Hej!
Kati kiedy wynik egzaminu?
Trasiu jak dziś kolano? Nie żegnaj się z nami!!! Nie zgadzam się! Wiem o co chodzi
forever ale pewnych rzeczy się nie uniknie, nie zamkniesz się w domu z Marysią do porodu przecież... wiadomo że w teorii powinnas leżeć, odpoczywać, nie przemęczać się, nie przeciążać kręgosłupa nie nosić ciężarów ale z małym dzieckiem pewnych rzeczy się po prostu nie da zrobić... no bo co - nie zmienisz Małej pieluszki przez cały dzieć bo nie powinnaś sie nachylać i przeciążać a dziecko trzeba na przewijak podnieść? no wiadomo że nie... Akurat Ciebie mam za bardzo odpowiedzilaną mamę i dobrego człowieka dlatego tym bardziej smutne jest to co piszesz o traktowaniu przez otoczenie i ludzi... tulam ponownie :*:*:*
MamoM jak Mati robi takie ładne podejśćia do zasypiania to bierzcie Go w obroty z tym tematem bo moment idealny na mój gust

trzymam kciuki &&&
Też wczoraj byłam u fryzjera ale tylko zwykłe ścięcie, nic specjalnego i po raz drugi Maja miała ciachaną grzywę

podobało Jej sie bardzo a jak fryzjerka włączyła suszarke to już w ogóle szał bo inna niż ta w domu więc baaardzo ciekawa :-)
Ironia kiedy będziecie mieli wyniki tego wymazu? a learz powiedział cos więcej jak z tym walczyć i wyleczyć Benia?
A ja musze jeszcze dac upust mojej wściekłości na bezmyslnośc mojego ojca!!!... Wczoraj mama wyszła zeszpitala. Jej ogólny stan jest dobry, chodzi o kuli, bez tez zrobi parę kroków, ale z ręka to jeszcze długa droga, na razie nie jest sprawna na tyle żeby cokolwiek zrobic więc nosi na temblaku. Nop i mój ojciec wczoraj przywiózł mame do dmou i poszedł załatwiac jakieś sprawy, zawieźć mojego brata żeby ten złozył koledze życzenia urodzinowe... Zostawili mame samą. Nie mogła sobie z niczym poradzić ani zadzwonić telefonem czy skypem, właczyć tv, otworzyć domofonu... załamała się i jak T z Maja przyszli (ja została u fryzjera bo Maja była pierwsza ciachana) to zastali mame zapłakana i zdołowaną.... do tego jak już przyszłam to mama mówi że mój braciszek (15 lat to juz nie jest dziecko) przyszedł ze szkoły i się połozył na łóżku odpoczywać bo on wielce zmęczony, w jego pokoju syf, książki na podłodze ciuchy porozwalane ogólem bałagan i syf. Jego pokój to było nic bo w całym mieszkaniu chlew jakby tydzien nie było sprzątane, pozasychane talerze w kuchni, brudne kubki porozstawiane po całym domu, no makabra ogółem. Ja kweszłam to się załamała, a moja mama jest osoba która bardzo dba o porządek, zawsze było czysto, wszystko na miejscu, sprzatała wszystko po nich... wole nawet nie mysleć jak sie załamała jak zobaczyła dom w takim stanie... kwiatki wsztskie padły a miała piekne storczyki... i siedzi i płacze że nic nie może zrobic z niczym nie może sobie poradzic a tych dwóch ancymonów nie ma.... oboje z T bylismy wsciekli, do tej pory sie we mnie gotuje... Mój ojciec jest tak nieporadny że załatwienie najmniejszej głupoty to dlaniego problem nie z tej ziemi a nietety teraz na jego barkach spocznie wiekszośc spraw i obowiązków i czarno to widzę... i w dodatku to jest taki typ człowieka że jak mu sie zwróci uwagę że cos robi nei tak to staje okoniem i jest tylko gorzej...