reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

hej

powoli wracamy chyba do normalności jeśli tak można nazwać nasze życie:) Dominika ma się juz w miare dobrze, norbert zdrowy, kacperek jeszcze troszkę podziębiony ale ma jeszcze zostać tydzień w domu. w żlobku bylismy, wszystko ślicznie wygląda nowiutkie panie przesympatyczne ale kacperek średnio chętny- będzie problem:( to jest taka przylepką do przytulania,że szok, więć naprawdę nie wiem jak to wszytskie wyjdzie, jestem pełan obaw:(

asinka jak ja ci wspólczuje, człowiek taki bezradny w takich sytuacjach:(

witaj doris:) milo cię spotkać tutaj:) odnośnie twoich ciąż- może po prostu musisz oczyścic organizm, podreperować sie trochę....trzymam kciuki za was!!!!

trasia będęzbierać wszytsko po kolei co się da i robić przerowy ziołowe.Naczytałam się ostatnio i czekam z niecierpliwośćią na wiosnę: sok z pokrzywy, syrop z pokrzywy, suszona pokrzywa, nalewka z całego mlecza, miód z mlecza to na początek a poźniej następne o podobno listki brzozy majowe są mega zdrowe, liscie porzeczki itd oj duzo tego jest.może będe na bierząco pisąła co robię to może i ty zrobisz

aestima nie wiem czy jest taki odpowiedni moment na dziecko, zawsze jest coś, choć dla mnie ciąża jest bardzo stresującym okresem i mam nadziejeże już mnie to nie czeka.....skoro nie czujesz się gotowa to może faktycznie lepiej odczekać, bo po co robić coś na siłe i wbrew sobie.....a co do kg ech....ja przytylam przez zimę i nijak mi nie idzie odchudzanie, jestem jak flakkkkk

a wogołe dostałam mega wysypki, kurde jakaś pokrzywka:no:
 
reklama
Dzięki Dziewczyny, ale ja myślę, że wie się po prostu że to już, jak jest ten czas na dziecko. A jak go nie ma, to nie ma. Zmuszać się nie chcę i presji nie czuję, dopiero 28 lat mam, więc czas jest. Wiecie, u Miesia zdiagnozowałam hnb, a niemal wszystkie matki z tym syndromem mają jedynaka, albo hnb jest kolejne i mówią 'gdyby był pierwszy- byłby ostatni'. Naprawdę Mieszko jest mega absorbujący. Do dziś się budzi w nocy. Jest bardzo mądry, uczuciowy, empatyczny, ale też targają nim emocje, których czasem nie może ogarnąć. Miał 2,5 roku kiedy zaczęły męczyć go dylematy takie jak np. śmierć (a nikt nie umarł, nie mamy tv, nie chodził do p-la, nikt tego tematu nie poruszał), przeżywanie, że nie zawsze będziemy razem, bo jak jest się dorosłym to mieszka się bez rodziców. Mam wrażenie, że w pewnych sferach rozwojowo leci za szybko. Nie umiem Go zatrzymać. I czy powinnam? Czasami brak mi sił. Przy Miesiu miałam pełną gotowość, bardzo chciałam dziecka. Bardzo! Teraz, czy to sprawiedliwe, że wobec drugiego nie mam tej gotowości? Że.. go nie chcę? Jeszcze. Każdego dnia chcę go bardziej (a właściwie mniej boję się wpadki:-D) i wierzę, że nadejdzie nasz czas, że Mieszko nie będzie jedynakiem. On prosi o rodzeństwo, ale ja nie chcę i nie mogę zrobić tego dla Niego. To nie zabawka. To my - dorośli- musimy dojrzale podjąć taką decyzję. Wiem jak się kończy niechciana ciąża baby blues, niechęć wobec dziecka. Z racji zawodu spotykam się z tym (za ścianą gabinetu, mówi się to do czego wstyd się przyznać mężowi, koleżankom, a może i nawet przed samą sobą) i po prostu nie chcę na siłę. Tak, wiem, za dużo filozofuję. Ale staram się by nasze życie było takim jakiego chcemy. A może po prostu za dużo mam dzieciaków w pracy i jestem zmęczona;) Na dzień dzisiejszy jak mam pod opieką Miesia i kuzynostwo, to jestem niecierpliwa, wrzeszczę i po prostu mam wrażenie, że hałasu nie wytrzymam ani sekundy dłużej, że wyjdę i nie wrócę:zawstydzona/y: Nie chcę by tak wyglądała codzienność moich dzieci. I podziwiam Was, mamy więcej niż jednego, że tak sobie dajecie radę. Jesteście wielkie!

Doris, tak mi przykro... nie wiedziałam! &&&&&!
Trasia, ale fajnie, że tak się bawią. Mieszko też testuje granice i bywa b. niegrzeczny (pomimo naszej żelaznej konsekwencji!)
Marta, mój też przytulak;) "Mamo, czy mogę Cię przytulić do końca życia?"- rozpływam się jak to słyszę.:tak::-) Napisz coś więcej o tych ziołach!

Wszystkim życzę zdrówka!!!
 
Ja to podziwiam mamy trójki lub więcej dzieci.
Ja mam dwójkę nie wyobrażam sobie życia bez nich ale z kolejnym nie dałabym rady. Czasem myślę że jest łatwiej z dwójką bo bawia się ze sobą i maja swe towarzystwo a czasem wydaje mi się, że jednak z jednym byłoby łatwiej, nie wiem, ale na pewno nudniej :p:-D
 
witajcie porannie, takie pięknesłońce,że aż się żyć chce:)

jeśli was interesują zioła to może założę osobny wątek i tam będę wpisywała to co zbieram i jakie przetwory robię,bo tutaj to się zagubi w tłoku postów.....w ogóle niesamowicie wciągnęło mnie ziołolecznictwo. powiem wam szczerze,ze jestem trochę rozczarowana pracą w szkole tzn odnoszę sukcesy, czuję sie doceniona, słyszę dużo miłych komentarzy ale pojawia się jedno wielkie ALE.....na ile uda mi się zmienić,żeby wyrzymać ten stres nie wiem i chyba nie wyobrażam sobie do końca życia takiej pracy niestety:( więc może kiedyś zrobię kurs i założę swoj sklepik z ziołami kto wie:)

aestima nie wiem konkretnie co byś chciała wiedzieć o ziołach, ja jestem zafascynowana Korżawską i czytam jej książki na koło w kółko to samo i wypisuję co bym mogła przygotować sama na wiosnę i w lecie i jesieni.

idę bo kacper jęczy i stęczy
 
Ostatnia edycja:
Hej hej! W drodze do pracy widzialam pierwsza dzdzownice! A tu zimno ma byc znow:-(
Maja juz lepiej, noga ja nie boli, ale na chodzenie ma zakaz do srody wlacznie. W srode usg

trasia no ponoc takie rzeczy sie czesto zdarzaja...ja pierwszy raz sie spotkalam. Zazdroszcze ogrodu i na pewno Cie odwiedze jak bede w Wisle!
Aestima mu na biezaco jestesmy;-) a co z sercem?
asinka zdrowiejcie!
Kati super! Gratuluje! Macie imie?
Doris tulam! Podziwiam za zapal do kolejnego dziecka i trzymam kciuki zeby sie udalo &&&&
marta Stefania Korzawska- klasyka gatunku. Ja nie cztam, ale kolezanka w pracy tak i mi podpiwiada. Ja pije jezowke na przeziebienie plus babka lancetowata i macierzanka. A sokiem z pokrzywy w 3 tyg tak sobe podniosla
morfologie, ze po anemii ani sladu. Sok kupowalam i byl strasznie drogi:-( ale zelazo ne jest tansze a to chemia... Tez zamierzam na wiosne robic przetwory z mniszka i z pedow sosny, wiec ja jestem bardzo chetna na Twoj nowy watek! Do dziela!!!
 
Hej hej
ja rozłożona na całego, Mati juz lepiej, został mu kaszel i lekki katar jutro kontrola i pobieranie krwi - M. z nim jedzie bo ja niezywa...
mnie najbardziej dokucza kaszel ostry, będę musiała iść do lekarza żeby mnie osłuchał, bo choćby mi antybiotyk dał to nie wezmę, ja też ziołowa od ok 1,5 roku.
Karolina tak jak dziewczyny piszą nigdy nie jest dobry czas na dziecko, u nas M. bardziej stopował - ja chciałam szybciej. Odłożyliśmy decyzję o dziecku o rok bo ja byłam taka chora w 2013 roku. Ale wcale sie Tobie nie dziwię, że masz obawy, w tej ciąży miałam tyle juz nerwów że na kolejne się dobrowolnie nie zdecyduję, chyba, że los zadecyduje za nas ;-). Ogólnie uwielbiam i czas ciąży i takiego maluszka :-) ale te nerwy to nie dla mnie...
ale życzę Wam powodzenia jakąkolwiek decyzję podejmiecie :-)
Trasia zdrówka dla Was, dobrze, ze już lepiej no i taras...mmmmmmm :-)
A może Marysia będzie inna jak będzie mogła się "wyszaleć" na podwórku? Chciałabym sie z Wami spotkać wiosną może? Pszczyna? ;-)
A co do wyników - dziękuje :-)nie macie pojęcia jak sie cieszę, już widziałam minę teściowej (ona w ogóle nie wie o amniopunkcji) jak sie dowiedziała, że kolejny wnuk (już 5, a synów 3) tekst: no szkoda..., myślałam, ze ją zdzielę czymś ciężkim!!!:wściekła/y:
Wiem, ze chciała wnuczkę ale bez przesady ja chciałam ZDROWE dziecko i będę mieć :-) a inni niech sie odwalą! to sie wyżaliłam
Asinka no nie miałaś łatwo! jak teraz lepiej ? zdrówka dla Was, a już biegle po niemiecku się porozumiewasz?
Doris super, ze sie odezwałaś :-) Wiesz strasznie mi przykro, że tracisz dzieciątka :-(koleżanka miała tak, że traciła ponoć ciąże męskie a po jakimś czasie i tak urodziła zdrowego synusia i Tobie tego z całego serca życzę :-)
wierz mi byłam na skraju wytrzymałości nerwowej jak wyników po 3 tyg nie było (miały być w poniedziałek a były w czwartek dopiero. Kłóciłam sie o wszystko a to była jeszcze najlepsza reakcja)
A jak starszaki?
Marta jak dobrze czytać takie wieści, ze już zdrowiejecie :-)
Co do ziół to super pomysł, może załóż wątek ale musiałby być bez komentarzy, ja będę coś dorzucać :-)
My z M. bardzo ziołowi od ok 1,5 roku też zbieramy zioła, M. robi nalewki a ja inne cuda :-) teraz przeczytałam książki
Zielony Zagonek » EKOnomiczne dziecko, oszczędnie i naturalnie
Zielony Zagonek » Naturalnie Czysty dom
i odchodzę od wszechogarniającej nas chemii, dla maluszka chce sama zrobić specyfiki do pielęgnacji, sama dla siebie już dużo zmieniłam np. używam kosmetyków mineralnych bez polepszaczy i "zatykaczy" twarz myję szarym mydłem. I ogólnie korzystam z rad sroki (Sroka o....) i kupuje produkty z najmniejszą ilością chemii.
Tak samo w jedzeniu dużo zmieniliśmy od kilku lat i tak np zero białego cukru (Mati je bo... babcie:dry:) i ogólnie duzo zdrowych produktów. Ja przytyłam na dzień dzisiejszy 2 kg :-) Mam nadzieję, że max 10-12 kg mi sie uda :-)
Moon i jak sobie radzicie z tym, żeby Maja nie chodziła? to możliwe? i nie mów, ze ma być zimno... brrrrr
Nad imieniem pracujemy, na razie mamy takie typy:
Patryk, Jakub, Tymon i Filip
Zaproponujcie coś fajnego :-)
 
Asinka matko, co za dzień :( Współczuję strasznie. Ja mam gulę w gardle jak mi zwyczajnie aptekę zamkną wieczorem a tu takie nagromadzenie. Dziwi mnie tylko to, że kazali Nince odstawić antybiotyk. Tzn co, przerwać kurację? Jak się mają dzieci, lepiej już?

Doris kochana.... tak często myślę o was. Nieustannie trzymam kciuki i wierzę, że się uda. Masz wspaniałe dzieci, czwarte byłoby pewnie równie wspaniałe. I podziwiam, że masz tyle cierpliwości i serca do dzieci. Ja podobnie jak Aestima (może też z racji mojej pracy - pół dnia z dziećmi nie swoimi) cierpliwości do moich mam bardzo mało. Denerwuję się szybko o byle pierdoły, coraz mniej tłumaczę a coraz więcej oczekuję. Czasem mam wrażenie, że jestem okropną matką:(

mrsmoon dobrze, że Maja lepiej. Ale tak czy owak nie zazdroszczę, musiałaś się nieźle przestraszyć.
i zapraszam!!! Bardzo nam bedzie miło :) Tym bardziej zapraszam, że Marysia zwykle przy gościach jest aniołem. Nagle dba o brata i wszystkim się dzieli, więc ja bardzo lubię wszelkie odwiedziny dzieci :)

kati na wiosnę bardzo chętnie! nawet planowaliśmy ostatnio na wiosnę wybrać si na żubry. Byliśmy na wiosnę dwa lata temu z Szymkiem w gondoli więc teraz przyda się bardziej konkretna wizyta dla niego. Marysia, o dziwo, nadal pamięta żubry:sorry:
ja też marzę już o wiośniew ogrodzie! Całe dnie na zewnątrz! Spacery do lasu za domem, rzucanie kamieni do wodospadu pod domem, górskie szlaki wokół i zwykłe przesiadywnie przy domku. Sadzenie, piaskownica, samochody, budowa domów dla koników z patyków. Rany - chę wiosnę!

Aestima a co to hnb o którym piszesz? Ja też czasem mam wrażenie, że Marysia jest za bardzo do przodu w rozwoju intelektualnym w stosunku do emocjonalnego. Jakby sobie nie radziła z tym wszystkim wokół. Nie radzi sobie z tym, że mama czasem nie ma dla niej czasu (gotuje, pracuje, bawi się z Szymkiem itp). Chce, żeby każdy działał tylko dla niej, wokół niej. Oczywiście bywaja lepsze i gorsze dni, ale generlanie jest bardzo absorbującym dzieckiem.
Z tą niechcianą ciążą masz sporo racji. Ja się bardzo długo godziłam z tym, że jestem w drugiej ciąży. Płakałam, nie potrafiłam sobie tego poukłądać w głowie. To nie był ewidentnie dobyr moment na drugie dziecko. No ale tak wyszło.... choć był to bardzo trudny czas. Oczywiście z perspektywy czasu to najcudowniejsza rzecz jaka mogła nam się w życiu przytrafić, mam wrażenie, że Szymuś wprowadził do naszego życia znacznie więcej porządku, konsekwencji i radości niż było wcześniej. Z samą Maryśka można czasem zwariować a on - wystarczy, że przyjdzie się przytulić z tym swoim wielkim uśmiechem i cała złość mija :)
ach ciekawa rzecz - choć dla psychologa pewnie całkiem normalna. Im bardziej Szymuś jest niegrzeczny tym Marysia grzeczniejsza :)

marta tak!!! J chcę taki wątek! Szymuś to taki gospodarz, uwielbia z nami grabić, sadzić, sprzątać. jestem przekonana, że pomoże przy zbieraniu ziół na przetwory:)
 
hej
Mati na razie ok kaszle ale na oskrzelach nic nie ma, dziś badanie krwi jutro wyniki zobaczymy co dalej, a ja byłam u mojego rodzinnego i co... antybiotyk mi dał!!!
Ja mam wrażenie czasami, że lekarze nic wiecej nie umieją tylko od razu łup i antybiotyk. Pytam sie czy mam coś na oskrzelach, a on że mam zawalone zatoki, ja mu na to że z zatokami sobie poradze ale co z kaszlem. A on że moze mi to zejść z zatok na oskrzela albo płuca. I badż tu człowieku mądry.
A ja sie dzis czuje lepiej tylko chciałam żeby mnie osłuchał... poczekam z tym antybiotykiem do jutra
 
Hej
I ja umieram dzisiaj. Dopadła mnie taka grypa, że nie mam siły wstać z łóżka. Zawiozłam Tymka do przedszkola, żeby się nie zaraził, a ja z Niną w domu. Padam po prostu :-(
 
reklama
kati - jak tam ? Ja wczoraj totalnie umierałam na zapalenie zatok. Dziś jest lepiej.
Pomógł mi - olejek z żywokostu (korżawska.. niestety samemu trzeba sobie zrobić) i okłady z siemienia lnianego (gotujesz 1 szkl siemienia w 2 szkl wody i czekasz aż będzie papka - ciepłą papkę do zatok i zmieniasz zanim okład zrobi się zimny. I później koniecznie 24h w czapce! najlepiej z domu nosa nie wychylać)
No i właśńie idę do kąpieli w Macierzance.. może też pomoże (ponoć macierzanka pomaga na przeczyszczenie zatok, rozgrzanie organizmu... )
.... no i dziś mam się ciut lepiej, ale zaczęło mnie boleć ucho.
Wczoraj wieczorem to już marzyła mnawet o lekarzu z antybiotykiem... dziś widzę jakieś światełko w tunelu...

Kati - a co do kaszlu... to rzeczywiście osłaniaj oskrzela, coś rozżedzającego , siedź w cieple, maliny / czarny bez / lipa / rumianek / dziewanna (to ostatnie chyba szczególnie). Nie daj się

marta - jestem bardzo za działem "ziołolecznictwo / przetwory / itp"!!!

trzymajcie się tam wszystkie!
 
Do góry