traschka
Mama Marysi
Forever nawet jakbym roz
robila pół opakowania to 100ml to bardzo dużo do podania lyzeczka. Trwałoby to cały dzień a minimalna dawka dobowa to całą jedną saszetka.Kupiłam dla niej odpowiednik, mieści się w jednej lyzeczce. Sporą różnica
Jerzyk niby ma jeszcze czas, ale z drugiej strony zaczęłam 38tydzień, porody w tym tygodniu to juz normalka. Wg ostatniej miesiaczki termin miałam na 28 grudnia
) póki co mam nadzieję ze przed porodem zdążymy wyzdrowiec. No i martwi mnie to, ze wciąż nie mam szlafroka i klapek hehe
dostalam od Marcina na gwiazdkę ponoc świetną książkę Terror. Myślicie ze wypada ja czytać na sali poporodowej?może oprawie okładkę
robila pół opakowania to 100ml to bardzo dużo do podania lyzeczka. Trwałoby to cały dzień a minimalna dawka dobowa to całą jedną saszetka.Kupiłam dla niej odpowiednik, mieści się w jednej lyzeczce. Sporą różnica
Jerzyk niby ma jeszcze czas, ale z drugiej strony zaczęłam 38tydzień, porody w tym tygodniu to juz normalka. Wg ostatniej miesiaczki termin miałam na 28 grudnia
dostalam od Marcina na gwiazdkę ponoc świetną książkę Terror. Myślicie ze wypada ja czytać na sali poporodowej?może oprawie okładkę