Iza, no jest niedaleko McDonlad's - to jest bazarek na skrzyżowaniu Jadźwingów z Gotarda, tuż przy Rzymowskiego - znasz te okolice?
Ja nie mam prawka, większe zakupy robię z mężem, jeździmy samochodem albo idziemy do biedronki - on wtedy wszystko nosi. Ale Krzyś zawsze mi powtarza, żebym brała plecak - zawsze to inaczej ciężar rozłożony... A ja tylko raz go posłuchałam Juz mi się nie opłaca chyba kupować wózka na kółkach, ale przypomniało mi się, jak kiedyś, kiedy jeszcze mieszkałam sama, na zakupy do marketu zabierałam walizkę na kółkach - to było genialne rozwiązanie :-)
Dobra, ja juz postaram się nie pisać - idę się położyć i poczytać książkę. Scopolan pomógł na brzuszek, ale czuję, że kręgosłup zaczyna boleć. Nie ma to tamto, trzeba o siebie dbać dla dobra maluszka.
Znam doskonale Służew nad dolinką, bo mieszkałam tam kiedyś wiele lat no i mieszka tam moja ciocia /mieszkałam kiedyś z nią/ :-) Zerknęłam na mapę, już wiem gdzie chodzisz na bazarek :-) Kiedyś robiłam sobie spacerki od Metra Wilanowska aż do domku :-)
Mnie zazwyczaj po takim siedzeniu boli pupa hihi. Idę zerknąć na zupkę, to się rozprostuję :-)