traschka
Mama Marysi
jak to możliwe, że dziecko w pewnym momencie tak bardzo się zmienia? Miesiąc temu nie mogłam uwierzyć, że Szymcio przeistoczy się w wrzeszczącego malucha, on jest taki słodki i uśmiechnięty. A dziś od 6 rano cały czas wrzeszczał, że chce myć ręce i bawić się wodą z kranu. No super, ale ileż można. Nie zostawie go samego na taborecie w łazience, a onmógłby tam cały dzień siedzieć. Masakra, jęczy od rana o wszystko, szlag mnie trafi. Dobrze, że Marysia taka grzeczna - im on bardziej niegrzeczny tym ona grzeczniejsza i opiekująca się. Dziś mi już nerwy puściły i wyszłam do drugiego pokoju złapać oddech i kopnąć po cichu w ścianę
i słyszę jak Marysia dalej mu tłumaczy, że nie może sam stać na taborecie i po kolei przynosi mu autka, kolorowanki i plastelinę. I wyobraźcie sobie, że on przestał jęczeć i zaczął z nią wyklejać chmurki plasteliną. Moja córka jest nieoceniona!
DO szału doprowadzają mnie też powroty z placu zabaw. Szymcio w wózku nie usiedzi, wyrywa się, bo chce na nogach. I tylko wyjdzie - od razu ucieka. Prosto na drogę najlepiej (o to nietrudno - wciąż mieszkamy w centrum miasta). Wtedy ja za nim lecę i tak sobie myślę, że Marysia jest znowu cudowna, bo w ogóle się wtedy o nią nie boję. Wiem, że nigdzie nie odejdzie, nie wejdzie na drogę tylko popilnuje wózka i poczeka. Ach, te nasze trzylatki to już takie duże dzieci. Żeby tak Szymcio miał te 3 lata...
felka Marysia faktycznie mądra, ale za to manualnie - katastrofa
Szymcio lepiej sobie radzi z trzymaniem kredek (chociaż Marysia rysuje całkiem całkiem). Nie potnie nic nożyczkami, klocki i puzzle łączy na poziomie Szymka
) zatem każdy rozwija się w inną stronę, to jest super! Po przeprowadzce zaczniemy grać, myslę że to ją może bardzo rozwinąć właśnie manualnie. I muzycznie, bo ona dalej nie spiewa
Ironia zawsze mogę nauczyć Marysię jak zrobić bratu mleko (robi mu często razem ze mną, w zasadzie sama chyba też by sobie poradziła) i mam już całkiem wolne
)
marta oj, to cudownie, że atmosfera w pracy fajna! Faktycznie, po poprzedniej pracy masz niezłą szkołę życia. Teraz wszędzie sobie poradzisz![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
doggi a ty już w połowie ciąży, ale fajnie! Tzn ja nie zazdroszczę wcale, dla mnie druga ciąża była bardzo ciężka, wymotowałam przez 9 miesięcy a jak zaszłam w ciążę Marysia miała 10 miesięcy. Masakra, nie przeżyłabym tego po raz drugi![Sorry2 :sorry2: :sorry2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/sorry2.gif)
![zawstydzony :zawstydzona/y: :zawstydzona/y:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/embarrassed.gif)
DO szału doprowadzają mnie też powroty z placu zabaw. Szymcio w wózku nie usiedzi, wyrywa się, bo chce na nogach. I tylko wyjdzie - od razu ucieka. Prosto na drogę najlepiej (o to nietrudno - wciąż mieszkamy w centrum miasta). Wtedy ja za nim lecę i tak sobie myślę, że Marysia jest znowu cudowna, bo w ogóle się wtedy o nią nie boję. Wiem, że nigdzie nie odejdzie, nie wejdzie na drogę tylko popilnuje wózka i poczeka. Ach, te nasze trzylatki to już takie duże dzieci. Żeby tak Szymcio miał te 3 lata...
felka Marysia faktycznie mądra, ale za to manualnie - katastrofa
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
![Zaskoczona(y) :baffled: :baffled:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/baffled5wh.gif)
Ironia zawsze mogę nauczyć Marysię jak zrobić bratu mleko (robi mu często razem ze mną, w zasadzie sama chyba też by sobie poradziła) i mam już całkiem wolne
marta oj, to cudownie, że atmosfera w pracy fajna! Faktycznie, po poprzedniej pracy masz niezłą szkołę życia. Teraz wszędzie sobie poradzisz
doggi a ty już w połowie ciąży, ale fajnie! Tzn ja nie zazdroszczę wcale, dla mnie druga ciąża była bardzo ciężka, wymotowałam przez 9 miesięcy a jak zaszłam w ciążę Marysia miała 10 miesięcy. Masakra, nie przeżyłabym tego po raz drugi
![Sorry2 :sorry2: :sorry2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/sorry2.gif)