traschka
Mama Marysi
Ironia ale tak ci powiedział zwykły lekarz czy gin? Bo rodzinny nic ci nie przepisze bo się boi. Mój też nic nie przepisał, kazał dalej jeść maliny a ja miałam taki kaszel, że mąż chciał mnie od razu do szpitala wieźć! Dopiero ginka jak jej powiedziałam jak się czuję starsznie się wkurzyła na tego poprzedniego lekarza i od razu dała mi antybiotyk. Kaszel jest niebezpieczny dla szyjki, może nie wytrzymać. Zwykli lekarze boją się ciężarnych, trzeba iść do swojego gina.