reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

alatoha...przesylam pozytywne impulsy oby Cię zły humorek opuścił...
ironia...niezła jazda z tym autem...strasznie boję się takich akcji...

a ja kochana mamusia chcialam dziś dziecku zrobić niespodziankę, śnieg
się pojawił to wyszliśmy na sanki na górki...ale powrót to my mieliśmy koszmarny...Lilka wyła przez całe miasto bo chciała jeszcze zostac /ona nigdy nie zna umiaru/ ja mokra cała od snieżek, męzuś wypruł naburmuszony /ma tak od kilku dni...może mu cos zrobiłam:baffled:???/ teraz w domku mam ciszę, Lilka ze złosci poszła spać, Paweł leży i ogląda skoki...a ja w błogim stanie bo najedzona i wysuszona nadrabiam dalej wasze wypociny:sorry2::sorry2:. ale smiać mi się z tego wszystkiego chce...w gruncie rzeczy to było fajnie, dawno sie tak nie wyszalałam a tak mi się nie chciało wychodzić...
 
reklama
Hej Kochane :)

Ja spędzam leniwie niedzielę, mąż pojechał do Poznania, córa z chrzestnym do kina i na łyżwy, a ja z Jaśkiem siedzimy w domu. Zamówiłam pizzę, bo nie chciało mi się gotować i nawet przez godzinkę poleżałam, ale co chwilę musiałam sprawdzać co Jasiek robi, bo szalał jak zwykle ;)

Dobrze, że wczoraj zrobiłam ten tort dla Wikuni, bo dzisiaj nie byłoby nawet mowy, padnięta jestem...

Wklejam link do poduszek-rogali, gdzieś tak w połowie strony zaczynają się te długie 170cm...
Allegro.pl - aukcje internetowe, bezpieczne zakupy

Ironia, współczuję akcji z samochodem, wiem co czułaś w zeszłe wakacje, samochód jadący z naprzeciwka walnął w ten jadący za nami, dachowanie, ogólnie masakra, a my z dziećmi... tyle myśli ma wtedy człowiek... ech... zbierałam się ok 2 dni..

Aestima, co to za wagary!?! :)

Alatoha, Misialina wysyłam uśmiech na poprawienie humoru!
 
balam sie tylko żeby małemu z tego mojego stresu nie było :(

zaraz zjem paróweczki w cieście i fryteczki :)

a na jutro paszteciki - farsz już gotowy :-)
 
cześć dziewczynki kawał czasu mnie tu nie było pewnie nikt mnie nawet nie pamięta :):):):) ale to wszystko przez naszego bąbla nie dawał mi spokoju mojeżycie od połowy października wyglądało tak
rano wymioty i do pracy w pracy tez ze dwa razy po pracy koło 17 coś zjadłam i spanie budziłam sie tak koło 20 30 albo 21 wymioty prysznic i znowu spanie tragedia
wczoraj był mój pierwszy dzień kiedy nie wymiotowałam ale za to jestem przeziębiona :(:(:(:( już sie nie mogę doczekać kiedy w pełni i bez żadnych dolegliwości będę mogła sie cieszyć moją ciążą.
W piątek miałam test na zespół dawna a jutro mam usg nie mogę sie doczekać żeby znowu zobaczyć mojego bąbelka. Pozdrawiam wszystkie mamusie
 
WItaj Roselita! Niestety wiem o czym piszesz, mnie mdłości też pozbawiły kilku tygodni życia. Teraz jest już znacznie lepiej. Oby i u ciebie niebawem się poprawiło!
Mi dziś też jakoś bardziej niedobrze niż zwykle... W ramach odstresowania zabieram się za Archiwum X od samego początku, bedzie kupa śmiechu, hehe! Nigdy mnie to nie przekonywało więc tym bardziej teraz musi byc zabawne:) A potem może powrócę do mojego ukochanego Twin Peaks...
 
Roselita ja też rozumiem Twój ból:(
Codo mnie to dzisiaj jesteem z lekka zestresowana. Dzisiaj zaczęłam brać luteinę dopochwowo,bo mam bardzo dużą torbiel na janiku która zamiast zmniejszać powiększa się, ale ejstem dobrej myśli. No i ok17 zobaczyłam śluz z krwią, trzy razy:szok:Zadnych bólów brzucha itd,tylko ta krew. No i zadzwoniłam do swojego lekarza i liczymy że było to jakieś podrażnienie śluzówki albo lekki uraz, od kilku godzin spokój no i liczę że się nie powtórzy.
 
witam was porannnie

antar leż bidulko i się nie stresuj (łatwo powiedzieć, wiem) będzie dobrze

ironia ja ogólnie jak ktoś inny prowadzi niż ja to siedze w stresie, panikuje, choć walcze z tym, ale takie zdarzenie, jakie ty przeżyłaś porządnie wytrąciłoby mnie z równowagi

misialina ja też tak miałam jak siedziałam w domu, a teraz coś mnie bierze, kaszel, katar , strrrrrrrraszny ból gardła i chrypka, zastanawiam się czy nie iść do lekarza i jak da mi zwolnienie, to wyleżeć to

alatoha no to już do kina czy gdziekolwiek zabierz małża i niech ci zrobi masaż rozluźniający

roselita to czekamy na wieści z usg
 
choc to okrutne ciesze sie , ze nie ja sama z tym ze mam dola...wczoraj siedzialam caly dzien nabuzowana, krystian co chwila zbieral za cos, a w sobote byla obraza majestatu, bo w czasie przerwy mam talent przelaczyl na chciwle telewizor i skonczylo sie tym ze zlosci nie objrzalam finalu i spalam z corcia. jeny az sama ze soba nie moeg wytrzymac. ryczzec mi sie chce od tej bezsilnosci. ale dzis wstalam w dobrym humorze, dziecko w koncu poszlo do przedszkola a za oknem sniezyca.....jak pieknie:) a wiecie co....siedze sobie s sobote i mialam takie spodnie na gumce i ta guma byla tak na pepku ze delikatnie mnie gniotla i nagle takie cos w tym miejscu jakby male kopniecie, chociaz to za duzo powiedziane-takie tykniecie bardziej:):):):)
 
reklama
Witam z rana,

Antar, współczuję, daj znać koniecznie jak będziesz coś wiedziała!

Fionka, zdrowiej!

Marta, ja też chodzę nabuzowana, to znaczy generalnie jestem spokojna, ale bardzo łatwo wytrącić mnie z równowagi i wtedy wybucham...

Miłego dnia :)
 
Do góry