Traschka - uśmiałam się z tego różańca :-) Pytałam Cię o dolegliwości, bo mąż prócz temperatury miał jeszcze wymioty i biegunkę co też go osłabiło. U Ciebie najwyraźniej to jakaś grypa lub poważne przeziębienie. Pogoda za oknem niestety nie sprzyja zdrowiu
U mojego męża w pracy na szczęście już przywykli, że on nie pije w ogóle i już nikt mu niczego nie narzuca. Jak jest jakaś impreza typu pożegnanie kogoś czy imieniny ktoś wyprawia, to mąż owszem pojedzie /zawsze są to spotkania poza miejscem pracy/, posiedzi przy soczku czy coli i wraca do domu :-).
Mam nadzieję, że w weekend nie będziecie tak szalały z postami :-) Mój mąż ma 2 tygodnie urlopu, więc i ja zapewne przez te 2 tygodnie mniej zajrzę do kompa. Może uda nam się kredyt załatwić, odpocząć, pobyć trochę razem. Igor jest zapisany do szkoły na akcję Zima w mieście. Mam nadzieję, że dostarczą dzieciom niezapomnianych atrakcji. Poza tym Igor chce chodzić na prywatne zajęcia stylowego pływania. Zlecą te 2 tygodnie jak nic :-)
U mojego męża w pracy na szczęście już przywykli, że on nie pije w ogóle i już nikt mu niczego nie narzuca. Jak jest jakaś impreza typu pożegnanie kogoś czy imieniny ktoś wyprawia, to mąż owszem pojedzie /zawsze są to spotkania poza miejscem pracy/, posiedzi przy soczku czy coli i wraca do domu :-).
Mam nadzieję, że w weekend nie będziecie tak szalały z postami :-) Mój mąż ma 2 tygodnie urlopu, więc i ja zapewne przez te 2 tygodnie mniej zajrzę do kompa. Może uda nam się kredyt załatwić, odpocząć, pobyć trochę razem. Igor jest zapisany do szkoły na akcję Zima w mieście. Mam nadzieję, że dostarczą dzieciom niezapomnianych atrakcji. Poza tym Igor chce chodzić na prywatne zajęcia stylowego pływania. Zlecą te 2 tygodnie jak nic :-)