reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2011

reklama
tak to jest to samo...masz fajnie bo szybciej ode mnie...ja nie chciałam na to iść, bo u nas to starsznie drogie ale że dostałam skierowanie to sie zdecydowałam
 
Misialina a ile to kosztuje u ciebie? Porównywalnie z genetycznym w 11-14 tygodniu czy więcej? Kurczę, ja nie zapytałam ostatnio i teraz nie wiem na jaki koszt mam się przygotować... Czy tylko ja w ciągu całej ciąży sama za wszystko zapłacę? :(
 
Dziewczyny ile płacicie za takie usg, ja idę 13 na normalną wizytę i pewnie lekarz mi zaproponuje, a ja z chęcią pooglądałabym moje dzieciątko, tylko nie wiem czy mnie cena nie zabije. A tak wogóle to mi też smutno bez męża, odliczam godziny do jego powrotu i nie mam pojęcia co na obiad zrobie, może zastrajkuje haha

traschka nie jesteś sama, ja też wszystko robie prywatnie
 
No to jestem umówiona na Usg anatomiczne na 27 stycznia...kurczę...i już nie mogę wytrzymać, i już nie mogę się doczekać, i już mnie skręca...jak ja zazdroszczę ludziom cierpliwości

ja miałam mieć na 2 lutego,ale doktorwa stwierdziła że to za późno i mam na 20 stycznia.Też nie mogę się doczekac.
Ja nie płace za to usg,tutaj obi sie je rutynowo.

Traschka też wstwię zdjecia jak sie dorobię ich.
 
Traschka...te pierwsze kosztowało 230 zł, a te połowkowe 360 zł...ja mam skierowanie bo było poronienie i zależy też od lekarza czy wystawi...moja koleżanka też poroniła i skierowania ani jednego nie dostała...poza tym pacjentka musi być w grupie pacjentek objętych tych programem...czyli : po 35 roku życia, wady genetyczne w rodzinie, poronienia itp.
 
Witajcie Dziewczynki :)

Tak strasznie miło, ze o mnie pamiętałyście :) Dziękuję wszystkim i każdej z osobna :***

Miałam strasznego doła, trochę problemów i w rezultacie przepłakałam pół Sylwestra, pod wieczór mężuś postawił mnie do pionu i stwierdził, ze zabiera mnie do teściów. Zebraliśmy się i to rzeczywiście pomogło, na chwilę udało mi się zapomnieć o problemach i nabrać do tego dystansu. Teraz czuję się zdecydowanie lepiej :)

Jak nadrabiałam zaległości w czytaniu, to miałam strasznie dużo do napisania, teraz kompletnie nie wiem już co...
Aaaaaa przypomniało mi się.. odnośnie alkoholu i papierosów w ciąży, to mam bardzo radykalne podejście... Zero jednego i drugiego. Sama paliłam przed ciążą (i na początku ciąży również), ale szybko rzuciłam i nie ma mowy o paleniu czy choćby łyczku winka...
Można powiedzieć, że jestem niekonsekwentna, bo np. colę piję bez żadnych zahamowań, ale jakoś nie wierzę w taką jej szkodliwość, jak alkoholu czy papierosów...
 
Ach... sporo, nie wiem czy mnie stać:( Dodając do tego badania, które będę musiała zrobić w tym miesiącu to chyba umrę z głodu cholera. Zobaczymy co powie lekarka.

Zebrra stęskniłyśmy się za tobą! :)
 
Ostatnia edycja:
Co do USG połówkowego, ja również nie płacę, wykonuję je w szpitalu... Idę 31/01 i tez nie mogę się doczelać, tym bardziej, że martwię się tymi nerkami...
 
reklama
Do góry