reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

Ija się sobotnio przywitam
Właśnie jestem po obiadku,a w zasadzie poprawce obiadku bo o 3-ej z synem zjadłam ziemniaczki i paluszki rybne co jakoś mi nie podchodziło.A teraz zrobiłam szpinak z jajkiem sadonym co weszło mi z wiekszym apetytem:tak:

Jak tak czytam o ruchach Waszych maluszków to Wam trochę zazdroszczę :zawstydzona/y: Ja też czuję kopniaczki ,ale dzidzia jest ułożona nóżkami do wewnątrz i pewnie te kopy nie są takie intensywne. Ja wiem, że się doczekam, bo w końcu jeszcze pewnie z tysiąc razy się przekręci :)

Ja do wczoraj to czułam w zasadzie ruchy w wew.brzucha.Nic nie falowało a ja czułam jak mnie kopie po narzadach.Podobno dziecko odwrócone przodem do pleców mamy daje słabsze ruchy(któraś tu tak mówiła),za to myśle że nie sa takie przyjemne bo czuje sie skopana od srodka.
Mój kolega mowil że jego matka po porodzie leczyła sie na serce,bo podobno on sobie upodobal kopanie ja własnie tam.

ja troszkę pobuszowałam po sklepach, kupiłam kilka ładnych rzzeczy i z mniej ładnych glukozę.

:-D:-D:laugh2::laugh2::rofl2::rofl2:
 
reklama
A ja puściłam mojego męża z jego siostrą na wesele znajomej. Nie miała z kim iść [siostra męża] i chciała, żeby ją zawiózł, no więc od razu żeby został. A ja się zgodziłam, a teraz smutno mi samej :-p Ja to gUpia jestem :eek:
 
Zołza super! Dobrze jest troszkę potęsknić:) Ja przez całe studia widziałam męża raz w tygodniu bądź rzadziej, przynajmniej nigdy nie zdążyliśmy się pokłócić. Teraz uważam, że dobrze jest sobie zrobić od czasu do czasu przerwę. Jakiś krótki wyjazd na 2-3 dni bardzo odświeża relacje:)
 
Zołza super! Dobrze jest troszkę potęsknić:) Ja przez całe studia widziałam męża raz w tygodniu bądź rzadziej, przynajmniej nigdy nie zdążyliśmy się pokłócić. Teraz uważam, że dobrze jest sobie zrobić od czasu do czasu przerwę. Jakiś krótki wyjazd na 2-3 dni bardzo odświeża relacje:)

tak zdecydowanie tak
najchętniej pojechałabym w p..du ...
 
JA swojego na basen wysłałam, bo nic tylko siedzi przed kompem i pracuje :eek: Martwię się ,ze w ogóle nie ma ruchu. O siebie w tej kwestii też powinnam się niepokoić, ale to może po ciąży zacznę;-) Póki co wypożyczyłam w biblio trzy kolejne, grube książki i to będzie moja aktywność:)

Na obiadek zjedliśmy pysznego, pieczonego kurczaczka z jabłuszkami i majerankiem (zrobiony ala kaczka), ziemniaczki i suróweczkę z pekińskiej i pomidorków. Na jutro rozmraża się już rybka- dorsz.
Traschka, kiedy idziesz robić tą glukozę, bo ja właśnie nie wiem czy iść w pon. czy za tydzień. I podziel się informacją ile kosztowała:)
 
W poprzednich związkach tak nie miałam, ale teraz wcale mi się nie nudzi i nie podoba mi się taka rozłąka :-p Ech, ale nie będę Wam marudzić :baffled:
 
Zołza- ja tam Ciebie doskonale rozumiem, jestem chora z tęsknoty jak M. wychodzi a najgorzej jak mamy rozstać się na kilka dni! W poniedziałek miałam jechac do rodziców a M. ma dojechać w piątek, ale ja już wymyślam sobie różne preteksty żeby jechać dopiero we wtorek i nie rozstawać się na tak długo...

Basen zamknięty i Misiu wrócił do domku.
 
reklama
Zebra- jesteś niezastąpiona, super, że to takie tanie, bo dopiero co wydałam na gina, badania i leki 300 zl i czeka mnie następna seria badań...
 
Do góry