reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

reklama
Cześć Mamuśki ;-) U mnie dziś jak napadało śniegu, wszystko się teraz topi bo 1 stopień na plusie, a ja muszę z domu wyjść i zawieźć zwolnienie do pracy, brrrrrrrr....... Nie znoszę takiej pogody :-(

Powiedzcie mi bo może ja jestem jakaś niedoinformowana - czy taki maluszek jak sobie tak pływa w brzuszku i robi fikołki, czy on się nie zaplącze w pępowinę???
Wczoraj oglądaliśmy z mężem film a ja w pewnym momencie poczułam takie dziwne ruchy w dole brzucha bardzo nisko, tak jakby maluch miał za chwile dołem mi swoje nóżki pokazać.... nie był to ból, tylko takie dziwne telepanie... powtórzyło się to kilka razy, a potem już normalnie mnie puknął od środka ale znacznie delikatniej niż normalnie.
Przestraszyłam się okropnie co to są za ruchy, od razu w głowie powstały same najczarniejsze scenariusze, nawet nie będę pisać co....
Bo do tej pory nie miałam żadnych dolegliwości i problemów i głupia chyba przyjęłam że tak już zostanie do końca ciąży, a przecież wcale nie musi.... i dlatego pytam o tą pępowinę...
Mojej koleżanki córcia miała na pępowinie dwa supełki, nie były zaciśnięte, ale lekarz powiedział, że gdyby poród się przedłużył to byłoby bardzo źle...
I tak teraz leżę i słucham i czekam na ruchy, ale maluch chyba śpi bo nic nie czuję...
Zeschizowalam się strasznie, znalazłam nawet już w necie detekor tętna, ale chyba się jeszcze wstrzymam, chociaż sama nie wiem... nie wiem co myśleć... :-(
 
no i znowu naskrobałyście :D ooo kawusi tez bym się napiła :) Ostatnio tez najczęściej inkę popijam, ale od czasu do czasu robię sobie normalną kawę z duuuużą ilością mleka :D Oczywiście bez cukru, bo u nas w domu niczego się nie słodzi (chyba, że herbatę z cytryną, ale wtedy miód do tego)

Znowu nie mam pomysłu na obiadek :( cielęcinki u mnie w metropolii nie dostanę, jedynie wieprzowina i drób (od czasu do czasu też wołowina, ale to dłuuugo się gotuje) a do miasta nie chce mi się jechać jak pomyślę o pociągach i autobusach niekoniecznie skorelowanych ze sobą. Autko mąż zabrał do pracy, a ja tutaj bez samochodu jak bez ręki...

ironia, ja mam zamrożone pierogi domowej roboty, zapraszam :)

Madzioolka, ja tez czasami schizuję, jak maluch nie rusza się za długo albo jak jakiś inny ruch wykona, ale później daje kilka porządnych kopniaków i się uspokajam. Może tez powinnam o detektorze pomyśleć?
 
Ostatnia edycja:
matko nie wiem co zrobic jestem taka rozdarta./....mialam juz nie wydawac wiecej kasy na takie głupoty ale czuje że jak nie zjem pierogów to zjem tynk ze ściany chociaż lodówka pełna ! :(
 
reklama
Do góry