reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

agabre, zebrra dzięki już rozwiesiłam ręczniki i posłałam M po syrop prawoślazowy, zapomniałam ze kiedyś też go używałam.

Misialina aż się przestraszyłam, ze tak blisko nas taki wirus. Trzeba uważać na odporność.

Kobitki a byłyście już na basenie, rozbolał mnie kręgosłup bo wczoraj olałam ćwiczenia i chciałabym się dzisiaj wybrać. Ponoć jest to wskazane, nie mam żadnych infekcji aktualnie, więc chyba mogę?
 
reklama
Zebrra - Madzioolka ma raczej rację. Jak dzwoniłam do firmy ubezp. w dniu kradzieży, to pan z DOK powiedział mi, że nie ma przedmiotu ubezpieczenia, nie ma umowy. W dniu kiedy dopełniałam wszelkich formalności związanych z kradzieżą, z pomocą pań pracujących w Generali pisałam nawet pismo podając nr konta, na które proszę zwrócić zwrot niewykorzystanych składek za ubezpieczenia /kradzież była w listopadzie a np OC miałam zapł do marca następnego roku/. Tak więc JA dopełniłam wszystkiego co tylko powinnam a bynajmniej o czym mi powiedziano. Dzisiaj pan z DOK powiedział, że on w ogóle nie ma odnotowane, że auta już NIE MA! Poza tym, przed wypłatą odszkodowania była spisana cesja - gdyby się auto dzisiaj znalazło, to Generali byłoby jego właścicielem. Sorki za durne pytanie, ale... dlaczego ktoś mnie pociąga do płatności przede wszystkim czegoś, czego nie ma a po drugie: właścicielem jest samo towarzystwo ubezp.? Wiem, że u nas jest totalna biurokracja, że człowiekowi żyć nie dadzą jak się nie nabiega, nie pójdzie i bezpośrednio sam sprawy załatwi. Ja akurat pracuję w finansach i szczerze mówiąc, nie łapię niekompetencji pracowników tak dużych firm. To był ostatni telefon z mojej strony do tej firmy.

Traschka - teraz chwilę odczekam, bo dzisiaj niby pan miał przesłać co trzeba do działu likwidacji. Zapewne będą się wymieniać dokumentami i nanosić "poprawki" wiadomości do systemu. Czekam, aż oni do mnie zadzwonią z info.
 
Kati...też chiałam chodzić, i na początku nie było przeciwskazań ale teraz łapię co chwilę jakieś paskudztwo więc odpada...a tak bym sobie popływała...a basen tak blisko nie?
 
kati - ja na basenie nie byłam i chyba się nie wybiorę. Co prawda z moją szyjką obecnie jest ok, ale z Igorem w ciąży jak byłam, dopiero w 25tc szyjka zaczęła się skracać. Staram się raczej oszczędzać, żeby znowu się to nie powtórzyło. :baffled:

larvunia - Igor obiadu w domu nie je, ale obiad w szkole ma dopiero o 15:10. Nie chce jeść w domu, a ja go nie zmuszam. W przedszkolu to raczej wcześniej obiad dzieciom podają.

Obiadu dzisiaj nie gotuję - poszłam na łatwiznę :-) Kupiłam pierogi ze szpinakiem i z białym serem. W Tesco są takie jedne, które nam bardzo smakują, tak więc ja już jestem najedzona, a mężuś zje jak wróci :-)
A i witam nowe mamusie - bo się nie przywitałam :zawstydzona/y:
 
Traschka - widzę, że zainteresowała Cię gra PS, ja co prawda takiej konsoli nie mam ale kiedyś mój synek miał grę Crash Bandicoot (były chyba ze 3 części tego). Co prawda ta gra była na PS1 ale była to jedyna gra od której nie mogłam się oderwać (przygodowa) i całymi dniami tylko grałam. Popytaj w sklepach o taką grę na PS3 lub ewentualnie o coś podobnego.

Iza - gratuluję podpisania umowy przedwstępnej
Kati - ja też myśłałam o basenie ale boję się zarażenia jakąs bakterią z wody a w tych miejskich basenach to mogą różne rzeczy pływać
 
Ostatnia edycja:
:szok::szok::szok: nie macie litości .... ale tu proooodukcja !!!

my już wyzdrowiałyśmy, ale pogoda do bani i ze spacerku wyszło jedno wielkie NIC :angry:

Kati, basen super sprawa !!! też bym poszła, ale trochę się boję, bo w pierwszej ciąży właśnie na basenie chwyciłam infekcję, z którą bujałam się do końca ciąży :/

Misialina, moja córa trzymana prawie wyłącznie na cycu do pół roku i ma się wyśmienicie !!! gdyby nie to, że staraliśmy się o drugie, to jeszcze długo bym karmiła !!! małej bardzo służyło, ze mnie ściągało kg z prędkością światła ... no i w portfelu zostawało sporo więcej kasy, bo mleko modyfikowane tanie nie jest ...

Luksja, witaj !!!

Madziolka, muszę zerknać na te filmiki w wolnej chwili :tak: a co do imion ... moja córa też ma 'hit rankingów' ... ale my też od zawsze wiedzieliśmy, że będzie Zuzu, bez względu na wszystko ;-)
 
dziewczyny, dowiedziałam się że na basenie fuul, szwagier był i ledwo pływał. Ale nie wykluczam, że za niedługo się wybiorę.
Misialina prawda, mamy basen pod nosem.
Dzis pogoda nie bardzo więc chyba wszyscy wpadli na ten sam pomysł co ja :dry:
 
reklama
Doris - póki co, jeszcze nie podpisaliśmy umowy przedwstępnej. Sprawdzałam dzisiaj umowę, bo pani nam wstępnie przesłała do poprawek na maila i jest w jej parę błędów. Od podpisania umowy przedwstępnej mamy 7 dni na wpłacenie 5% wartości umowy, więc jak podpiszemy umowę np z końcem tygodnia, to nic się nie stanie :-)

Traschka - zadzwoniła do mnie dziewczyna z Łodzi z Generali, bo sprawę skierowano do niej :-) Okazuje się, że takie same dokumenty jak decyzja z prokuratury o umorzeniu dochodzenia oraz wyrejestrowanie pojazdu powinno się przesłać do DOK, żeby własnie jak mnie pani oświeciła, nie przysyłali wezwań windykacyjnych (dziwne mają przepisy). Gdyby mi o tym ktoś powiedział, to wysyłając scany tych dok do pani, która prowadziła moją szkodę, wysłałabym i na drugi adres mailowy, co mi szkodziło. Tak to jest, jak ktoś własnie nie dopilnuje swoich obowiązków i nie powie co trzeba. A ja niby skąd o tym miałam wiedziec? Poza tym, na mój chłopski rozum - jeśli umowa AC czy OC jest podpisywana na rok, to przecież po roku trzeba ją podpisać na nowo. Jeśli jej nie podpisywałam, to skąd pomysł aby mi wyliczać takową składkę i przysyłać wezwanie do zapłaty? Zdecydowanie za krótko z tą dziewczyną rozmawiałam, ale nie omieszkam zadać jej tych pytań, bo mnie to nurtuje. Jestem na dobrej drodze, by szybko załatwić tę sprawę :-)
 
Do góry