reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2011

Zgadzam się z Tobą, ja też się nie boję takich tematów, choc ten akurat to dla mnie nie do końca jest kwestią różnic zdań. Z faktami się nie dyskutuje chciałoby się rzec. Jest naprawdę sporo badań obserwacji nad przywiązaniem, więzią, te skrajne które zapodałam są z lat 50 tych!! I są jakieś normy rozwojowe, oczywiście wielka jest moc różnic indywidualnych, ale baza jest niestety/ stety dla naszego gatunku wspólna ( piramida maslowa fajnie przedstawia potrzeby człowieka)
 
reklama
Dziewczynki, poszło:) Lecę ubierać MIeśka ( właśnie wstał) i do mojej babci na herbatkę- jak widzisz Forever, jestem daleka od ograniczania dziecku kontaktów z dziadkami;)
 
Witam się i ja:-)
Ciężko wbić się w rozmowy żeby kogoś nie pominąc ale z uwagi na ograniczony czas nie sposób mi być na bieżąco.
Aestima powiem szczerze, że rozwaliły mnie te artukuły. Sam a już nie wiem co myśleć. Czuję się okropnie, że posłałam Natalkę do żłobka ale wyjścia nie miałam. Teraz póki co jest ze mną w domu ale nie ma szans bym została z nią do kiedy nie skończy 3 lat. Pewnie w okolicy czerwca znów będziemy musieli ją posłac. Pocieszałam się tym, że Natalka bardzo szybko się tam zaklimatyzowała i dobrze się czuła. Druga sprawa to, że miała fantastyczną wychowawczynię i tyko było ich 8 dzieciaków w grupie max. Jednak teraz to już nie wiem. Moje dziecko jest bardzo dziwne, bo chętnie zaprzyjaźnia się z obcymi, posyła buziaki, robi "pa pa" i wykonuje w stosunku do nich inne przyjazne gesty. Bardzo lubi też moje sąsiadki (jedna z nich to jej chrzestna) wprost uwielbia tam chodzić i z nimi przebywać. Kiedy wracamy ze spaceru często podchodzi pod ich drzwi i puka, a jak ją zabieram to reaguje chisterią. Wczoraj kiedy do mnie przyszły wzięła obie za ręce i robiła mi "pa pa" ciągnąc je w stronę drzwi - koniecznie chciała iść do nich czy to normalne?

Zołza witaj;-) Szkoda, że nie udało się z adopcją ale trzymam kciuki za powiększenie rodziny we własnym "wykonaniu".
Dubeltówka zdrówka dla Emilki i szczęśliwego lotu.
Trasiu dobrze, że wyniki ok. My co parę tygodni badamy mocz na posiew i wiem co to jest... Natalia dostaje Dicoflor w kroplach - uważam, że wydajny i łatwy w podaniu. Ceny zróżnicowane bo potrafią wołać 42zł, a jak kupuję w jednej aptece za 31 zł.

Kati zdrówka dla Was. U nas tez zęby na tapecie i noce koszmarne. Ja na podniesienie odporności biorę Broncho Vaxom ( bierze się w 3 seriach) i popijam oregasept (wyciąg z oregano).

Witaminy D3 aktualnie nie bierzemy, bo przyjmujemy cebion multi. Nasz pediatra jest zdania, że witaminę D3 dzieciaki powinny przymować do 18 roku życia :szok:pod jakąkolwiek postacią np. wspominanego tranu.

Andariel Ty zrobić krzywdę dzieciom? No litości! Skąd takie pomysły Ci się biorą?

Moja teściowa też ma super pomysły - wymyśliła, żeby Natalka u niej "przezimowała" tzn. moglibyśmy ja sobie zabierać na weekendy. Zoostawię bez komentarza, zwłaszcza, że Natka widziała ją CZTERY RAZY w swoim życiu..
To tyle, bo muszę wracać do papierów:-(
 
Mateusz spał dziś po południu 2 godz i 50 min :szok::-) ale ja chodziłam na palcach ;-)

Madzioolka Ty antydzieciowa :szok: coraz bardziej mnie dziewczyny szokujecie :-)
Martadelka dzieki ze pytasz czuje sielepiej ale po tych inhalacjach bolą mnie zatoki choć wtedy schodzi mi ten katar ogromnie - ale wolę tak niz miałoby mi to siedzieć i nie schodzić z tego nosa.
Forever obys szybko lapka odzyskała! co to za cholerstwo z tymi wirusami!
Aestima ja też bym prosiła o ten artykuł na e-maila k_stoch@wp.pl
Ja sądzę, ze dużo zależy od dziecka zauważyłam, ze ostatnio Mateusz sie burzy wręcz jak robimy coś co zwykle robi ta druga osoba. Np. jak zaczynamy wyciągać sztućce ze zmywarki to zawsze mi je daje a ja do szuflady a wczoraj ja smażyłam placki i wołałam M. żeby mu dał te sztućce to aż zaczął tuptać i krzyczeć "mama!!!"
Robia wasze dzieci też tak?
Mamo Matiego super, ze miałaś takie odwiedziny - fajnie że nie jesteście cały czas sami i ze Mati tak ich lubi :-)
Setana czytając twojego posta o "przezimowaniu" od razu wyobraziłam sobie Natalkę małego misia co śpi w śnie zimowym i "przezimuje" u dziadków :-D:-D:-D no rozbawiłaś mnie totalnie
A jak sie te specyfiki bierze? w tabletkach i syropie na jaki czas? napisz coś wiecej i przepisał Ci to rodzinny czy specjalista? bo mi laryngolog powiedziała że domięśniowo cos proponuje.
 
Hej kochane, znów piątek, a ja mam chwilę oddechu, żeby Was podczytać;-)
andariel a z jaką agencją podpisałaś umowę? ja jakoś nie mogę sie zabrać, żeby jakąś wybrać...nie wierzę, ze byłaś antydzieciowa:szok:no ale ja też byłam...o! i Madzioolka też nie wierzę...
Madzioolka zgadza się, łóżko metalowe z IKEI - rewelacja, wczoraj sobie pięknie z Mają zasnęłam, obudziła mnie mama i przeszłam do swojego. Ale Majowe bardzo wygodne i solidne:tak:Kładziesz coś na podłogę? Ja na wszelki wypadek kładę kołdrę, żeby sie nie potłukła jak spadnie, chociaż do tej pory, odpukac, nie spadła ani razu
zołzik wspaniałe wieści!!!superrrr! że też mi cholercia tak ciężko się zdecydować...myślę, że podziałamy jakoś ale za jakieś 1,5 roku, na przyszłą wiosnę może. A o adopcji możecie pomyśleć za 3-cim razem;-)
trasiulku oj Ty biedna jesteś na końcówce, ale odpoczniesz jak pojedziesz rodzić:-D3 dni spokoju będziesz miała;-)
dubeltówko szczęśliwej podróży! i odezwij się w pl, z Emilką może idź w pl do urologa dziecięcego, niech oceni sytuację i ją przebada, u dzieci często takie nawracjaące infekcje spowodowane są cofaniem się moczu
Aestima bardzo ciekawy artykuł, tym bardziej cieszę się, że Maja nie chodzi do żłobka
Setana hej! No artykuł mocny, ale opisuje skrajne przypadki. Fajnie, że Natalka się zaaklimatyzowała w żłobku. Maja właśnie pierwszego dnia była mocno oszołomiona i otumaniona, od drugiego zaczął się cyrk - najpierw nie chciała mnie wypuścić, potem jak się z nią pożegnałam i powiedziałam, że ja zje zupkę to wrócę po nią - ryk i ten ryk i stanie przy płotku w drzwiach aż do mojego powrotu. Sytuacja powtarzała się przez kilka następnych dni, z tym, że było coraz gorzej...w końcu daliśmy sobie spokój i z dwóch secnariuszy - ja zostaję w domu albo moja mama rezygnuje z pracy i przyjeżdża do Mai, po długich rozmowach wybraliśmy ten drugi. I nie żałuję. Dziś jak odwoziłyśmy mamę, to Maja podkówkę zrobiła i nie chciała jej puścić. Jak wracam z pracy rzuca mi się na szyję i nie odstępuje na krok, czasem to męczące, ale jakie miłe, tyle, że nic nie mogę zrobić...
kati a Twoje zatoki jak? Ja miałam kilka lat spokój a teraz ledwo wyzdrowiałam, już z powrotem nos zawalony i cała szczęka aż mnie boli...nienawidzę tego...
 
dubeltówka czyli nie jestm sama - ufff jak dobrze ;-)
mrsmoon no ja miałam pare lat spokój a od jesieni non stop coś w tych zatokach :baffled: niech mi przepiszą coś na tą odporność bo nie dam rady tak długo...
A co sie kotku stało? moze szarlotki na ochłodę?

A co dajecie dziadkom na dzień dziadka tzn rodzicom/teściom niby od dzieciaków naszych - my w zeszłym roku po kubku super babci/dziadka i mały miał napis "kocham babcię" bo tylko taki był bodziak w sklepie.
 
reklama
Do góry