Doczytalam co u was.
Anapi ogromnie sie ciesze, ze reaturacja sie rozkrecila. To bardzo trudny biznes, przynajmniej w Polsce. Ale pewnie u was jest podobnie.
mamusia hehe, mi po ciazy wlosy rosna 3x wolniej, nie tylko na glowie ;-) wiec golenie nog (i nie tylko) spada na mnie znacznie rzadziej
Wspolczuje okresu... szczerze wspolczuje. Moj wlasnie sie skonczyl.
zolza jak sie czujesz? Mam nadzieje ze to chwilowy kryzyc i nie rozwinelo sie zadne chorobsko.
doczytalam o rozmowie z tesciem - ale super facet! Naprawde! Madry czowiek, nie kazdego stac na takie otwarcie sie.
dubeltowka a moze wlasnie stad te chorobska ze nie wychodzicie? Jak zaczelismy siedziec w domu z powodu mrozow to Maysia sie rozchorowala. Tyle, ze ja spacery przy zlej pogodzie zwalam na meza. Sama tez nie wyszlabym jak pada deszcz
Z pecherzem lepiej?
mrsmoon ty nie mysl o wyslizgnieciu z rak tylko idz na basen. Jak sie wyslizgnie to na pewno sie nie utopi. Rany, ty to zawsze cos znajdziesz. Przypomnialo mi sie jak w w podstawowce kolezanke z klasy mama odprowadzala pod drzwi klasy az do czwartej klasy podstawowki, podczas gdy reszta jedzila sama autobusami juz w pierwszej klasie. Wszyscy sie z niej smiali, nikt z nia nie gadal... ja wiem ze sa inne czasy ale mam nadzieje ze nie bedziesz taka zaborcza mama;-)
Ironia oddalabys mi chociaz czesc swojego zapalu do pracy... ja moge uczyc i grac ale jak mam siadac przed komputerem do pracy, siedziec nad papierami i dzwonic to az mna trzesie. Nie nawidze takiej pracy!!!
Marysia jak jej szly zabki tez taka byla, nie chciala w ogole zabawy z nami. Jeczala, probowala sie bawic sama, zero kontaktu wzrokowego. Tule, to niebawem minie.
Aestima zazdroszcze tego basenu stale i niezmiennie...
U mnie okresy tez bardzo obfite, trwaja tydzien :-( No i mialam nadzieje ze po ciazy cos sie unormuje, ale kolejny pojawil sie po 42 dniach wiec cos czuje ze cale zycie bede sie zastanaiwac kiedy dostane okres. Szlag moze czlowieka trafic.
Misia widze ze lozeczko okielznane, super
Za to u nas Marysia coraz wczesniej laduje w naszym lozku
Ostatnio standardowo przebudza sie i jeczy od 1, o 2 trafia do naszego lozka i dopiero jak dam jej mleko to zasnie. A przeciez wczesniej nie jadla w nocy
Zalamana jestem...
kasiawilde dzieki! Z Marcinem nawet nie gadalam, nie mialam sily. Po cholere gadac o czyms, co jest tak oczywiste, tylko bym sie wkurzala. Widzialam jak mu cholernie glupi, przepraszal.. machnelam reka. Wiem ze na pol roku mam spokoj, a potem znowu zapomni. Ach ci faceci... ale tak naprawde nie mam co narzekac bo Maricn jest wspanialym facetem. Bardzo pomaga w domu, przy Marysi. Prace mam jaka mam, czesto wyjezdzam i on nie robi z tego zadnego problemu. A to nie takie proste dla faceta.
Doris wow, brawa dla Julki! Marysia odkad okryla ze potrafi wstac robi to ciagle i wszedzie. W zasadzie inna zabawa nie istnieje. Albo wspina sie na mnie jak ejstm obok, albo na szafke (ona nie tylko przy niej wstaje ale chce na nia wejsc
) albo na fotel. I tak w kolko.
kati no to juz nie te czasy gdy mozna bylo wejsc na glowny i w 15 minut badrobic caly tydzien