nawet z największymi kłopotami, trzeba pisać, że się nie będzie przez kilka dni:tak:. Bo jak już sama doczytałaś wszystkie sie martwiłyśmy o Ciebie. A przecież wiesz, że martwić się nie możemy:-D.

Misialina ja na połówkowe też idę, a właściwie jadę 27 stycznia. I na szczęście też za darmo. Tylko, że ja się mieszczę w tej grupie >35 lat, niestety:no:.
 
traschka - nie tylko ty sama płacisz za ciąze u mnie wydatki wygladały tak:
pazdziernik - 120 zł wizyta u gina i zaświadczenie beta hcg- 50
listopad - wizyta u gina i usg 120 zł badania z krwi 550 endokrynolog 200 leki 120
grudzien - gentyczne 400 ginekolog 120 badania 150 leki 100
styczen gin 120 połowkowe 300 leki 100zł endokrynolog 120

i lekką ręką wyszło 2570 zł :) nie licząc ubrań dla siebie i dziecka, kosmetyków dla mnie :)

do tego wiadomo rachunki 536 zł (net dom polsat prąd) + 400 zł ZUS + 1200 zł (jedzonko) + 70 (telefon)

nawet nie chce wszystkiego sumowac bo juz sie przerazilam ile idzie na życie :no:
 
Ironia ja nic nie sumuję, bo raz tak zrobiłam w jednym miesiącu i byłam w szoku że jeszcze mam co jeśc hehe:) Więc wolę tego w całości nie liczyć... U nas opłaty za mieszkanie to ok 900 zł miesięcznie + dodatkowe rzeczy jak internet, telefony, + kredyt za mieszkanie + masa innych rzeczy... naprawdę wolę nie wiedzieć:)
 
reklama
fakt lepiej nie wiedziec wychodze z zalozenia ze tak czy siak musze to zaplacic wiec po co sie głowić ile to jest :) a na nasze nieszczescie lubie cos ulepszac i tak naprawde co chwile cos nowego wpada a to nowa kabina prysznicowa, kino domowe i inne czasami to az załuje ze cos kupilam ale przecież mężowi tego nie powiem bo by mi łeb urwał i do szyji nasikał :)
 
Do góry