Hej! Jakoś kiepskie nastroje poświateczne...
Forever, strasznie Wam współczuję!! MOże przełożycie sobie z Krysią święta?
Madzioolka, my też 2 domy dziennie a najlepszy był wczorajszy dzień- rano byla moje przyjaciółka, potem obiad u babci, kawa i kolacja u nas dla całej rodziny i na noc do moich rodziców- z tym, że Miesio jest mega elastyczny i lubi zmiany. My zmęczeni a dziś Michał obudził się w fatalnym stanie- angina i to taka, że antybiotyk sam nie pomoże- ma ściągać ropę?!

Ja też zaczynam żle się czuć... gardło, dreszcze, biegunka... A mieliśmy przez te kilka dni nadrobić zaległości towarzyskie:/ Dobrze, że pierwszego dnia świąt M. namówił mnie na imprezę, poszłam z kumpelą ( jest w zg raz do roku) i wróciłam o 2

na lekkim rauszu w dodatku, co dawno mi się nie zdarzyło
MArtadelko, Twoi teściowie przeginają, zdaje się że chcieliby mieś Emi ( bo chyba o nią im najbardziej chodzi) tylko dla siebie... A prezent- moja teśiowa jest do takiego jak najbardziej zdolna, ale w tym roku Michał zasugerował im kolejkę z tchibo i o dziwo wyrazili zgodę. Moi teściowie też mieli pretensje, ze za mało czasu u nich, domagali się żebyśmy przyszli na wigilię za rok ( a wcale sami nie byli, bo obaj bracia M., synowa, ciotka...), ale powiedziałam im, że dopóki moi kochani dziadkowie żyją ( Michał już nie ma dziadków...), to wigilię spędzamy u nich i tyle. NIe zrozumieli.
Prezentowo masakra totalna. Miesio dostał od niani książeczkę i bączka, od mgordon ( pocztą!) książeczkę ( pieluszka maksa) i spodenki na lato w kraby, od nas quarcetti, puzzle ( pojazdy), 2 książki, domino, płytę z muzyką, od moich rodziców płytę z muzyką i z bajkami andersena( czyt żebrowski), odtwarzacz cd ( biały!

), rajstopki, od pradziadków pięknego pluszaka kota i warzywa do krojenia z tchibo, od cioci ksiązeczki, od drugiej cioci puzzle podłogowe i wieeelką, świąteczną kolorowankę z naklejkami, od chrzestnego narzędzia i jakieś zestawy czuczu, od teściów kolejkę z tchibo, rajstopki, autka i skarpetki, od chrzestnej dwa zestawiki duplo ( weterynarz).. . Nie wiem czy wszystko spamiętałam, ale jest tego za dużo i dopiero dziś zaczął interesować się prezentami. W zasadzi na chwilę obecną hitem są warzywa z tchibo i kotek ( nazwany Gabą przez Miesia), którego karmi, tuli a u babci wpycha mu pysk do kociej miski nakazując" pij! Gaba, pij!"
No i dla rodziców jest hitem odtwarzać, uwaga,
MIESIO NAUCZYŁ SIĘ SAM ZASYPIAĆ!!! puszczam baję czy kołysankę i wychodzę a on śpiewa sobie i zasypia

W dzień też tak moja mama go uśpiła
Trasiu, tęsknimy!!!