reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2011

Cześć dziewczyny;-)

Wpadam siętylko przywitać i mykam do kuchni... M ma jutro urodziny i trzeba jedzonko pogotować... robie Tiramisu, sałatkę z Surimi, kotlety Del volay, sałątkę warstwową z kurczaka... taże troszkę czasu dziś spędze w kuchni:crazy::crazy: ale co tam... za to bedziemy mieć brzuchy pełne:tak::tak:
A chciałam zameldować jeszcze, że u mnie zima pełną parą.. w nocy spadło tyle śniegu że zasypało mi cały samochód:szok::szok: a dzieciaki już latają po ulicy i ciągają się sankami... teraz to już mi pachnie świętami choć grudnia jeszcze nie ma:-D:-D
 
reklama
Witajcie!
Mam masę zaległości od wczoraj ale nadrobię dopiero wieczorem, bo zaraz zmykam. Wczoraj wróciłąm późno i strassznie zmęczona po koncercie i od razu padłam do łóżka. Niestety nie mogłam zasnąć do 4 więc niewiele mi to pomogło. Od 8 na próbie, zaraz jadę na kolejną i jeszcze jakiś koncert. Nie ma to jak luźny weekend, w którym można wypocząć po całym tygodniu pracy:(
Trzymajcie się cieplutko, u mnie zima na całego!
 
Hej. Wrociłam właśnie z zakupów i jestem mega zmęczona, już nie ta forma co była. Zaraz zmykam na kawkę do teściowj a po południu mam spotkanie i tak dzień zleci. A przyszły tydzień to dopiero masakra bo codziennie coś; wizyty, spotkania itp. Ale jak tyle się dzieje to jestem w swoim zywiole. Miłej soboty.
 
a wy co powariowałyście? ja myślałam że 100 stron będzie a tylko jedna :)
mowie wam co ostatnio przeszłam myślałam że ze stresu coś mi się stanie ...byłam juz na granicy konkretnej paniki ;( i tak się bałam o młodego...i męża....

staliśmy w korku i auta przed nami podjechało troszke dalej i eksplodowało !!! kur...!#a takiej palpitacji serca dostałam, że szok ;( mąż oczywiście wyskoczył z auta i poleciał gasić a ja sie bałam zeby nie wybuchło cos wiecej albo jakies chemikalia.... ;( na szczescie kolo wyleciał z auta i nic mu nie było, ale auto spaliło się całkowicie :(
eh takiego miałam stresa, że aż mnie wszystko w środku bolało i się rozryczałam ze stresu :(
 
Ja dopiero wróciłam z zajęć- jestem wykończona...
Ironia- masakra!
U nas też akcja była, bo rano przyszli panowie podłączyć nową kuchenkę (bo się okazało, ze ze starej wyciekał gaz!) I tak kombinowali, ze chyba gaz się ulatniał, bo tak śmierdziało nim w całym mieszkaniu, że musiałam godzinę w łazience siedzieć... fuj!
No, ale jak już jest nowa, bezpieczna kucheneczka, to lecę gotować zupę z soczewicy na jutro;)
 
Witajcie wieczorowo:)
Juz w cieplutkim domku i cieplutkim łóżeczku. Wszędzie dobrze ale... wiadomo:)

Heh, chyba wszystkie dostaniemy na swięta rogala, ja też zamówiłam u męża. Bardzo się ucieszył, że nie musi nic wymyslać. M. jest kochany ale kiepsko u niego z inwencją własną. Mam nadzieję, że rogal mi pomoże, bo jestem już tak zmęczona kolejną nieprzespaną nocą... kompletnie nie mogę się ułożyć:(

Przejechałam sporą traskę w śniegu i poczułam się tak wspaniale świątecznie... u nas dalej sypie. Czułam się jakbym jechała na wigilię wioząc pełen bagażnik prezentów i garnkiem barszczu. Tak długo się czeka na ten dzień a potem święta mijają w mgnieniu oka. Mogłyby trwać co najmniej dwa tygodnie...

Anii 50 stron? Naprawdę współczuję, ja się ostatnio załamałam przy 10 :) Musisz częściej nas odwiedzać!
 
Ironia z tym autem to straszne przeżycie:no:. do mnie też zima dotarła i przed chwilą jak mnie zarzuciło na zakręcie to prawie cały obrót zrobiłam:nerd:,aż Anti się zapytał dlaczego tak się kręciliśmy,kurcze zima na całego,ale jest ciepło i fajnie śnieg skrzypi pod nogami,pewnie do jutra nic nie zostanie....
 
reklama
witam się chyba jako pierwsza;-)
pół nocy nie spałam,bo małego bolał brzuch i nie chciał smecty wypić,płakał jak atak miał,w końcu dałam mu Ibum i zasnął na resztę nocy,ale zastanawiam się od czego go tak bolał...wczoraj jadł ryż z sosem z pieczarkami,ale bez pieczarek oczywiście,ale może był za ciężki?:-(
 
Do góry