Aestima, to jeszcze nie odebrali? Przecież półkolonie i różne zajęcia dla dzieciaków w czasie ferii już dawno były organizowane.
Co do nienormowanego czasu pracy nauczycieli, to też mam trochę do powiedzenia (w końcu 8-letni staż pracy mam) jest jak w każdym innym zawodzie. Póki ja pracowałam, byłam w pracy nawet siedząc w domu czy idąc na zakupy. Jak znalazłam coś ciekawego to kupowałam jako pomoc dla dzieci, jak wyszukałam w necie interesujące informacje to przekazywałam dzieciom albo robiłam gazetkę dla rodziców. Ale znam też sporo takich nauczycieli, którzy odbębniają swoje godziny byle jak, dokumenty, sprawozdania, opinie itp robią w czasie swojej pracy (jak dzieci bawią się dowolnie albo mają zleconą pracę samodzielną) i w domu nic ich nie obchodzi.
Kiedy my chodziliśmy do szkoły nie było żadnych zajęć dodatkowych, bo nauczycielom przestali płacić za nie (dobrze pamiętam, jak nam tłumaczyli, że zajęć od następnego roku szkolnego nie będzie) więc coś trzeba było z tym zrobić. Wprowadzono staże i awanse zawodowe, żeby "zmotywować" nauczycieli do pracy na rzecz szkoły. Tak więc zyskano dodatkowe zajęcia, ale już bez dodatkowego wynagrodzenia dla nauczycieli. Teraz dołożono nam jeszcze "karciane" godziny i w planach są kolejne. Nie mam nic przeciwko 40-godzinnemu czasowi pracy, jeśli będę miała możliwość zrobienia całej papierologii w pokoju nauczycielskim. Dostęp do komputera z internetem (jednego na max 2 osoby) do drukarki i skanera (a nie drukowania dodatkowych materiałów dla dzieci na własnym sprzęcie) to by wystarczyło, żeby wreszcie ludzie zauważyli ile tak naprawdę pracujemy.
Co ciekawe, rodzice zaczęli domagać się mailowego kontaktu z nauczycielami (powiadomienia na skrzynkę o zebraniach, ważniejszych wydarzeniach, a nawet e-dzienniczki. To przecież nasz wolny czas angażuje i generuje dodatkowe godziny, za które nikt nam nie płaci.
No dość tego narzekania

na razie jestem z Hanią w domu i cieszę się świętym spokojem, chociaż gdybym miała gdzie małą zostawić, pewnie bym do pracy wróciła. Za to w poniedziałek idę z nią do domu kultury na przedstawienie

pierwszy raz mała będzie miała kontakt z "teatrzykiem"

na tej naszej prowincji nie ma nawet placu zabaw
