reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2011

Doris : - ) - dzięki za zaproszenie :tak: Może latem ? To jednak kawałek z Wawy :baffled:
Kati83 - :-D ale mnie rozbawiłaś "wyjściem za człowieka" - kiedyś to się nazywało motorek w d a teraz ADHD, ja jako dziecko byłam mocno nadpobudliwa :dry:
Traschka - co Ty piszesz .... :szok::szok::szok: - pół dnia w sklepach z Marysią :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:, a potem do nocy a potem rano przy garach :angry::angry::angry: - imieniny M. nie są powodem abyś sobie flaki wypruwała :no::no::no:.... Kto Ci na to pozwolił..... ????:szok::szok::szok: Leżeć i pachnieć.... Doris :- ) ma rację - naprawdę przeginasz..... :baffled::baffled::baffled:
 
reklama
forever, Doris to nie takie proste. Marcin haruje codziennie w pracy i w domu, nie ma dnia wolnego i widze, że nie ma nawet siły żeby iść wieczorem na piwo z kolegami. Bardzo chciałam zrobić dla niego te imieniny bo po prostu na to zasłużył a leżeć i pachnieć dla mnie oznacza śmierć z nudów. Poza tym to nie jest tak, że ja nagle się porywam na coś wielkiego. Jestem aktywna od początku ciąży i organizm jest do tego niejako przyzwyczajony. Jak do sportu. Powiem wam, że czuję się fizycznie o niebo lepiej niz w pierwszej ciąży kiedy nie miałam na nic siły. Jestem przekonana, że jest tak głównie z powodu mojej aktywności i w pracy i przy Marysi. Wbrew pozorom mysle, że to znacznie zdrowiej.
 
witam z rana

mrsmoon jak Maja?

traschka no ja naprawde cie podziwiam za ta aktywność, ale tez nie przeceniaj swoich sił i dziewczyny mają racje ze troszke przesadzasz i powinnas bardziej sobie odpuścić i odpoczywac

asinka brzuszek super :-) a jaki ty masz tatuaż wooow :cool2:

kati fajnie ze udał wam sie taki rodzinny dzień we 3 u nas jakos ostatnio nawalaja weekendy i kazdy sobie siedzi :-( musze to jak najszybciej zmienic...

Doris hej oby ten weekend zmianowy jakos minął lekko

mrsmoon, saffi współczuje płacząco, jęczącego spaceru, nie nawidze takich :no:

forever jak Krysia? złobek w planach czy inny plan awaryjny?

martadelka hej fajnie ze wczoraj miałas dobry dzień i humor ok :-)


u nas dzis ambitny plany (G. jeszcze jest) wielu rzeczy do zrobienia, zobaczymy ile z tego uda sie wykonać :confused:

miłego dzionka
 
hej, nocka do bani...Maja średnio co godzinę wymiotowała, na szczęście zaczęła pić. Ostatni raz o 5 puściła pawia i mam nadzieję, że to koniec. Biegunki nie ma. Lekarz był w nocy i kazał podawać tylko elektrolity, probiotyk i vomitus heel, teraz Maja na stan podgorączkowy
 
hej ja się czuje fatalnie, znów głowa (zatoki) boli jak cholera - zapisałam się na usg zatok na środę oczywiście prywatnie a jakże! Mam nadzieję, ze mi coś poradzą...
myśleć nie umiem...
Mrsmoon jak Majeczka?
tylko tyle zarejestrowałam moją głową...
 
Hejka, u nas masakra mimo, że dziś nie 13.... Co chwile jakaś akcja.... :baffled: Ale jakoś ograniam. Zaraz musze pędzić więc hasłowo napiszę tylko, że Młoda w domu - kasłała pół nocy i katar... Została w domu. Wieczorem do lekarza idzie z Tatą. Przepraszam, że tylko o sobie ale chciałam odpowiedzieć na pytanie mamy MATIEGO.
Zdrowotności wszystkim.... :happy2:
Edit: mam chwilke to nadrabiam
Traschka - ja jednak uważam, że przesadzasz bo i ani dla Ciebie ani dla Marysi sklepy nie są fajnym miejscem do spędzania czasu - Tobie juz pewnie ciężko, wszędzie choroby - a potem się z siatami gramolisz na swoje o ile dobrze pamietam 3 piętro w starej kamienicy :baffled: B. bronisz M. a całkiem niedawno pamiętam jak pisałaś, że ma wychodne - imprezka u Rodziców, spotkanie z kolegami, mecz.... Aktywność aktywnością i jestem jak najbardziej za - sama latałam - ale bez zażynania się.... :no:
A u nas "wesoło" 6.30 sms od opiekunki, że autobus nie przyjechał, kolejny o 8 a ja muszę być gdzieś o 9.... - zadzwonilam, że się spóźnię kwadrans. Ściągnęłam na 1,5 h Tatę Młodej, ale wszystko było na styk..... :baffled:
11.30. ogarniam sprawy różne i myslałam, że mam coś do zrobienia do środy, czwartku a tu patrzę że musi to wyjść dziś.... No to kopiuj/wklej, wysłanie umyślnego na pocztę no i z banii....
Ciekawe co się jeszcze dziś wydarzy.... :baffled:
 
Ostatnia edycja:
forever a ja mam wrażenie, że to w Polsce jest tak przyjęte, że ciężarna siedzi 9 miesięcy na zwolnieniu i pachnie. W większości krajów kobieta pracuje do samego porodu, robi zakupy i gotuje. Innymi słowy - żyje normalnie. Oczywiście jeśli są wskazania medyczne do odpoczynku czy leżenia to inna sprawa, ale ja piszę o normalnej sytuacji. M. in dlatego nie zaglądam w ogóle na styczniówki, bo nie chce mi się jeszze raz przechodzić przez dyskusje typu " myłaś podłogę?? powinien to robić mąż albo sąsiadka!!" itp. nie jestem nieodpowiedzialną kobieta, która w 7 miesicu ciąży leci na wakacje do Tanzanii tylko poszłam zrobić zakupy, upiekłam ciasto, zrobiłam sałatkę i lasagne. Innymi słowy normalne codzienne czynności. A teksty wyjęte prosto z gazet "jesteś w ciąży, wypoczywaj! " są dla mnie rownoznaczne z poradami "urodziłaś i jesteś zmęczona opieką nad dzieckiem? pomyśl o sobie, zatrudnij opiekunkę na dwie godziny dziennie i idź do spa, zasłużyłaś". kompletnie oderwane od rzeczywistości.
i nieśmiało przypominam, że ty pracowałaś do samego porodu i nie wmówisz mi, że przez całą ciążę nie chodziłaś do sklepu żeby nie zarazić się chorobami:)))

mrsmoon dołączam do pytania, jak Maja?
 
reklama
hej hej,
ale tu dziś ciszaaaaa

moon właśnie jak Maja? kurcze ciekawe co to za cholerstwo?! mam nadzieje, że już lepiej!
momoM i jak tam ambitny plan, wykonany?
forever no to ciekawy dzień miałaś... jak się sypie to z każdej strony :/ jak Krysia?
kati jak głowa? lepiej?
martadelka co tam u Was?
trasia wetnę Wam się w dyskusję ;) jak dla mnie wszystko po prostu zależy od kobiety, są i takie co bez ciąży niczego nie tkną booo okres, bo paznokieć się złamie itd ;) a jak się czujesz na siłach to wierzę, że znasz swój limit i tyle... no i niestety zgodzę się, że w Polsce ciąża często jest traktowana jak choroba :( ja pracowałam do 7 miesiąca, fizycznie, zazwyczaj praca była lekka tyle, że na nogach non stop, ale przez około 2 miesiące była to ciężka harówa na wyjazdach i po nocy... i też się dało, nic mi większego nie dokuczało, tyle, że szefostwo musiało mi dawać więcej przerw na posiłki :)

a andariel to chyba dalej z teściami na głowie? ;)

a mnie dziś łeb booooooli, cholerne migreny, szczerze ich nienawidzę i do wszystkich które migren nie miewają: cieszcie się i doceniajcie swoje szczęście :)
ale za to Kubi już drugi dzień w wyśmienitym humorze, a do tego dziś tak ładnie u nas było, ze odbębniliśmy 1,5h ciągiem na podwórku :)
 
Do góry