reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

[...] ale za to strasznie niecierpliwa jest i nie da się jej na długo czymś zainteresować...i wymaga cały czas mojej obecności przy zabawie, co bywa męczące

mrsmoon Mati podobnie, ale chyba dzieci tak maja według mnie :sorry2:
przeciez nie kazde (a raczej mało które) 1,5 roczne dziecko potrafi sobie zoorganizowac czas zabawy na dłuzej

nie ma sie co nakrecac, jak dzis poczytałam o tym całym SI to kazde dziecko mozna do tego dopasowac :dry:
 
reklama
Aestima a myślisz, że mi Was nie brakuje...ale naprawdę sie nie wyrabiam, w pracy się boję tak oficjalnie z komputera służbowego, bo później jak Cię chcą zwolnić to Ci takimi wydrukami ze stron rzucają, a z telefonu sama wiesz jak się pisze. Staram się czytać na bieżąco, ale nie bardzo mi to wychodzi:zawstydzona/y:Podczytuję czasem tylko. Pamiętam - Mieszko i Maja rzeczywiście od początku tacy absorbujący, czy to się kiedyś zmieni?!
marta widzę, że my z Aestimą nie jesteśmy same;-)Dzięki za pocieszenie.

p.s. Maja właśnie Elmera ogląda, a od wczoraj mówi mamusia, tutuś i babusia!!!
 
MamoM " jak dzis poczytałam o tym całym SI to kazde dziecko mozna do tego dopasowac"
oj, to nie jest tak
;-) Wiesz ja mam w szkole dzieci dopiero teraz diagnozowane, bo niestety rodzice do ortopedy pójdą, do lekarza rodzinnego też jak coś się ze zdrowiem dzieje ale jak coś się dzieje w sferze społ.-emocjonalnej, jak problem natury psychologicznej się pojawia, to czołowy argument " dzieci tak mają" itp., itd. A później niestety z płaczem do nas przychodzą... Także czasem warto sprawdzić, bo niestety tyle teraz dzieci zaburzeń przejawiają... tempo życia ich wykańcza chyba, bo bardzo się takie zach. nasiliły, babki z poradni pscych- ped narzekają, ze kiedyś nie było takiego natężenia tych problemów. +
Dlatego ja wolę dmuchać na zimne:)
A co do koncentracji - masz rację i nie. Dzieci 1,5 roczne- są absorbujące i to norma ale powinien już się pojawiać okres samodzielnej zabawy. Wszystko zależy też od charakteru, jasne, jedne wolą same się bawić, inne z kimś dorosłym, najważniejsze to uważnie obserwować swoje dziecko i dopasować swoje zach. do niego. Myślę, że my matki robimy to intuicyjnie. Jak mamy zosię samosię, to staramy się czasem zachęcać do wspólnej zabawy, jak mamy dziecko wiszące na nas- wzmacniamy chwile kiedy jest samodzielnie.
Mrsmoon, bepanten:-D ucałuj tam moją ulubienicę ( zaraz po Synowej rzecz jasna:-p)
 
heja ja juz nie zanudzam was tą pracą bo to niepojęte co sie tam dzieje... nawet Bareja by takich wałów nie wymyślił :)

chciałam tylko pięknie podziękowac Forever za mily telefon - od razu się jakos tak cieplej na sercu robi :tak::tak::tak::tak::tak:
 
jeny, dlatego ja np płatki owsiane płuczę milion razy ( odchody) a do kaszek żadnego zaufania nie mam, ale ostatnio je je, bo niechcę niani absorbować płatkami owsianymi:baffled:
 
A ja mam mleko nestle:baffled:

Michał mi streścił rozmowę z terapeutką si. Z tą żółtaczką to chodzi o to, że cc, przedłużająca się żółtaczka i znieczul. zew. oponowe, to 3 gł przyczyny zab. integracji sensorycznej.
Wywyiad trwał godzinę i tak jak mówiłam mamy lekki problem w tej sferze, musi jeszcze zobaczyć Małego, zleci nam ćwiczenia. Mówiła, ze w tej sprawie lepiej zrobić więcej niż mniej, bo ćw przyjemne dla dziecka a z kolei niezdiagnozowane zab. i. sensor odbijają się potem b. na procesach poznawczych, funkcjonowaniu całego organizmu. W ogóle to ja też mam chyba taki problem, Michał mówi, że jak odpowiadał na te pyt. ,to miał moje akcje przed oczami ( b. źle reaguję na nadmier bodźców, w ogóle bodźce dotykają mnie chyba bardziej niż innych ludzi... najgorsze jest dla mnie połączenie różnych rodzajów bodźców: np. intensywne słuchowe+ dotykowe+ zapachowe)
Póki co ważna jest też dieta ( nie dawać słodyczy, mleka pasteryzowanego), ale też nie zalecała szczepień ( nie będę pisała co nt mówiła, bo zaraz ktoś na mnie naskoczy;) )- ewentualnie obowiązkowe. Zresztą u nas się właśnie różne akcje zMIesiem po szczepieniu zdarzyły ( np nieutulony nocny płacz w noc po szczepieniu pojawił się po raz 1 i pojawia się co jakiś czas do dziś...)
Kurcze, nie mogę więcej pisać, muszę Michałowi kompa zwolnić...
 
reklama
Leo też NAN popija...
wiecie co, mój M. pracuje m.in. z opakowaniami do żywności i mówi, że go wcale ten szczur nie dziwi:szok:bo mimo, że są takie rygorystyczne normy, kontrole, nadzory itd. ISO, to jak się np. cwany szczur na pułapkę czy trutkę nie złapie, są wlaśnie takie kwiatki... albo folie do opakowań np. wafelków - są specjalnie metalizowane i jakoś "zabezpieczane" (nie znam się na technologii i nawet nie pytam M.o szczegóły), ale to tylko i wyłącznie metal - te lepsze przechodzą więcej testów, gorsze mniej...
fuj!
 
Do góry