Aestima
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Marzec 2010
- Postów
- 7 404
Kochane, nie zdołam Was doczytać- u nas jest MASAKRA... Mieszko marudny jak nigdy w życiu- albo to zęby albo frustracja związana z tym, że chce chodzić, wejść na kanapę a nie umie, więc ryczy pół dnia Padam na tak zwaną twarz i mam dość Bąbla mojego:-( Do tego Michała studia - próbuję pomóc mu z makietą ale mam dwie lewe ręce jeżeli chodzi o równiutkie, od linijki wycinanie... MIchał nie zamierza się dzisiaj kłaść- tyle jeszcze pracy przed jutrzejszym zaliczeniem... Jejku Teraz na chwilunię tu wpadłam, bo chłopcy się kąpią...
Stopa Rozmowa konieczna, ale też czasem trzeba nabrać dystansu, bo ja powiedziałam kiedyś mamie, ze ciocia dała mi 6 lodów a w rzeczywistości dostałam jednego;-) miałam 3 latka. A mojej chrześnicy odmówiłam, kiedy mając lat 3 poprosiła o wyjątkowo obleśną lalę. Powiedziałam, że to nie jest odpowiednia zabawka i niestety musi wybrać coś innego- inną lalę, zwierzątko, klocki czy książeczkę...Kupiłyśmy wtedy pluszowego pieska i była koniec końców przeszczęśliwa, ale mamie powiedziała po powrocie do domu, że " karolcia powiedziała, ze mi nie kupi laleczki, bo jest bardzo biedna i nawet na chlebek dla siebie i Michałka nie ma" Pojęcia nie mamy skąd ten tekst o chlebku wytrzasnęła
Ale jeśli to teściowa, to należy jej się b. ostra reprymenda!
mgordon, dzięki, jesteś kochana! Ale wieźć miesia autobusem zakatarzonego przez pół miasta- wracać do przychodni na reh., która pod moim domem jest i po zabiegach cała akcja z powrotem- to bez sensu. Już się jakoś przemęczę- dla MIesia- on teraz jakoś kiepsko reaguje na zostawianie w nowych miejscach. Ale 9 miesiąc życia z tego słynie, więc czekam aż minie mu- już właściwie to się trochę kończy- 3 tygodnie temu nie odstępował mnie na krok, tylko "mama i mama". Także będę spokojniejsza jak będzie w domu i po r. szybko do niego przyniegnę. Myślę, że w godzinie się zmieszczę.
Poprosiłam M. by uświadomił mamie, że Mieszko ma imię i nie jest nim " niuniusiek" Dziś jak podsłuchiwałam ich rozmowę tel, aż mi się słabo robiło od tego niuniuśka... MAtko kochana, czy ja przeżyję te 3 dni?????
Muszę lecieć z cycem, bo Miesio wykąpany i przebrany...
Mrsmoon, gratki z powodu sukcesu w Majkowym zasypianiu
Stopa Rozmowa konieczna, ale też czasem trzeba nabrać dystansu, bo ja powiedziałam kiedyś mamie, ze ciocia dała mi 6 lodów a w rzeczywistości dostałam jednego;-) miałam 3 latka. A mojej chrześnicy odmówiłam, kiedy mając lat 3 poprosiła o wyjątkowo obleśną lalę. Powiedziałam, że to nie jest odpowiednia zabawka i niestety musi wybrać coś innego- inną lalę, zwierzątko, klocki czy książeczkę...Kupiłyśmy wtedy pluszowego pieska i była koniec końców przeszczęśliwa, ale mamie powiedziała po powrocie do domu, że " karolcia powiedziała, ze mi nie kupi laleczki, bo jest bardzo biedna i nawet na chlebek dla siebie i Michałka nie ma" Pojęcia nie mamy skąd ten tekst o chlebku wytrzasnęła
Ale jeśli to teściowa, to należy jej się b. ostra reprymenda!
mgordon, dzięki, jesteś kochana! Ale wieźć miesia autobusem zakatarzonego przez pół miasta- wracać do przychodni na reh., która pod moim domem jest i po zabiegach cała akcja z powrotem- to bez sensu. Już się jakoś przemęczę- dla MIesia- on teraz jakoś kiepsko reaguje na zostawianie w nowych miejscach. Ale 9 miesiąc życia z tego słynie, więc czekam aż minie mu- już właściwie to się trochę kończy- 3 tygodnie temu nie odstępował mnie na krok, tylko "mama i mama". Także będę spokojniejsza jak będzie w domu i po r. szybko do niego przyniegnę. Myślę, że w godzinie się zmieszczę.
Poprosiłam M. by uświadomił mamie, że Mieszko ma imię i nie jest nim " niuniusiek" Dziś jak podsłuchiwałam ich rozmowę tel, aż mi się słabo robiło od tego niuniuśka... MAtko kochana, czy ja przeżyję te 3 dni?????
Muszę lecieć z cycem, bo Miesio wykąpany i przebrany...
Mrsmoon, gratki z powodu sukcesu w Majkowym zasypianiu