heloł
po świątecznym urlopie dwa dni w pracy to była masakra, dziś badania (morfologia kontrolnie po chorobach) i zakupy bo jutro robimy M. zaległe urodziny dla przyjaciół wiec znów kuchnia moja. A M. jeszcze dziś za chwile wybywa na spotkanie klasowe.
Jakoś tak zmeczona jestem strasznie. A Mati wczoraj temp. 37,7 - dzis nic tylko kaszel sporadycznie... hmmm jeszcze jedna 3-ka do wyjścia została, może to to. Dałam tylko tran i syrop z babki lancetowatej no i sok z buraka - zobaczymy.
Co do tematu małej aktywności na forum to różnie bywa. Ja osobiście czasem bywam, przeczytam ale sił mi brak żeby odpisywać.
Ale obiecuję z nowym rokiem sie poprawić :-)
po świątecznym urlopie dwa dni w pracy to była masakra, dziś badania (morfologia kontrolnie po chorobach) i zakupy bo jutro robimy M. zaległe urodziny dla przyjaciół wiec znów kuchnia moja. A M. jeszcze dziś za chwile wybywa na spotkanie klasowe.
Jakoś tak zmeczona jestem strasznie. A Mati wczoraj temp. 37,7 - dzis nic tylko kaszel sporadycznie... hmmm jeszcze jedna 3-ka do wyjścia została, może to to. Dałam tylko tran i syrop z babki lancetowatej no i sok z buraka - zobaczymy.
Co do tematu małej aktywności na forum to różnie bywa. Ja osobiście czasem bywam, przeczytam ale sił mi brak żeby odpisywać.
Ale obiecuję z nowym rokiem sie poprawić :-)