reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2011

reklama
hej mamuśki
ja jestem z Tymkiem u rodziców ale chyba jutro już wracam, cwaniak jest średnio grzeczny i daje popalić na dodatek boi się moich rodziców czego chciałam uniknąć, oby z tego szybko wyrósł,powiem Wam że ide sobie piwko strzelę na rozluźnienie i idę w kimę bo ostatnia nocka była przeokropna nie dość że prawie w ogolę nie przespana to jeszcze wstałam połamana i skopana po żebrach i nie tylko... nie brałam turystycznego bo stwierdziłam że prześpię się z Tymkiem, teraz mam za swoje :eek:
 
no i po zajęciach. Marysia gada w łóżeczku, pewnie zaraz zaśnie. Błogi wieczór:)

Aestima
wcześniej mięsko miksowałam ale ostatnio tylko drobno kroję. Jak jest dobrze ugotowany i mięiutki to rozpada się sam, wystarczy go lekko pokroić i rozdrobnić widelcem.
A królika z Biedronki chyba bym kupiła, tylko że u nas po prostu nigdzie kólika nie można dostać. Ale to chyba najbezpieczniejsze mięso, bez takiej ilości homonów i antybiotyków.
Ja za swojego zapłaciłam 40 zł. Nie wiem ile ważył, ale 2kg na pewno.

Doris ja bym Tako nie sprzedawała, ale to zależy jakie masz tereny wokół. U nas dużo spaerów jest po lesie, a chodniki w mieście też takie że duże koła na pewno lepiej dadzą radę niż maleńkie w parasolce. Ja ten drug wóżeczek zamierzam wykorzystywać głównie do wożenia ze sobą autem:)
U nas ostatnio bunt książeczkowy:( Marysia nie chce ich oglądać, po jednej stronie rzuca i idzie się wspinać. Ech, mam nadzieję że to chwilowy bunt!

mrsmoon a gołębia próbowałaś? Ponoć świetny dla dzieci! Wcześniej nie wiedziałam, że gołębie w ogóle można jeść, ale jak widać te wstrętne ptaszyska jednak się do czegoś przydają.

andariel
przesilenie wiosenne pełną parą. U mnie totalny brak energii.

mamusiu moja Marysia zdecydowanie najgrzeczniejsza w domu. Dziś byłam z nia u rodziców i choć pięknie usmiechała się do babci i dziadka to widać było, że jej to miejsce nie leży i trochę marudziła. Przyzwyczai się, zobaczysz że jutro już będze lepiej.
 
trasia no właśnie się zdziwiłam jak kiedyś Kati pisała o gołębiu, chodzą słuchy, że pułapkę na balkonie jutro instalujesz;-) Moja mama z babcią wykorzystywały gołębia w inny sposób, hehe, już Wam kiedyś pisałam...
My jeszcze przed kąpielą, bo Maja wstała o 18.30...A jeszcze w pracy wrrrrr
 
Hej Doris!
Fajnie, że wróciłaś, bo jakieś pustki tutaj od kilku dni...wiesz co? Ja podobnie jak trasia i kilka innych dziewczyn szukam czegoś lekkiego do auta - mam nadzieję, że A się ugnie i kupimy maclarena;-) A x-lander zostaje na cięższe tereny i na codzienne spacery, a w perspektywie na rodzeństwo Mai



Przepraszam ze czasami u Was piszę ale jakos tu milo :)
Mrsmoon a powiedz jakiego maclarena i gdzie chciałabs kupić? bo ja tez namawiam mojego na ten wozek, ale cena go przeraza:/ czy moze lepiej ten cosatto? co sadzicie?
 
Witjcie!
mamusia u nas odwrotnie, mlody w wizycie grzeczniutki a w domu czesto marudzi, wiec wszyscy stwierdzaja, ze mam dziecko aniolka i nie powinnam narzekac. Oby Twoj jutro juz sie przyzwyczail :tak:
No golabki ponoc bardzo zdrowe sa, ale te hodowlane, wiec nie ma co polowania na rynku urzadzac. U nas miesko dalej miksowane, a warzywa gniecione (super sprawdza sie tluczek do ziemniakow). Krolika tez mamy, pokrolilam na kawalki, zamrozilam i teraz gotuje tak jak Traschka.

U nas wszystko po staremu, pracy duzo. W niedziele dostalam swoj pierwszy, po 18msc okres :confused2:, na szczescie nie jest tak zle. Ciekwae czy jest jeszcze jakas "wolna" dziewczyna?
 
reklama
Madziolka ciekawa jestem czy pobijesz moj rekord (w mojej rodzince nie bylo jeszcze przypadku tak dlugiej przerwy), miedzy naszymi malymi sa chyba 2 tyg. :-D
 
Do góry