reklama
aaga1407
Mama Julki (ur. 29.01.07)
- Dołączył(a)
- 6 Sierpień 2007
- Postów
- 3 959
No wlasnie tak jak ja, tyle ze u mnie z ta róznicą ze w pierwszej ciazy az takich zmiennych nastrojów i wybuchów złości nie mialamA te humorki to ja też takie głupie mam...w jednej chwili płaczę po czym popadam w nerwa i się wydzieram...a na sam koniec buuuuu płaczę!!W pierwszej ciąży miałam to samo!!
Ale sie spisalyscie dziewczynki, ciezko nadarzyc. Dalej ledwo oddycham, nos zapchany, kaszel i ogolnie kiepsko. Dobrze, ze przynajmniej moge sobie zrobic oklady rozgrzewajace z mojego kota.
Wczoraj w nocy budzilam sie z 5 razy, a caly czas mialam jeden sen ktory trwal jak film. Lecielismy caly grupa artystyczna do Mediolanu jakims malym samolotem. Ja tam mialam grac na skrzypcach Ave Maria i mialam tez swoj obraz Matki Bozej (jakas pobozna sie zrobilam, tyle ze ja nie umiem ani grac ani malowac). Tyle ze zamiast w miescie wyladowalismy na jakis peryferiach co wygladalo jak polska laczka. Tam swietowalismy z Wlochami przez dwa dni. Pozniej wreszcie mielismy jechac do miasta na te wystepy i sie obudzilam. Ale sen bardzo fajny i realistyczny byl.
Teraz bejbunio mi sie obudzilo i tlucze mame od srodka.
Wczoraj w nocy budzilam sie z 5 razy, a caly czas mialam jeden sen ktory trwal jak film. Lecielismy caly grupa artystyczna do Mediolanu jakims malym samolotem. Ja tam mialam grac na skrzypcach Ave Maria i mialam tez swoj obraz Matki Bozej (jakas pobozna sie zrobilam, tyle ze ja nie umiem ani grac ani malowac). Tyle ze zamiast w miescie wyladowalismy na jakis peryferiach co wygladalo jak polska laczka. Tam swietowalismy z Wlochami przez dwa dni. Pozniej wreszcie mielismy jechac do miasta na te wystepy i sie obudzilam. Ale sen bardzo fajny i realistyczny byl.
Teraz bejbunio mi sie obudzilo i tlucze mame od srodka.
justynka1
Mamusia Antoniusia
- Dołączył(a)
- 28 Sierpień 2007
- Postów
- 2 705
ja wróciłam od koleżanki,mam problem z Antkiem,bo nauczył się grać na grze na kompie i nie chce zrozumieć,że jego czas się kończy i koniec grania.jeszcze D.morde pruje,że to moja wina,jak zwykle,jak coś źle dziecko robi,to moja wina
Larvuniu co z tym Twoim synkiem? Biedactwo nie może sie wyleczyć i co chwilę coś go dopada Może należałoby jakoś odporność mu podnieść? Zdrówka dużo życzę i żebyście w końcu odgonili te wszystkie paskudztwa!
Anapi Tobie też zdrówka życzę! Wciagaj owocki i obowiązkowo wygrzej to świństwo.
Ja trochę boję się czytać o tych porodach, bo jestem nastawiona pozytywnie i wolałabym żeby nie uległo to zmianie
Anapi Tobie też zdrówka życzę! Wciagaj owocki i obowiązkowo wygrzej to świństwo.
Ja trochę boję się czytać o tych porodach, bo jestem nastawiona pozytywnie i wolałabym żeby nie uległo to zmianie
Ja już się chyba uporałam ze wszystkim... Dałam ogłoszenie, to i telefony się zaczęły, ale to dobrze :-)
Mąż dogorywa w łóżku. Temperatura utrzymuje się 37,7. Wypił rosołek, zjadł kisiel i coś tam może na żołądku zostało. Jutro junior ma szachy na 8:00, o rany... jak ja niecierpię wstawać we czwartek przed 7ą :-( Chyba już nie doczytam, co tam pisałyście od popołudnia, padam na ryjek :-(
Mąż dogorywa w łóżku. Temperatura utrzymuje się 37,7. Wypił rosołek, zjadł kisiel i coś tam może na żołądku zostało. Jutro junior ma szachy na 8:00, o rany... jak ja niecierpię wstawać we czwartek przed 7ą :-( Chyba już nie doczytam, co tam pisałyście od popołudnia, padam na ryjek :-(
iza twoj maz ma jelitowke tak? dobrze zrozumilam? wolno jesc chrupki, paluszki, banany, pieczone jablko,ryz....my wlasnie po tej chorobie i od dwoch dni jem tylko lekki krupnik(marchew,ryz,ziemniaki,chude mieso,kostka rosolowa)....dostalam tez od lekarki jakis probiotyk, maz i corcia tez.....jestem juz taka glodna, wczoraj wieczorem nie wytrzymalam i kawalek pizzy wciagnelam i bolal mnie zoladek cala noc, w koncu wzielam teraz nospe i wypilam herbate i przechodzi:-(
larvunia wspolzuje bardzo.....mysle ze mlody musi sie po prostu wychorowac...tak mi kiedys lekarz powiedzial i w sumie sie sprawdza. dominika chodzi juz 2,5 roku do przedszkola i odpukac juz teraz jest o niebo lepiej..dodatkowo daje jej sinupret w kroplach jak tylko katar sie pojawia i witamine c i w zasazie zawsze przechodzi :-)
co to nastrojow....dzieki dziewczyny za mile slowa, prawdziwa grupa wsparcia z was....widze ze wiele z was tez ma taki problem, wiec sama z tym nie jestem....moze do czerwca krystian sie ze mna nie rozwiedzie
ironia ale babsko ma tupet,na szczescie mieszka daleko
sylwia....widze ze zaczynasz uczyc sie sztuki gotowania, ja juz troche podlapalam ale ciagle cos nowego wymyslam bo sprawia mi to wielka frajde
larvunia wspolzuje bardzo.....mysle ze mlody musi sie po prostu wychorowac...tak mi kiedys lekarz powiedzial i w sumie sie sprawdza. dominika chodzi juz 2,5 roku do przedszkola i odpukac juz teraz jest o niebo lepiej..dodatkowo daje jej sinupret w kroplach jak tylko katar sie pojawia i witamine c i w zasazie zawsze przechodzi :-)
co to nastrojow....dzieki dziewczyny za mile slowa, prawdziwa grupa wsparcia z was....widze ze wiele z was tez ma taki problem, wiec sama z tym nie jestem....moze do czerwca krystian sie ze mna nie rozwiedzie
ironia ale babsko ma tupet,na szczescie mieszka daleko
sylwia....widze ze zaczynasz uczyc sie sztuki gotowania, ja juz troche podlapalam ale ciagle cos nowego wymyslam bo sprawia mi to wielka frajde
Ostatnia edycja:
tusenfryd18
Fanka BB :)
Witajcie:-)
Mam nadzieje że humorki Wam dzisiaj dopisują:-)Życzę Wam tgo z całego serduszka.
Ja dziś robie mały wypad do miasta,na kawkę z koleżanka i poszwędać sie po sklepikach.A może cosik się trafi fajnego.
Mam nadzieje że humorki Wam dzisiaj dopisują:-)Życzę Wam tgo z całego serduszka.
Ja dziś robie mały wypad do miasta,na kawkę z koleżanka i poszwędać sie po sklepikach.A może cosik się trafi fajnego.
reklama
dzień dobry Dziewczynki :-)
Wylicytowałam wczoraj niemal nowe łóżeczko za 50zł Mężuś dzisiaj odbiera - aaaale się cieszę! Udało nam się, jak nie wiem co - wózek za 150zł i łóżeczko za 50zł. Spokojnie dokupimy nowy materacyk [bo tu nie było - mama zmieniła zdanie co do koloru - pozbywa się ciemnego, bo kupiła białe ;-) i materacyk sobie zostawiła] i pościel i będzie fajnie
Aestima, mi też ostatnio brzuch twardnieje codziennie. Zapytam o to dziś lekarza - nareszcie dziś mamy POŁÓWKOWE!!! I Fasolek też słabiej się rusza, ale nie denerwuję się - w końcu ja też miewam powera, żeby potem kilka dni nie miec na nic ochoty ;-) Ale wczoraj po pikantnej pizzy dostałam kilka kuksańców ;-)
Misialinko, nic się nie denerwuj! Nie wiem, skąd to we mnie, ale ja się nie denerwuję wcale, tylko zżera mnie ciekawość, no i strasznie się cieszę, że znowu zobaczymy naszego szkraba! Wierzę, że wszystkie dzisiaj [bo na pewno ktoś jeszcze dziś ma usg - nie Kati, to może Kat? ] przyniesiemy same pozytywne wiadomości :-)
Agatko, może po prostu poczujesz ruchy książkowo, a nie "przed czasem", jak część z nas? Nie denerwuj się, bo przecież tak naprawdę to my jesteśmy odchyleniem od normy ;-)
Ironia, mam nadzieję, że nastrój dzisiaj masz lepszy... Ja też miewam wahania, więc w takie dni, jak dziś, po prostu się cieszę, że widzę same powody do radości. Przesyłam promienny uśmiech! :-)
Larvunia, kochana pani z Ciebie ;-)Psinka ma z Tobą dobrze ;-)
Madzioolka, jak gofry? :-)
Silva, jak ciacho? :-)
Marta, a co ciekawego kulinarnie ostatnio wymyśliłaś? Podziel się... :-)
Iza, mocniej zaciskam kciuki za zdrowie męża! Bo dotychczasowe średnio podziałały
A wszystkim Wam miłego dnia życzę i optymizmu takiego, jakim ja tryskam w tej chwili :-)
Wylicytowałam wczoraj niemal nowe łóżeczko za 50zł Mężuś dzisiaj odbiera - aaaale się cieszę! Udało nam się, jak nie wiem co - wózek za 150zł i łóżeczko za 50zł. Spokojnie dokupimy nowy materacyk [bo tu nie było - mama zmieniła zdanie co do koloru - pozbywa się ciemnego, bo kupiła białe ;-) i materacyk sobie zostawiła] i pościel i będzie fajnie
Aestima, mi też ostatnio brzuch twardnieje codziennie. Zapytam o to dziś lekarza - nareszcie dziś mamy POŁÓWKOWE!!! I Fasolek też słabiej się rusza, ale nie denerwuję się - w końcu ja też miewam powera, żeby potem kilka dni nie miec na nic ochoty ;-) Ale wczoraj po pikantnej pizzy dostałam kilka kuksańców ;-)
Misialinko, nic się nie denerwuj! Nie wiem, skąd to we mnie, ale ja się nie denerwuję wcale, tylko zżera mnie ciekawość, no i strasznie się cieszę, że znowu zobaczymy naszego szkraba! Wierzę, że wszystkie dzisiaj [bo na pewno ktoś jeszcze dziś ma usg - nie Kati, to może Kat? ] przyniesiemy same pozytywne wiadomości :-)
Agatko, może po prostu poczujesz ruchy książkowo, a nie "przed czasem", jak część z nas? Nie denerwuj się, bo przecież tak naprawdę to my jesteśmy odchyleniem od normy ;-)
Ironia, mam nadzieję, że nastrój dzisiaj masz lepszy... Ja też miewam wahania, więc w takie dni, jak dziś, po prostu się cieszę, że widzę same powody do radości. Przesyłam promienny uśmiech! :-)
Larvunia, kochana pani z Ciebie ;-)Psinka ma z Tobą dobrze ;-)
Madzioolka, jak gofry? :-)
Silva, jak ciacho? :-)
Marta, a co ciekawego kulinarnie ostatnio wymyśliłaś? Podziel się... :-)
Iza, mocniej zaciskam kciuki za zdrowie męża! Bo dotychczasowe średnio podziałały
A wszystkim Wam miłego dnia życzę i optymizmu takiego, jakim ja tryskam w tej chwili :-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 100 tys
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 19
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: