Cześć Dziewczyny.
Widzę, że samopoczucia dzisiaj macie dobre, choć troszkę melancholijne.
Ja również przyłączam się i zapalam światełka dla Waszych Aniołków. I życzę, żeby już żadnej nie przytrafiło się więcej nic złego.
Ja dziś z mdłościami nie daję radę, nawet w głowie mi się kręci. I idąc za Waszą radą próbuję jeść, ale niestety nic nie pomaga, nawet sok pomarańczowy. Jeszcze tylko 3 godzinki i do domku do łóżeczka. I weekend przed nami.
Dagamit ja też mam bardzo dokuczliwe bóle, ale moja gin powiedziała, że jak już nie będę mogła wytrzymać, to przy tych moich bólach i plamieniach mam brać no-spę. No i w połączeniu z Luteiną, jest coraz lepiej. Mogę już wytrzymać 8 godzin w pracy. No a później do wieczora to już tylko "tarzam" się po łóżeczku.
Sylwia gratuluję i witamy w Naszym gronie. Ciekawe czy udało Ci się przeczytać Nasze dotychczasowe wszystkie pogaduszki?;-)
Widzę, że samopoczucia dzisiaj macie dobre, choć troszkę melancholijne.
Ja również przyłączam się i zapalam światełka dla Waszych Aniołków. I życzę, żeby już żadnej nie przytrafiło się więcej nic złego.
Ja dziś z mdłościami nie daję radę, nawet w głowie mi się kręci. I idąc za Waszą radą próbuję jeść, ale niestety nic nie pomaga, nawet sok pomarańczowy. Jeszcze tylko 3 godzinki i do domku do łóżeczka. I weekend przed nami.
chyba przesadziłam z tą intensywnością bólu - nie jest taki, żebym nie mogła funkcjonować...no ale podbrzusze pobolewa, a jest lepiej jak leżę - jestem na l4 to mogę do woli
Dagamit ja też mam bardzo dokuczliwe bóle, ale moja gin powiedziała, że jak już nie będę mogła wytrzymać, to przy tych moich bólach i plamieniach mam brać no-spę. No i w połączeniu z Luteiną, jest coraz lepiej. Mogę już wytrzymać 8 godzin w pracy. No a później do wieczora to już tylko "tarzam" się po łóżeczku.
Witam!
Wczoraj zrobiłam test.
'Kalkulator porodu' wskazuje 14 czerwca. To będzie moja pierwsza pociecha)
.
Sylwia gratuluję i witamy w Naszym gronie. Ciekawe czy udało Ci się przeczytać Nasze dotychczasowe wszystkie pogaduszki?;-)