A ja w końcu napiszę, że byłyśmy dziś z Młodą na Mikołajkach. Impreza dedykowana dzieciom od 3 do 10 lat ale ja oczywiście postawiłam na swoim. Z 200 dzieci, ze 3 razy tyle dorosłych, 3 albo nawet 4 strefy tematyczne dedykowane wiekowo, animatorzy jako elfy, św. Mikołaj rozdający prezenty - słodycze i modelina od lat 8

, słodkie przekąski, owoce i soki dla dzieci - ale starzy też wcinali. Na początku był płacz bo za dużo bodźców na raz plus zdecydowanie nie przypadł Młodej do gustu chłopak przebrany za Goofiego, ponosiłam Krysię trochę by wszystko pokazać i opowiedzieć. Potem pobawiła się narzędziami, jeździkiem, instrumentami muzycznymi - z bębenkiem to by chętnie wyszła

, zjeżdżalnie niestety troszkę z uwagi na starsze dzieci, basen z kulkami, drewniany pociąg, układanka. Najbardziej jednak przypadło Młodej Damie do gustu ganianie spory kawał wzdłuż sali gdzie się wszystko odbywało oraz wyjadanie małych karakersów w bufecie - stały wyżej i wciąż domagała się by brać na ręce i podnieść. Wygóle szła przed siebie nie oglądając się czy jestem

Starsza pani wyciągnęła do Młodej rączkę a Krysia z nią poszła korytarzem.
Najbardziej obawiałam się wręczania prezentów przez Mikołaja - że będzie podkówka i płacz - podeszłyśmy na końcu po innych dzieciach, wzięłam Młodą na ręce a ta przytuliła się do twarzy Mikołaja swoją buzią...

Zdjęcia które robiła koleżanka - nie wiem jak firmowe - wyszły super

Insza sprawa, że przerobiłyśmy Mikołaja wcześniej - książeczka - jak wygląda, co robi, od połowy tygodnia mówiłam codziennie, że w sobotę tudzież jutro spotkamy się z Mikołajem który ma to i tamto. Jak przyszłyśmy w ramach "obchodu" pokazałam Młodej Mikołaja, że wygląda jak w książeczce, że będzie rozdawał prezenty.
A po nich jeszcze poszła do części najstarszych dzieci gdzie były rozsypane części "dorosłego" Lego, powybierała koło, ludzikowi kazała mi głowę znaleźć i klocki rozdzielać... Niestety to już był koniec spotkania a Młoda bawiła się w najlepsze.
Tak sobie myślę, że jak już się oswoiła z otoczeniem to tuptała wszędzie pewnym i zdecydowanym krokiem....