dzień dobry!
Chciałam poodpisywać wczoraj więcej, ale chyba traciłam zasięg w tych lasach po drodze i mnie wywalało. Wrociłam w sumie szybciutko, bo byłam przed 1 w domu. Szymuś od wczoraj jest u mojej mamy, Marcin pojechał z Marysią do tesców - miałam wolną chatę! I spałam do 11

mój organizm chyba naprawdę potrzebował snu.
Widzę, że już kilku chętnych na zlot jest, to ja niebawem zacznę się zastanawiać gdzie się spotkać. I tak jak pisze forever, może rzeczywiście biorąc pod uwagę pogodę lepsza byłaby polowa maja.
Asinka aaa... tak długo sama z dwójką?? Dżizas, dzielna jesteś naprawdę! Ostatnio, tak jak pisałam wcześniej, u nsa jest naprawdę fajnie, ale po całym dniu z nimi jestem po prostu strasznie zmęczona. Roboty przy maluchach jest pełno, wieczorami padam z nóg. Fajnie, że tak dobrze sobie radzisz

I strasznie jestem ciekawa jak wygląda teraz Ninka! Penie już sama chodzi?
A przed nami roczek Szymusia, ale będziemy robić skromnie, w domu jedna impreza dla babć i druga dla chrzestnych. Nie mamu w domu nawet stołu i krzeseł żeby zmieścić wszystkich naraz...
forever ja za dwa tygodnie jadę z Marysią d Katowic na koncert z cyklu filharmonii malucha, ciekawa jestem bardzo jak bedzie. Poza tym ostatnio prowadzilam rozmowy z pewną fundacją z Bielska - zamierzamy wspólnie ruszyć z takimi koncertami dla dzieci w Bielsku. No ale to już jest większe przedsięwzięcie, więc całą organizację zwalam na fundację. ja zajmę się stroną artystyczną
felka miałam pisać wczoraj - upiłaś się porto??

ja w sylwestra nie zrobiłam nawet łyka szampana. Wróciłam z grania ok 3 w nocy, w domu wszyscy spali. Miałam przygotowany szampan, ale bałam się go otwierać żeby nie pobudzić wszystkich wystrzałem. Nadrobiłam nasępnego wieczora
Emi niegrzeczna? nie wierzę... Z Marysią mamy ostatnio problem wiczorami, bo nie chce iśc spać. Ucieka z łózeczka, marudzi, że chce spać z nami, ciągle woła itp. A zmęczona jest strasznie. Ech...
no i czekamy na zdjęcia nowego pokoju! U mnie też ciągle przemeblowania, to juz chyba 4 albo 5 układ w pokoju Marysi. i ciągle jestem niezadowolona. I wiem dlaczego - dlatego że nie urzadzała go od razu tylko dokupowałam po kolei jakieś rzeczy, które są potzebne. Półka, szafa itp. I to trzeba gdzieś u nas upchać. Czekam, żeby po przeprowadzce urządzić wszystko od pcozątku tak jak chcę. Wtedy bedę cię męczyć o wszystkie linki o wnętrzach jakie masz
Doris mówiłam, że po świętach forum trochę ruszy

Nie ma co czarno przewidywać upadku, co jakiś czas ruch jest większy, potem maleje i znów się zwiększa. Ty też bywasz czasem częściej, czasem rzadziej - jak każda z nas. Co do innych forum, mnie kompletnie nie interesują. NIe szukam miejsca, w którym mogłabym popisać cokolwiek z kimolwiek. przychodzę tutaj, bo was lubię, znam (od ponad trzech lat!) i to z wami chcę pisać. A to że na innym forum piszą więcej? Niech piszą. Ale nie wiem czy są zżyci tak jak my, często na forum tematycznym przewijają się ludzie, którzy zostawiają kilka postów i znikają na innym wątku, innym forum.
Jak się czuje Dominika? I jak wasze starania o maleństwo?

Byłoby super
Ironia forum dieta.pl?

wracaj tutaj, ja też jestem na diecie, możesz ze mną podzielić się osiągnięciami. Ja odchudzam się od połowy listopada, z krótką przerwą na święt oczywiście. nie wiem ile schudłam dokładnie, nie mam wagi. Ale na pewno co najmniej 6 kg i jakieś 2 rozmiary. Czuję się już całkiem niexle, ale sporo mi jeszcze brakuje do wymarzonego wyglądu. Dla mnie ważne jest to, że na diecie czuje się świetnie. W ogóle nie czuję, że się odchudzam, jem zdrowo i w ogóle nie ciągnie mnie do innyh rzeczy. A jak u ciebie?