reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2011

już prawie do perfekcji opanowałam naciskanie tej gumki na środku co jest pod klawiszem :-)

Doris cudna jesteś:-D:-D:-D
trasia tylko pewnie Marysia je jedzenie w kawałkach...Maja ma 1 zęba, który nie wyszedł do połowy jeszcze, więc siłą rzeczy słoiki je hippa po 7-mym m-cu, a jak ja robię, to część blenduję a ryż daję np. cały, albo zostawiam jakieś warzywka mięciutkie w małych kosteczkach. Rączkami sobie radzi z marchewką, ziemniaczkiem, brokułem, ale gorzej z zupą - większe kawałki nie przejdą:no:

Dziewczyny, przepraszam Was bardzo, że tylko o sobie i swoich problemach od kilku dni, ale mam wszystkiego dość, doła złapałam i się wygrzebać z niego nie potrafię...DO tego @, ból brzucha, Maja wyjadająca kocie jedzenie i gardząca moim jedzeniem...ech...byle do weekendu, A ma wolne, może jakoś wstanę z kolan...
 
Ostatnia edycja:
reklama
mrsmoon no tak, porządne gryzienie u was odpada. Ale zawsze mozesz spróbować zblenderować jej część zupy, smakowo wyjdzie na to samo tylko nie wiem jak bardzo ograniczacie produkty. Marysia powoli wyrasta z alergii. Poza oczywistą i wyraźną na białko jajka i pasternak :)-D:szok::-D) w zasadzie wszystko ostatnio jest ok. Od kilku dni dostaje do pepti kilka miarek Bebilonu HA (balam się od razu sięgnąć po ten całkiem zwykły) i chyba nie ma alergii! Pisałaś, że u was ciągle plamy, skoro tak bardzo ograniczasz pokarmy to może to jednak wcale nie alergia pokarmowa? Tym bardziej że tak późno się pojawiłą?

andariel to prawda - to ogromnie budujące, ta reakcja dzieci i ich rodziców przy okazji, bo wiadomo ze dzieci same takiej decyzji nie podejmą. Ale ja się czuję nielojalnie wobec mojego byłego pracodawcy, który był naprawdę baaardzo w porządku. nie chciałabym mu odpłacić na koniec wykradnieciem uczniów ze szkoły...
 
czesc wieczorową porą ;-)

Doris jakie fajne suwaczki masz :-)
mrsmoon spoko, mnie też czesto dopada ostatnio.... ale staraj sie patrzec na wszystko pozytywnie ;-) wiem ze latwo mowic.... eehhh zycie, ale glowa do góry!


pozdrawiam Was wszystkie!
 
hejka
ja zabiegana, w piątek mam birthday i 3 dni imprezowania, w dniu ur moi rodzice bedą, w sobote przyjaciele a w niedziele szwagry i teście... już mam dość, do tego u nas sie do pracy ciasto zanosi. Ale mam moją kochaną mame, która mi napiecze ciast (ja dokończe) i zrobi jedną sałatke no i małym sie w sobote do południa zajmie :-) a teściowa mnie tak wqurwia ostatnio i mojego m . też że chwała bogu że wyjeżdżają na te 4 dni!!!mogliby i na 2 tyg dopłaciłabym im;-)

a tak od nas to Mateusz dziś pierwszy raz zasnął uprzednio nie pijąc nic z cyca, czuję się trochę dziwnie:baffled: ale cóż czas nadchodzi... (zasypiał już 2 tyg bez cyca ale pił przed zasypianiem)
teraz czekam aż zupa ostygnie i mykam spać, więc wam choć troche poodpisuje

Madzioolka ja bym też poszła do tego lekarza, daj znać co ci powiedział, a co do brzucha to nic nie widać - jesteś płaska jak deska w brzuszku, ja mam dość płaski (kaloryferka nigdy nie miałam) a wkurza mnie jak niektórzy patrzą tylko na brzuch i mi mówią "ale brzuszek to ci po ciąży zostal" - no nie qurwa wycięli mi go !!! każdy ma jakiś brzuszek, a to że jestem na -4 kg to nikt nie zauważy:wściekła/y:
dubeltówka odpoczywaj ile wlezie :-)
martadelka, aestima, mrsmoon piszecie o bólach jajników, ja tak miałam przed ciążą kilka m-cy i gin powiedział, ze to z wysiłku, przemarznięcia i z kręgosłupa!!!:baffled: a ja byłam krótko przed w Bieszczadach i nieźle sie nachodziliśmy itp może to u was podobnie
 
martadelka tak w pracy bywa, u mnie to samo, szerokie plecy itd, a na mnie patrzą jak na ufoludka ale ofen mi powiedzieli, że nikogo na moje miejsce nie mieli i konkurs był uczciwy :baffled:
marta a ja często na gardło i zatoki choruje a z kręgosłupem od dziecka mam problemy... i gdzie szukać pomocy!?
Asinka ale bym miała "pietra" już bym do gina pognała, a rozpulchnione narządy płciowe masz bo ja tak poznałam na początku też.
Mrsmoon u nas idą 3 zęby na raz :szok: i mamy jazdy...współczuje
Zołza uśmiechu dla was troszke przesyłam :-)
madzioolka trzymam kciuki za malutką &&&&&&&&&&& ostatnio wspominałam sobie i myślałam jak tam z nią
adariel intrygujesz mnie z tym 5P a trudne to?
Aestima powodzenia dla M w szukaniu pracy, nie martw sie jak jest tragicznie i chcesz wszystko rzucić to dowiadujesz sie o fajnej ofercie, tak było u nas czego życzę i wam :-), zdrówka dla ciebie a jak Miesio bo malo o nim piszesz?
Ironia gratuluję umowy zawsze to coś stałego :-)
Mateusz też robi pisiu pisiu i idzie mu calkiem całkiem ;-) ale mój M. uzdolniony po mamie i dziadku więc ja byłabym zadowolona jakby mati rysował :-)
Traschka WOW!!!! jaki post chyba czujesz sie znacznie lepiej, my gotujemy tak jak ty i jestem zadowolona bo i my jemy zdrowiej i nie musze gotowac osobno :-)
A co do dzieci to ja bym sie czuła zaszczycona, wkońcu oni nie wybierają szkoły tylko nauczyciela :-)
Przetwory też robie, uwielbiam je w zimie :-)
Doris od mojej mamy kierowniczka została babcią w zeszłym roku ona 40 -ści a jej córka 20-ścia niby ok, ale mojej mamy koleżanki z pracy mówią że widzą wielką różnicę w podejściu do wychowania dziecka u mnie przemyślane, chciane itp a u niej takie jest bo jest. Dla mnie dziwne podejscie ale to ten konkretny przypadek, mogłabym napisać esej z czym sie nie zgadzam z tą młodą matką ale przemilczę, wkońcu to nie ja odchudzam niespełna roczne dziecko...
Larvunia witaj :-)
 
hej dziewuszki
miałam mega fantastyczne popołudnie z Emilcią, oby więcej takich! nawet deszcz nie zepsuł nam humorów:-)
moon a to dziwne... przecież Majeczka jadła Twoje jedzonko. No sama pamiętasz jak u mnie było a wszystko zmieniło się po dużej ilości próbach ale przede wszystkim po zupie brokułowej (ziemniak, marchewa, parę różyczek brokuła i heja, potem mieszam z masełkiem i czasami dodaję kleiku ryżowego plus oczywiście przyprawy, które tam Maji dajesz), która jest nr jeden dla Emilki:-) ja już jedzonka nie miksuję, tylko gniotę widelcem, żeby coraz wiecej gryzła, odchodzę od papek, choć oczywiście dalej ma to postać zupki:-)
marta pod kroplówką aż byłaś??? no ja wczoraj byłam bliska tego, żeby mój M zadzwonił po pogotowie... I co tam sie dzieje u Ciebie, że
ja właśnie mam gigsntyczny lęk przed pomazaniem ścian, podłóg, dywanu, dlatego Maja póki co nie miała w rączkach żadnych pisaków :zawstydzona/y: mogę dać Jej dopiero jak podrośnie i zrozumie choc troszkę?? czy robie Jej krzywdę i hamuję rozwój???? na prawdę jak pomysle o pomazanej podłodze to az mi słabo, a jak już Ironia napisała o markerze to wogóle zawał serca...:szok:
Madzioolka boska jesteś! no co Ty piszesz!? szalona! skąd taki pomysł???:-D ja się przyznaję bez bicia, że sprzątanie nigdy nie było moja ulubioną czynnością, ale odkąd poszliśmy na swoje lubię jak w domu jest porządek (oczywiście bez przesady, nie musi lśnić) i w miarę możliwości dbam o to (czyt. mamy prawie cały czas artystyczny nieład;-)). Przeszkadza mi to, ale wolę spędzić więcej czasu z Emilką niż biegać ze szmatą a Emilka za mną... Jak tylko znajduję chwilę to ogarniam mieszkanko, M też pomaga (Jego rewir to kuchnia, bo lubi tam sprzątać:-)) I nie powiem, że pomysł pomalowanych ścian mi się podoba ( w końcu niedawno malowane), ale jakoś to przeżyję (chyba hihi)
trasia jak dobrze, że u Ciebie tak dobrze:-D a tak serio to przyłączam się do zdania andariel, która przepięknie ujęła to, co robisz!:tak: co do prezentu to jakbym miała robić dla mamy tej dziewczynki to nie miałabym najmniejszego problemu, gorzej z córunią... Chciałbym coś fajnego, kreatywnego. Myślę, myślę, myślę... Nie pytam się, bo uwielbiam robić prezenty, ogólnie wszystko lubię robić sama (no może nie wszystko:-D:rofl2:). Super, że Marysia tak ładni Ci je:-) ja w tygodniu to w ogóle nie gotuję dla siebie i M...:baffled:
Doris a Ciebie gdzie znowu niesie???:-)
kati Ty też miałaś problemy z jajnikami? to imprezowo u Ciebie, najważniejsze, że teściowej nie będziesz widziała przez parę dni:-D
lavrunia co u Ciebie? jak próby 'mlekowe' u Misiuli?
 
czesc
martadelka a dziekuje... różnie
dobrze juz z piersiami, bo nie sa nabrzmiałe i nie bola. Już sie nastawiły na mniejsza produkcję. Brodawki prawie się wygoiły.
Cóż daje jej cycka rano i wieczorem. TO dla nas i tak duzy sukces bo małą sycoliła prawie co 2-3 godz! Ciężko było bo wymuszałą, ale wczorajszy dzień byl super. Chciała, zaglądała w dekold i mowiła AM patrząc w oczy i odchylając bluzę, ale powiedzialam stanowczo NIE i podawałąm w zamian cos innego do jedzonka. O dziwo wczoraj obyło się bez wymuszań wiekszych i bez pól godzinnej spazmy u mlodej. Przyjeła to ze naturalne i zajada to co jej dam... Pierwszy raz wczoraj tak było.
No i co... jak juz produkcja mniejsza to od jutra (bo dzis juz jej jedna piers rano dałam) bede tylko na noc cycolic przez jakis czas i bede sprawdzac jak reaguje na twarożki jogurty naturalne itp i bede do butli z rana przyzwyczajać. Puki co pluje mlekiem HA. Wezmie łyk i reszte wypycha jezykiem. Jak butli nei zaakceptuje to bede musiala nadrabiac innymi produktami mlecznymi, ale najpierw musze posprawdzac czy nie jest uczulona na te inne produkty. Wczoraj jej twarożek podałam i costam ja wysypało... ale delikatnie. JAk nic nie poradzę to moze sprobuję na tym HA jakies kaszki podawac chociac no musze kombinowac bo chce z cycka zejsc calkiem.
NIe zrobilam jej hart kora i odrazu nei odstawilam ze wzgledu na siebie swoje cycki no i na mała. Lekarka mi doradzila by stopniowo, bo te leki wstrzymujące laktacje nie sa dobre dla organizmu .. i przez 2 dni ponoc juz pokarm znika calkiem bez popwrotnie.. a ja nie jestem pewna na 100 % ze chce odcycolic a tak na 90% :sorry: Ale wszystko idzie ku lepszemu i mloda nie cierpi w ciagu dnia wiec sadze ze bedziemy odcycowywać. Myslalam ze bedzie gorzej ;-)
 
hejka z rana
larvunia jestem z tobą całym sercem :-) ja wczoraj pierwszy raz nie podałam cycka wieczorem dałam mu przed kąpielą jogurt a właściwie dwa :baffled: i mu starczyło :-)
więc jesteśmy na tym samym etapie odstawiania
daje mu tylko w nocy i nad ranem
 
reklama
haja Kati, dzieki !!! Też jestem z Tobą ;) Trzymam kciuki aby wszystko szło pomyslnie :tak:
a jaki jogurt podajesz?? Ja myślę nad naturalnym... moze danonki, nie wiem jeszcze.. Choc o danonkach mam zle zdanie... sama nie wiem.
 
Do góry